Taehyung szedł ciemnym korytarzem, wsłuchując się w echo swoich kroków, które głośno odbijało się od zimnych ścian. W rękach ściskał swoją niebieską teczkę, co jakiś czas poprawiając nerwowo gumkę, którą trzymała ją w zamknięciu.
I chociaż bardzo się starał, nie potrafił stłumić rosnącego w nim stresu.
Kiedy w końcu stanął przed odpowiednimi drzwiami, odetchnął głęboko parę razy, w myślach powtarzając formułkę, którą przygotował, siedząc w swoim ciepłym domu i jedząc śniadanie.
- Zamierza pan wejść do środka, czy będzie pan przez kolejne dziesięć minut podziwiał moje drzwi?
Taehyung odwrócił się gwałtownie, stając twarzą w twarz z niewiele starszym od siebie, wysokim chłopakiem, który przypatrywał mu się z rozbawionym wyrazem twarzy.
- Ja... Bo... Ja chcę... - wyjąkał młody adwokat, całkowicie zapominając po co w ogóle tu przyszedł. - Szukam prokuratora Kim Namjoona.
- To ja - uśmiechnął się mężczyzna, poprawiając swój krawat. - Może wejdziemy do środka? - zapytał, wskazując na drzwi, przed którymi Taehyung stał już kilka dobrych minut. - I niech się pan uspokoi, przecież pana nie pogryzę!
- Mam nadzieję - powiedział cicho blondyn, posłusznie wchodząc za prokuratorem do jego gabinetu.
Namjoon położył kubek z parującą kawą na wielkim, drewnianym biurku, które okrążył, aby usiąść na czarnym, skórzanym krześle, przy okazji wskazując na drugie krzesełko i zachęcając swojego gościa do zajęcia miejsca. Taehyung posłusznie zajął pokazane mu miejsce, kładąc teczkę z dokumentami na swoich udach.
- Więc... - zaczął prokurator, wyjmując z szuflady błękitny notes. - Co pana do mnie sprowadza?
- Nazywam się Kim Taehyung i przyszedłem w sprawie swojego klienta - zaczął adwokat, z ulgą zauważając przyjazny uśmiech na twarzy starszego mężczyzny.
- Jak się nazywa ten pański klient?
- Jeon Jeongguk.
Namjoon odłożył długopis, a miły wyraz twarzy zniknął.
Taehyung przełknął ślinę, widząc tą wyraźną zmianę i nic nie mógł poradzić na to, że przez jego ciało przeszła fala niepokoju, kiedy prokurator otworzył szufladę, wyjmując z niej odpowiednie dokumenty.
- Chciałbym złożyć wniosek o przeniesienie do innej celi - kontynuował Taehyung, kiedy tylko zorientował się, że Namjoon nie zamierza otwierać swoich ust. - Do tego prosiłbym o udostępnienie...
- Ile ma pan lat, panie Kim?
- Słucham? - blondyn zamrugał kilkakrotnie, początkowo w ogóle nie rozumiejąc pytania.
- Ile ma pan lat? - powtórzył mężczyzna, wygodniej opierając się o oparcie skórzanego fotela i mierząc adwokata badawczym spojrzeniem.
- Dwadzieścia pięć - odpowiedział, nawet nie próbując ukryć swojego zdziwienia.
- Och, jest pan bardzo młody... Pewnie dopiero skończył pan studia, mam rację?
- Tak, ale co to ma wspólnego z...
- Co sprawiło, że zdecydował się pan bronić Jeona, panie Kim? - przerwał mu Namjoon, sięgając po kubek ze swoją kawą. - Chęć rzucenia się na głęboką wodę, aby sprawdzić swoje umiejętności? Zwykła ciekawość? Ogromne wynagrodzenie?
Taehyung zamarł, wpatrując się w mężczyznę z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Przez dłuższą chwilę w gabinecie panowała grobowa cisza, podczas, której mężczyźni mierzyli się spojrzeniami.
CZYTASZ
✓ Dowód twojej niewinności - Taekook
FanfictionGdzie złodziej Jeon Jeongguk zostaje oskarżony o morderstwo, a młody adwokat Kim Taehyung próbuje dowieść jego niewinności. Paring: Taekook Top! jjk Bottom! kth Rankingi: Numer 1 w kategorii Vkook (z dnia 13.01.2020r.) Numer 3 w kategorii Vkook (z...