Poprawione (01.04.2024r.)
Nazywam się Annabeth McCall, mam 16 lat i mieszkam w Beacon Hills z moją zastępczą mamą Melissą i z bratem Scott'em. Jestem ciemno brązowowłosą, szczupłą i wysportowaną dziewczyną o ładnej figurze i urodzie.
Mam pewną tajemnicę: jestem hybrydą, wilkołakiem i wampirem, i posiadam rzadki dar, który pozwala mi przemienić się w pełną postać wilka o czarnej sierści.Mieszkam w Beacon Hills od dziecka. Kiedy miałam pięć lat, ktoś zostawił mnie pod drzwiami mojej przybranej matki. Niestety, nie wiem, kto to był ani dlaczego to zrobił. Jedynym, co pamiętam, są słowa "zapomnij", a potem nic więcej.
Lydia Martin jest moją przyjaciółką, a Stiles Stilinski przyjacielem. Dzięki znajomości z Martin mam wielu znajomych, ale tylko ona i Stiles są moimi prawdziwymi przyjaciółmi. Ogółem to mam bardzo dobre oceny, ale i też jestem bardzo popularna w szkole, oczywiście razem z Lydią.
Właśnie skończyłam kolację, gdy usłyszałam hałasy dochodzące z podwórka. Spojrzałam na zegarek – zbliżała się godzina policyjna. Zauważyłam, że Scott schodzi na dół, więc razem podeszliśmy do drzwi. Oczywiście, Scott nie zapomniał o swoim baseballowym kiju.
Otworzyłam powoli drzwi i rozejrzałam się.
Czysto?Otworzyłam szerzej i wyszliśmy. Podeszłam do balustrady, nagle z gór spadł zwisający Stiles i wszyscy razem zaczęliśmy krzyczeć.
- Ty durniu, zwariowałeś? - Spytałam, a raczej krzyknęłam na niego; prawie dostałam zawału przez jego zachowanie, ale to niemożliwe, ponieważ jestem hybrydą i ludzkie choroby na mnie nie działają.
Lekarze, a zwłaszcza moja mama, która pracuje w szpitalu, często się martwili, że jestem zawsze zdrowa, co wydawało się im niezwykłe. Jednak wyjaśniłam, że to dzięki mojej zbilansowanej diecie bogatej w witaminy, która mi pomaga, oraz mojej silnej odporności.
- Po co ci ten kij? dobra nie ważne, właśnie podsłuchałem rozmowę taty, znaleźli ciało - powiedział podjarany Stiles, jego tata jest tutejszym Szeryfem.
- Martwe? - spytał Scott.
- Nie, żywe. - sarknął Stiles - Jasne, że martwe.
- Morderstwo? - spytałam
- Jeszcze nie wiadomo, a najlepsze jest to, że jest tylko połowa ciała. - odpowiedział - Jedziemy. - dodał Stiles.
Scott zamknął szybko drzwi i zostawił kij w domu.
~~~
Po dziesięciu minutach dotarliśmy do wejścia lasu, gdzie widniał znak: "Nie wchodzić po zmroku". Pomimo ostrzeżenia, weszliśmy, a Stiles i Scott zapalili swoje latarki.
- Naprawdę mamy tam iść? - zapytał Scott widocznie nie zachęcony chodzeniem po lesie w nocy.
- To ty ciągle ględzisz, że nic się nie dzieje. - powiedział Stilinski.
- Chciałem się wyspać przed treningiem. - powiedział Scott.
- No tak. Grzanie ławki męczy. - wtrąciłam będąc obok Stiles'a.
- Zobaczycie, że w tym roku zagram. - powiedział pewnie brat.
- Warto mieć marzenia, nawet żałośnie nierealne. - powiedział Stiles.
CZYTASZ
♠️Annabeth McCall♠️
WerewolfCzemu wszystko się zawsze komplikuje ? Czemu ja zawsze mam problemy ? Czemu jestem taka ? Bo ja nie jestem taka jak oni. A czemu ? Bo jestem inna A czemu inna ? Bo jestem potworem. Uwaga! • Książka jest w trakcie wolnego pisania. Jest ona połączen...