Siostrzyczka i zwierzenia

1.6K 90 1
                                    

Po odwiedzeniu starego domu Salvatore'a, co było nudne i nie ciekawe, pojechaliśmy do baru czarownicy. Pierwotny i Stefan pili whisky i przez cały czas rozmawiali, a ja siedziałam dalej od nich, bo zbyt mocno mnie to przytłaczało.

Teraz miałam pewność, że nie potrzebnie się w to wszystko mieszałam. Narobiłam sobie tylko więcej problemów. Wiedziałam, że mama się martwiła, gdy nie odbierałam od niej, a Elena i reszta wciskali jej kłamstwa.

Miałam ochotę stąd uciec, ale chciałam pilnować Stefana. Elenie bardzo zależy Salvatore, a ja jako jej przyjaciółka nie chcę żeby cierpiała. Choć tyle już przeszła to mam nadzieję, że to nie zmieni mojej i jej rekacji. W końcu ją okłamywałam przez tyle lat, a teraz przez te sytuacje dowiedziała się kim jestem.

- Coś mi tu nie gra, skoro tak się przyjaźniliśmy to dlaczego znam cię jedynie jako mieszańca dupka? - spytał Salvatore - Który poświęcił moją dziewczynę na ołtarzu ognia i porwał moją przyjaciółkę? - dodał i wskazał na mnie, a ja się zdziwiłam, zna mnie dość krótko, a nazwał mnie swoją przyjaciółką,  to było miłe z strony Stefana, za to Klaus się zaśmiał.

- Wszystko co dobre kiedyś się kończy - stwierdził Mikaelson.

•••

Młodszy Salvatore tańczył wolnego z siostrą Klaus'a na środku sali, za to Klaus przyglądał się wszystkiemu z góry popijając napój, jednak spokój przerwały kroki, a następnie krzyk.

- Policja! - krzyknął ktoś, a policjanci zaczęli strzelać w ściany z karabinów, przez co ludzie rzucili się na ziemię w obawie że któryś z policjantów trafi w nich.
Za to Salvatore i Rebekah skryli się za barem, po chwili blondyn podniósł jeden z pocisków leżących na ziemi.

- Używają drewnianych pocisków - oznajmił Stefan, obracając w palcach - Wiedzą o nas - dodał.

- Czyli już tu jest - stwierdziła blondynka z widocznym przerażeniem.

- Kto? - spytał zdziwiony, lecz dziewczyna nie odpowiedziała.

- Rebekah, skarbie musimy iść! - krzyknął brat dziewczyny i pociągnął ją za sobą do wyjścia, Stefan idąc za nimi zauważył, że blondynka zgubiła wisiorek, chciał go podnieść, lecz zatrzymał go Klaus - Przykro mi, ale koniec zabawy - zwrócił się do Stefana.

- Jak to? - spytał Salvatore.

- Zapomnij o mnie i Rebekah, nigdy nas nie znałeś - Klaus użył perswazji na wampirze - Dziękuję, już zapomniałem jak to jest mieć brata - dodał i zniknął.

•••

- Zauroczyłeś mnie? - spytał wampir.

- Nadszedł czas bym ruszył z Rebekah dalej, najlepiej z czystym kontem - odparł.

- Uciekałeś przed kimś - stwierdziłam, a Klaus spojrzał na mnie wściekły ~ I chyba wiem przed kim ~ dodałam w myślach.

- Koniec opowiastek - oznajmił oschle Klaus, a Stefan spojrzał gdzieś, więc podążyłam za jego wzrokiem. No to pięknie.

~ Uduszę cię Damon ~ pomyślałam

- Potrzebuję drinka, tym razem na prawdę - powiedział Stefan i wyszedł z baru.

~~~

Jakiś czas później czarownica oznajmiła klientom, że za niedługo bar będzie zamknięty.

Ja sączyłam przez ten czas bourbon, nie odzywając się do Klaus'a.

Wiedziałam że może być nadal zły po tym co wcześniej powiedziałam.

♠️Annabeth McCall♠️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz