24. Egoista

3.5K 301 125
                                    

"Ja... Ja się w nim zakochałem..."

Jego własne, nieprzemyślane słowa wciąż dudniły mu w głowie, kiedy późną godziną przemierzał pusty korytarz komisariatu, kierując się do biura Yoongiego.

Zakochałem się w nim.

Czy naprawdę tak było?

Taehyung przełknął ślinę, przecierając zmęczoną twarz dłonią, równocześnie zwalniając kroku.

Jeongguk był przystojny i interesujący, ale...

Czy to możliwe, że obdarzył tym ważnym uczuciem kogoś, kogo prawie nie znał?

Może złodziej tylko przed nim udaje, może chce go wykorzystać, w końcu siedzi już w areszcie od dłuższego czasu, no i ma swoje potrzeby.

Może to co ich łączy to jedno wielkie kłamstwo?

Może faktycznie powinien przystopować tak jak radził mu Hoseok i poczekać na koniec procesu?

Ale co jeśli przegra?

Wtedy straci go na zawsze i już nigdy nie posmakuje jego ust ani nie zobaczy radosnego, króliczego uśmiechu.

Już bardziej wolał stracić pracę, dyplom i wylądować na ulicy niż ryzykować utratę Jeongguka.

Czy tym właśnie było zakochanie?

Chociaż jakby nie patrzeć, obojętnie jaką ścieżkę by nie obrał, wszędzie istniało ryzyko, że go straci.

Jeśli ich nakryją, Tae straci sprawę, a Jeongguk najprawdopodobniej dostanie karę śmierci.

Jeśli Tae rozdepcze ten zalążek wczorajszego szczęścia, Gguk może mu tego nigdy nie wybaczyć, a dodatkowo to wcale nie dawało gwarancji, że wygrają sprawę i złodziej wyjdzie na wolność.

Taehyung nie potrafił znaleźć rozwiązania.

W głębi duszy wiedział, że najlepiej będzie wszystko zakończyć i zrobić wszystko, żeby uniwinniono Jeongguka, nawet jeśli chłopak miałby go przy tym znienawidzić.

Jednak obawiał się, że jest na to zbyt wielkim egoistą.

Kiedy stanął przed odpowiednimi drzwiami, przez dłuższą chwilę wpatrywał się beznamiętnym wzrokiem w klamkę, próbując podjąć jakąkolwiek decyzję.

Aż finalnie zapukał i wszedł do środka.

- Taehyung? - zapytał zdziwiony Yoongi, odrywając wzrok od monitora, a grube, czarne oprawki okularów, zsunęły mu się na sam czubek nosa. - Co tu robisz o tej godzinie?

- Dzwonił do mnie prokurator - powiedział bezbarwnym głosem, opadając na wolne krzesełko. - Sędzia stwierdził, że sprawa Jeongguka ciągnie się już zbyt długo, dlatego ustalił daty dwóch kolejnych procesów bez możliwości odroczenia bądź przełożenia. Pierwszy za dwa dni, drugi dokładnie tydzień po pierwszym.

- Przecież mieli czekać aż ogarniemy nagrania.

- Widocznie im się odwidziało - mruknął, kładąc głowę na biurku. - I coś czuję, że Namjoon maczał w tym palce.

Yoongi westchnął, zdejmując okulary i kładąc je obok ekranu komputera. Zerknął na pliki, które miał na pulpicie i przygryzł dolną wargę.

- Dwa dni to za mało. Może damy radę to rozszyfrować na drugi proces, ale nie dam ci gwarancji.

- Rozumiem - mruknął Kim, nawet nie unosząc głowy.

- Wszystko dobrze? - zapytał policjant, kiedy przez dłuższą chwilę blondyn wciąż nieruchomo leżał na jego biurku.

✓ Dowód twojej niewinności - TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz