Ale nie chcę widzieć cię szczęśliwszej z kimś innym
Kiedy wraz z Chrisem, przekraczając próg klubu, prawie od razu wpadli na całą czwórkę żegnających kolejny już raz klubowe życie w Nowym Jorku chłopaków, Alex czuła, że ta noc nie miała zakończyć się dobrze. Michael prawie od razu zaprosił ich do wynajętej loży, mimo tego że dziewczyna dość stanowczo próbowała wymigać się od towarzystwa przyjaciół, ale gdy do jego błagań dołączył Hood, nie było już odwrotu.
Ashton i Calum prawie od razu zniknęli w bawiącym się na parkiecie tłumie, Michael intensywnie wymieniał z kimś wiadomości, co jakiś czas uśmiechając się podejrzanie do telefonu, Chris pogrążony był w rozmowie ze swoimi znajomymi, którzy razem z nimi wybrali się na tę imprezę, a Alex mimo iż za wszelką cenę próbowała skupić się na tej konwersacji, starając się brać aktywny udział w przekrzykiwaniu dudniącej muzyki, nie potrafiła przestać spoglądać w swoją lewą stronę, gdzie siedział Luke. Dopiero kiedy celowo szturchnęła go kolanem, zaskoczony podniósł głowę, przyglądając się jej z nieco przymrużonymi powiekami.
- Wszystko w porządku? - zapytała z delikatnym uśmiechem, pochylając się nieznacznie w jego stronę, by przebić się przez panujący w środku ogłuszający hałas.
- W porządku – odparł obojętnie, a ona westchnęła tylko przeciągle, bo przecież doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jakiej odpowiedzi miał udzielić. Jego zmęczone spojrzenie uważnie wodziło po jej zaniepokojonej twarzy. W tej samej chwili poczuła przesuwającą się po biodrach dłoń Chrisa, który dość stanowczo postanowił przyciągnąć dziewczynę do siebie i z uroczym uśmiechem na ustach oparł brodę na jej ramieniu, spoglądając z zaciekawieniem na Luke'a. Alex na krótkim moment zamarła w bezruchu, z przerażeniem zerkając na niewyrażającą żadnych uczuć twarz Hemmingsa. Jego wzrok momentalnie powędrował w dół, na oplatającą ją w pasie rękę chłopaka. Próbowała się dyskretnie wysunąć z jego objęcia, ale pochwycił ją tak mocno, że nie miała na to żadnej szansy.
- Słyszałem, że wracacie do Australii – Chris rozpoczął rozmowę, zwracając się bezpośrednio do Lucasa, który niespiesznie uniósł głowę, posyłając mu obojętne spojrzenie. Dziewczyna otworzyła szerzej oczy, z ogromnym zniecierpliwieniem wyczekując reakcji drugiego blondyna, bo zdawała sobie sprawę, że ta niezręczna sytuacja w jakiej wszyscy się znaleźli nie była niczym dobrym. Luke popatrzył na nią, sprawiając że jej serce zabiło jeszcze mocnej, a problemy ze swobodnym oddychaniem zdecydowanie powiększyły się. Nim jednak zdążył odpowiedzieć, Calum wpakował się obok niego na sofę, skupiając uwagę wszystkich na swojej wyraźnie rozbawionej osobie.
- Takie pożegnania to ja lubię – oznajmił dość głośno, unosząc szklankę z drinkiem do góry. Cały ich stolik przyłączył się do tego niespodziewanego toastu, a Chris zdawał się od razu zapomnieć o rozpoczętej rozmowie z Lucasem. Kiedy Alex kolejny raz pochwyciła jego przepełnione smutkiem spojrzenie, on tylko pokręcił głową i bez słowa wstał, ginąc nagle w tłumie tańczących ludzi. Z niepokojem odprowadzała go wzrokiem i dopiero kiedy wciąż kurczowo obejmujący ją w pasie chłopak pocałował jej policzek, próbując zdobyć choć na moment uwagę, wróciła pospiesznie do rzeczywistości, tracąc z oczu Hemmingsa. Odpowiedziała mu niepewnym uśmiechem, delikatnie dotykając dłonią jego policzek.
- To kiedy ślub? - zapytał dość niespodziewanie Michael, powodując że Alex spojrzała na niego z takim wyrazem twarzy, jakby co najmniej mówił do niej w obcym języku, a on pochwycił jej dłoń i z uznaniem pokiwał głową, oglądając błyszczący w świetle pierścionek.
- Przyszłe lato – odpowiedział za nią Chris z niezaprzeczalną dumą w głosie i ponownie przysunął ją do siebie, składając krótki pocałunek, tym razem na ustach. Blondynka wysiliła się na uśmiech.
CZYTASZ
when the night gets dark / l.h. ✔
Fiksi Penggemar"... i księżniczka zakochała się w księciu. - Tak dzieci, to będzie smutna historia. " © 2o13 tekst: alicee_ok; okładka: Tea-Amo