styczeń 2019 r., Bełchatów
Zostałam. Znowu zostałam w Bełchatowie, tylko że teraz inaczej o tym myślałam. Przedtem myślałam tylko o tym, że spędzę trochę czasu z Kubą, a teraz myślałam o tym, czy chłopaki dotarli już do Warszawy i czy któryś mnie nie potrzebuje. Zastanawiałam się, co z kolanem Kwola oraz co z ręką Antoine'a. Antiga na pewno każe mu ściągnąć opatrunek przed następnym treningiem, rozgrywający nie mogą grać z plastrami na dłoniach...
– O czym tak myślisz? – spytał Kuba, podstawiając mi pod nos talerzyk z przypalonym tostem.
– O siatkówce – odpowiedziałam, przyglądając się tostowi.
– Bardzo zabawne. Może jednak zamówimy sobie coś do jedzenia?
– Nie mam pojęcia, jak ty egzystujesz – westchnęłam.
– Chciałem dobrze! Co ja poradzę, że gotowanie mi nie idzie?
– Wmawiasz coś sobie. Wodę na herbatę też przypalasz? Jak ty żyjesz tyle lat bez mamy?
Rzucił mi złe spojrzenie.
– Zamówię pizzę – stwierdził i sięgnął po telefon. Ja w tym czasie wzięłam koc i zawinęłam się w kokon.
– Zimno ci czy udajesz niedostępną? – spytał, gdy już powiedział, jakie sosy sobie życzy do pizzy.
– Nie udaję, jestem niedostępna.
– Och. – Mina mu nieco zrzedła. – Więc Netflix?
Oglądaliśmy film i jedliśmy pizzę, a właściwie nie pamiętałam, kiedy tak po prostu spędzaliśmy czas. Zwykle wszystko działo się w łóżku, łącznie z jedzeniem. Może to był błąd? – zastanawiałam się. Ale jak mieliśmy inaczej funkcjonować? Widywaliśmy się na tyle rzadko, że chcieliśmy się sobą nacieszyć.
– Nie uważasz, że to zbyt szybko skończyło się w łóżku? – podzieliłam się swoimi wątpliwościami.
Oderwał wzrok od telewizora i popatrzył na mnie z miną wyrażającą szczere zdumienie.
– Co się szybko skończyło w łóżku?
– My!
– My? Przecież długo się znaliśmy, zanim poszliśmy do łóżka.
– Długo? Oficjalnie poznaliśmy się w maju.
– No i mniej więcej od wtedy o tym myślałem.
Parsknęłam trochę z niedowierzaniem.
– Czyli ty nie? – spytał z udawanym smutkiem.
– Błagam, musiałam przejść długą drogę, zanim uświadomiłam sobie pewne rzeczy. To było dla mnie trudne.
– Ale w końcu zakochałaś się w moich muskułach? – wyszczerzył się.
– Raczej w rozmowach i poczuciu humoru. Właściwie gdyby nie to, pewnie nie byłoby mnie tu teraz.
– Czyli poderwałem cię na intelekt? Wiadomka!
Przewróciłam oczami.
– Przecież na złoty medal.
– Wredna jesteś. Dlaczego właściwie zaczęliśmy rozmowę o łóżku? Chyba rozsądniej byłoby prowadzić ją właśnie w łóżku?
Poruszył sugestywnie brwiami.
– Pokaż te swoje plecy – wykręciłam się.
Tym razem to on przewrócił oczami. Podniósł się z kanapy i ściągnął koszulkę. Zobaczyłam, że ma naklejone plastry wzdłuż dolnej partii kręgosłupa.
CZYTASZ
Coś ponad siatką | Kuba Kochanowski
RomanceGabryśka robi głupotę - całuje się z Kubą podczas finału mistrzostw i jeśli myśli, że on o tym zapomni i odpuści, to zdecydowanie jest w błędzie. Mleko się rozlało i jakoś trzeba je posprzątać. Na przykład idąc z nim do łóżka? Tak, to na pewno się u...