31. Sumienie wzorowego policjanta

3.5K 305 102
                                    

- Muszę iść - powtórzył po raz setny Taehyung, z czułością oddając kolejny pocałunek Jeongguka, który uparcie nie chciał wypuścić go ze swoich objęć.

- Jeszcze chwilkę - wyszeptał Gguk, wtulając się w ciało adwokata, teraz już szczelnie okrytym eleganckim materiałem szarego garnituru.

- Wiesz, że bym chciał, ale wiesz też, że nie mogę - powiedział blondyn, niechętnie wyswabadzając się z jego uścisku i krzywiąc się mimowolnie przez dyskomfort w dolnych partiach swojego ciała. - Wszystko jest okay, ale naprawdę muszę już iść - dodał, zanim zmartwiony Jeongguk zdążył się odezwać. Po raz ostatni pochylił się nad twarzą młodszego, aby lekko musnąć jego usta, a gdy tylko to zrobił, sięgnął po swoją torbę i powolnie ruszył w stronę drzwi.

- Kocham cię - usłyszał jeszcze, zanim zdążył unieść dłoń, aby zapukać w zimną nawierzchnię.

- Ja ciebie też - odpowiedział, czując jak jego serce przewraca się radośnie, rozlewając przyjemne ciepło w jego klatce piersiowej, a w momencie kiedy jego kłykcie zderzyły się z drzwiami, te niespodziewanie stanęły otworem ukazując im beznamiętną twarz otoczoną blond włosami. - Yoongi..?

- Długo wam zeszło - powiedział zimnym głosem policjant, wchodząc do środka, równocześnie marszcząc przy tym nos. Zmierzył wzrokiem uśmiechniętego Jeongguka, który z kolei widząc zdenerwowanie na twarzy swojego adwokata, podrapał się po karku, postanawiając się odezwać.

- Nie mogliśmy dojść do porozumienia i...

- Jasne - przerwał mu ostro Min, praktycznie sztyletując go spojrzeniem.

- Coś się stało? - zapytał Jeon, z niezrozumieniem wytrzymując jego wzrok.

- Ależ nic, cieszę się, że w końcu przestałeś się na wszystkich wydzierać i zaczął z powrotem przemawiać ludzkim głosem.

- Przepraszam za tamto, hyung - najmłodszy opuścił twarz, a uśmiech zniknął z jego twarzy. - Poniosło mnie, ja... Nie spodziewałem się, że znowu spotkam swojego ojca i... I całkowicie przestałem nad sobą panować. W sumie to nie zdążyłem ci podziękować, za to co zrobiłeś w sądzie.

Yoongi uniósł brwi, a jego złość chwilowo wyparowała. Westchnął ciężko, zdając sobie sprawę, że akurat na Jeongguka nie potrafi się gniewać, szczególnie po tym co wyszło na jaw podczas rozprawy. Nienawidził przemocy w każdej postaci, a ta stosowana na kobietach i dzieciach trafiała w niego zdecydowanie mocniej, dlatego też finalnie postanowił dać Jeonowi spokój.

Przecież miał jeszcze drugą osobę, na której bez skrupułów mógł wyładować swoją wściekłość.

- Nie ma sprawy dzieciaku - powiedział łagodniej, powolnie odwracając się w stronę zestresowanego Taehyunga, który w przeciwieństwie do złodzieja, od razu zauważył, że drzwi od celi powinny być zamknięte na trzy spusty i nie miały prawa drgnąć pod delikatnym naciskiem jego pięści. - Pogadamy później, teraz muszę odwieźć Taehyunga do domu.

- Poradzę sobie, hyung - uśmiechnął się nerwowo adwokat, ostrożnie wycofując się na korytarz. - Wezmę taksówkę.

- Och, nie musisz - wysyczał Min, a jego spojrzenie na powrót stało się zimne jak lód. - I tak jadę teraz do domu, więc nie mam najmniejszego problemu, żeby cię podrzucić.

- Skoro tak - wymamrotał Tae, bojąc się sprzeciwić przez przerażający wyraz jego twarzy. - W takim razie dobranoc Jeongguk.

- Tak, dobranoc - powtórzył jego słowa policjant, również wychodząc na korytarz.

- Dobranoc - uśmiechnął się Jeon, po raz ostatni obdarzając ich swoim radosnym, ufnym uśmiechem.

A potem ciężkie drzwi zostały zamknięte na trzy spusty, a Taehyung poczuł jak jego serce znów zaczyna bić w przerażająco szybkim tempie, ale tym razem ze stresu. W ciszy obserwował jak Yoongi chowa klucze do kieszeni i w milczeniu ruszył za nim, nie chcąc jeszcze bardziej go denerwować. Tymczasem Min gniewnym krokiem przemierzał korytarz ani razu nie oglądając się na skruszonego adwokata. Gdy dotarł do swojego gabinetu, odłożył klucze na odpowiednie miejsce i nie zwracając uwagi na stojącego w progu blondyna, zrzucił z siebie mundur, zakładając przyszykowane wcześniej jeansy i czarną bluzę. Kiedy już się przebrał i zapakował wszystkie swoje rzeczy do sportowego plecaka, zarzucił torbę na ramię i w końcu zaszczycił młodszego chłopaka chłodnym spojrzeniem.

✓ Dowód twojej niewinności - TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz