Rozdział 1

13.7K 263 144
                                    

Zwiastun opowieści w mediach⬆️
__________________________________

Krople deszczu delikatnie uderzały o szybę dormitorium w którym siedział przystojny blondyn. Jego myśli zajmowała pewna brązowooka gryfonka w której Draco był szalenie zakochany. Tak, TEN Draco Malfoy i tak, w TEJ Hermionie Granger. Nie do pomyślenia, a jednak!

Jego nigdy nie obchodziło pochodzenie, ale Lucjusz Malfoy był innego zdania, dlatego też Draco musiał ukrywać swoje uczucia już od ponad sześciu lat.

Po Bitwie o Hogwart, ślizgon miał nadzieję, że jego ojciec zmieni trochę nastawienie do mugolaków, ale najwyraźniej się mylił. Może Voldemorta już nie było, jednak były Śmierciożerca musiał zachować swój honor, co potwornie denerwowało jego syna.

Draco postanowił wyjść na deszcz. W deszczu czuł się ostatnio najlepiej. Wiedział że nikt wtedy nie zakłóci jego spokoju, bo każdy będzie siedział zamknięty w dormitorium. Mógł wtedy wszystko sobie przemyśleć i najwyższej wydrzeć się na cały głos, bo i tak nikt go nie usłyszy.

A ostatnio często krzyczał. Krzyczał, walił, rzucał i wściekał się na każdego kto mu stanie na drodze do wyżycia się. A powodem tego wszystkiego była Hermiona Granger, chodząca z Weasley'em. To doprowadzało Dracona do takiego szału, że powoli zaczął wariować.

Planował takie zemsty na rudym, że jego przyjaciel, Blaise Zabini, musiał już kilka razy wołać o pomoc nauczyciela.

Gdy Malfoy przechadzał się bo błoniach, zobaczył z oddali zarysy dwóch postaci. Nie spodobało mu się to za bardzo, ale podszedł bliżej. W jednej z osób rozpoznał swoją miłość, a w drugiej pieprzonego Wieprzleja.

Postanowił podsłuchać ich rozmowę. Robił to tak często jak tylko mógł, jednak, zwykle wtedy słuchał wyznań miłości ze strony rudzielca, co zazwyczaj kończyło się okaleczaniem i rozwalaniem pokoju.

Jednak teraz był pewny, że to coś ważnego, skoro wychodzą w taką ulewę, żeby schować się przed szkołą. To co usłyszał i zobaczył odebrało mu mowę i wprowadziło w totalny stan depresji. Weasley uklęknął przed Hermioną i wyciągnął z kieszeni malutkie, czerwone pudełeczko...

DRAMIONE - The heart is not a servantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz