Usłyszał dźwięk otwieranych drzwi, ale mimo to nie podniósł wzroku, nadal bawiąc się metalowym łańcuszkiem łączącym chłodne kajdanki na jego nadgarstkach. Krzesło po drugiej stronie zazgrzytało nieprzyjemnie, kiedy ktoś odsunął je, aby na nim usiąść, a on wciąż uparcie wpatrywał się w swoje dłonie, jakby to miało jakoś sprawić, że w magiczny sposób zniknie z tego miejsca.
- Jeongguk...
Powoli, bardzo powoli uniósł głowę i niepewnie spojrzał w oczy Taehyunga, który patrzył na niego z wyraźnym zmartwieniem wypisanym na twarzy.
Znajdowali się w pustej sali przesłuchań, do której Yoongi przyprowadził Jeona niecałe pięć minut wcześniej, tłumacząc, że adwokat załatwił im spotkania w cztery oczy.
Poinformował go też przy okazji, że jego rysunek znajdujący się na brudnej, wygniecionej kartce trafił do rąk Kima.
A Jeongguk poczuł się cholernie ośmieszony.
Bo rysunek nie był perfekcyjny i Jeongguk doskonale o tym wiedział.
I było mu teraz tak cholernie głupio, że ktoś na kim chciał zrobić dobre wrażenie widział jego kolejną porażkę.
Jak mógł być takim idiotą, aby pozwolić Yoongiemu wziąć te cholerne bazgroły?
- Jeongguk...
Chłopak znów skupił wzrok na kajdankach, wyraźnie garbiąc się przy tym na krześle.
- Tak? - wychrypiał cicho, mimo wszystko nie chcąc, aby adwokat widział go w jeszcze gorszym świetle.
- Wszystko w porządku? Znaczy... Wyglądasz gorzej niż zwykle... Coś się stało? - zapytał Taehyung, lekko przechylając głowę, aby lepiej przyjrzeć się twarzy swojego klienta.
- To nic takiego - uśmiechnął się sztucznie Jeon, nadal nie zaszczycając go spojrzeniem.
Tae westchnął, po czym otworzył teczkę, którą ze sobą przyniósł i wyjął na stół parę dokumentów. Przez dłuższą chwilę nic nie mówił, przyglądając się zgarbionej sylwetce przed sobą.
Wiedział, że Jeon ma prawo być przygnębiony, w końcu nie codziennie jest się oskarżonym o morderstwo, ale...
Nie mógł nic poradzić na to, że dużo bardziej wolał, gdy chłopak zasypywał go dwuznacznymi tekstami i uśmiechał się w głupkowaty sposób, jakby nie dowierzając, że to wszystko dzieje się naprawdę.
- Wiesz... - zaczął, odsuwając dokumenty na bok, a następnie oparł łokcie o zimny, metalowy stół. - Yoongi dał mi twój rysunek i...
- Przepraszam za to - przerwał mu Jeongguk, zaciskając dłonie w pięści, co nie uszło uwadze blondyna. - Nie powinieneś był tego widzieć.
- Co? Dlaczego?
Ciemnowłosy zacisnął usta w wąską linię i trzymał je tak przez dłuższy czas, aż w końcu ponownie je otworzył.
- Bo był okropny.
Taehyung zamrugał ze zdziwienia, odrobinę pochylając się w stronę zgarbionego chłopaka.
- Mi podobał się tak bardzo, że powiesiłem go w domu na lodówce - przyznał cicho, a w jego głosie dało się dosłyszeć nutkę zawstydzenia.
Jeongguk w końcu uniósł głowę, zerkając w oczy mniejszego i jakby próbując wychwycić w nich coś, co wskazywałoby na kłamstwo zawarte w jego poprzednich słowach.
- Naprawdę jest świetny - powtórzył Kim, jakby wyczuwając jego zwątpienie.
I wtedy na twarzy Jeongguka nareszcie pojawił się niewielki uśmiech.
- Skoro tak mówisz.
Taehyung odwzajemnił jego uśmiech i nagle dotarło do niego, że ma wielką ochotę ciągnąć tą nic nie znaczącą rozmowę dalej. W pewien sposób podobała mu się ta luźna wymiana zdań i perspektywa rozpoczęcia właściwego tematu nie wydawała się w żaden sposób zachęcająca.
Mógłby nawet nie wracać do domu tylko zostać tu z Jeonggukiem i...
Potrząsnął głową, próbując wyrzucić z niej nieprofesjonalne myśli, co nie uszło uwadze Jeona, który, teraz już zupełnie rozluźniony, uniósł brwi.
- Ty również nie wyglądasz najlepiej - odezwał się, wytrącając blondyna z zamyślenia. - Jesteś jakby... Zestresowany? To z mojego powodu?
- Nie - skłamał gładko adwokat, nie chcąc, aby ten dowiedział się o męczących go wątpliwościach. - Po prostu miałem ciężki dzień - stwierdził, posyłając mu uśmiech, a następnie sięgnął po dokumenty. - Dobrze, przejdźmy do sprawy. Na początek chciałbym cię prosić, abyś z nikim nie rozmawiał o tym co się stało w dniu morderstwa. Nie ważne czy będzie to przesłuchanie, czy luźna pogawędka choćby z Yoongim. Jeżeli koniecznie ktoś będzie chciał z tobą rozmawiać to mów, że niczego nie powiesz bez swojego adwokata. Wiem jak to brzmi, ale wszystko może być użyte przeciwko tobie. Jakieś pytania?
- Jaka dzisiaj jest pogoda?
Taehyung zamrugał gwałtownie, opuszczając na blat dokumenty, które trzymał w rękach.
- Słucham? - zapytał, patrząc na chłopaka, który zaczął bujać się na krześle.
Jeongguk uniósł twarz, nawiązując z nim kontakt wzrokowy, więc Kim z łatwością mógł wyczytać z jego oczu zrezygnowanie.
- Jaka dzisiaj jest pogoda? - powtórzył chłopak, zerkając tęsknie na ciemną roletę zasłaniającą jedyne okno w sali.
Przez jedną, krótką chwile Taehyung miał wielką ochotę na niego nakrzyczeć.
Nie podobała mu się ta ponura aura otaczająca chłopaka ani rezygnacja, którą tak łatwo mógł wyczytać z jego oczu. Chciał żeby chłopak wziął się w garść i...
- Jest całkiem ładnie - powiedział, zaskakując tym samego siebie. - Ciepło i...
- Czyli słońce wciąż jasno świeci? - zapytał Jeon, z powrotem kierując swój wzrok na twarz blondyna.
- Ymm, tak - odchrząknął Taehyung, czując, że powoli gubi się w tej rozmowie. - Dlaczego miałoby przestać?
Gdy tylko ostatnie słowo opuściło jego usta, Jeongguk uśmiechnął się w ten swój charakterystyczny, zadziorny sposób, a adwokat już wiedział, że niepotrzebnie w ogóle go o to pytał.
- Bo w obliczu twojej urody nawet słońce gaśnie.
Taehyung jęknął głośno, a Gguk roześmiał się, obserwując zażenowaną twarz starszego.
- To było tak bardzo... - zaczął Tae, kiwając z niedowierzaniem głową.
- Czarujące? - podsunął mu Jeon, a Kim przewrócił oczami, wywołując u niego kolejną dawkę śmiechu.
- Tandetne - dokończył adwokat, opierając ręce na stole.
- Ale mimo to się zarumieniłeś - zaśmiał się chłopak, a na twarzy Taehyunga pojawił się zakłopotany uśmiech.
Nie śmiał zaprzeczyć, bo policzki paliły go tak bardzo, że miał ochotę zapaść się pod ziemię.
*****
Chciałam Wam bardzo podziękować kochani!
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tylu pozytywnych komentarzy pod tą książką i za to bardzo Wam dziękuję <3
CZYTASZ
✓ Dowód twojej niewinności - Taekook
FanfictionGdzie złodziej Jeon Jeongguk zostaje oskarżony o morderstwo, a młody adwokat Kim Taehyung próbuje dowieść jego niewinności. Paring: Taekook Top! jjk Bottom! kth Rankingi: Numer 1 w kategorii Vkook (z dnia 13.01.2020r.) Numer 3 w kategorii Vkook (z...