Poprawione
Gdy już byłam w domu razem z Elijah'em to na szybko przebrałam się w szare dresy z dziurami, a pod to rajstopy dziurawe, koszulkę czarną z napisem czerwonym i adidasy białe.
Zeszłam na dół z torbą z potrzebnymi rzeczami i krwią.
Na dole zastałam mamę rozmawiającą z Elijah'em, więc podeszłam do nich.
- Hej - powiedziałam.
- Cześć, czemu nie jesteś w szkole? - spytała surowo.
- Mamo muszę jechać do Mistic Falls do Eleny - powiedziałam.
- Dlaczego? - spytała i skrzyżowała ręce na piersiach patrząc na mnie oczekująco.
- Dostałam ofertę od Elijah. Mam tam dostać się do bardzo dobrej szkoły i zamieszkam u Jenny, a Elijah mnie zawiezie i wytłumaczy co i jak. No i muszę jeszcze dzisiaj jechać tam - wytłumaczyłam zmyśloną historią.
- No dobrze, ale masz do mnie codziennie dzwonić i pisać i jak dowiem się że nie chodziłaś do szkoły lub coś zrobiłaś od Jenny to od razu wracasz - powiedziała patrząc na mnie ostrzegawczo.
- Przecież mam bardzo dobre oceny i wzorową frekwencję - powiedziałam - Dobra to dziękuję i pa pa - dodałam i przytuliłam ją.
- A kiedy wracasz? - spytała jeszcze.
- Powinnam na nowy rok wrócić - odpowiedziałam.
- No dobrze. Pa - powiedziała.
Wyszłam razem z Elijah'em z domu i weszliśmy do samochodu i ruszyliśmy.
~~~
Po jakimś dniu i dwunastu godzinach byliśmy w Mistic Falls.
Podjechałam razem z Elijah'em pod dom Gilbertów.
Tam wysiadłam, a Elijah pojechał do tej Rose po Elenę.
Zapukałam do drzwi domu. Otworzyła mi Jenna która się zdziwiła na mój widok.
- Hej - przywitałam się.
- Annabeth! Jak dobrze cię widzieć! - zawołała i mnie przytuliła - Co ty tu robisz? - spytała kiedy mnie już puściła.
- Dostałam ofertę do dobrej szkoły i chciałam ciebie, Elenę i Jeremy'ego odwiedzić - odpowiedziałam.
- No wchodź - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę do środka - Pokój masz tam gdzie zawsze, jeśli chcesz to ci pomogę rozpakować się - dodała.
- Nie trzeba poradzę sobie - zaprzeczyłam.
- Dobrze, jak coś to przyjdzie do mnie znajomy - powiedziała i akurat zadzwonił dzwonek.
Jenna otworzyła i zobaczyłam nieznajomego mężczyznę.
- Cześć - powiedział do Jenny i ją pocałował.
- Hej - odezwałam się uśmiechając - Kolega? - spytałam patrząc na Jennę z podniesioną brwią, a dwójka spojrzała na mnie. Mężczyzna ze zdziwieniem - Annabeth McCall - przedstawiłam się i podałam rękę.
CZYTASZ
♠️Annabeth McCall♠️
WerewolfCzemu wszystko się zawsze komplikuje ? Czemu ja zawsze mam problemy ? Czemu jestem taka ? Bo ja nie jestem taka jak oni. A czemu ? Bo jestem inna A czemu inna ? Bo jestem potworem. Uwaga! • Książka jest w trakcie wolnego pisania. Jest ona połączen...