28. Śmierć depcze mi po piętach

933 125 142
                                    

Ogłoszenie

No więc wiem, że baaaardzo długo nie udało mi się nic napisać (standardowa wymówka styczniowo-lutowa - sesja - niestety nie jest tylko wymówką). W końcu jednak to się stało, a do tego jakimś cudem udało mi się nakręcić na tyle, że jutro chyba napiszę z pół kolejnego rozdziału (trzymajcie za mnie kciuki w tym temacie).

Jak chodzi o konkurs - uczestnicy, tj. Livli5, Wiwo17 i Melyonenn mnie zabiją (albo i nie). Ostatecznie spośród ośmiu osób, które określiły się jako zainteresowane udziałem dostałam teksty od czterech, w tym od jednej, która uznała, że wysyła mi one-shota na zasadzie "bomogę" i na tej samej zasadzie załączyła cały wielki regulamin, na który musiała przystać żeby w ogóle rzeczone dzieło przeczytać, a jednym z punktów regulaminu było coś w stylu "nie wyrażam zgody, żeby ta praca była uwzględniana w konkursie". No to nie, nie była. Winny może się przyznać, jak nie chce, jego strata (najwyżej nigdy nie dostanie dedykacji jak już będę autorką miliona bestsellerów New York Timesa ;D ). 

No ale wracając do meritum sprawy - ponieważ ze względu na tego ktosia dostałam 4 prace, ale jedynie 3 z nich kwalifikowały się do kategorii "konkursowe", uznałam, że przy takiej liczbie mogę zmienić zasady gry, jeśli tylko te trzy cudowne osoby, które jednak się poświęciły i napisały coś >na konkurs< się na to zgodzą. To znaczy: każdy z tekstów miał w sobie coś, co mnie urzekło, każdy się bardzo przyjemnie czytało, no i spośród 8 uczestników jednak łatwiej wybrać zwycięzcę, nie mając kaca moralnego, niż spośród 3. Tak więc jeśli tylko wyrażacie na to zgodę, ogłoszę całą Waszą trójkę zwycięzcami, a w akcie nagrody zamiast się bawić w odgórnie zaplanowany bazgroł, narysuję dla każdej z osobna wzór na kubek według upodobań (np. Livli może dostać tego swojego Kanimira w różowym szlafroczku, Melyonenn Kanimira w fantazyjnym stroju na łyżwach, a wiwo17 Kanimira-królika), innymi słowy możecie dostać custom-made kubek z rysowanym specjalnie dla Was Kanimirem, a jeśli oferta nie jest wystarczająco kusząca, może jeszcze Was przekupię załącznikiem w postaci rysunku z dowolnymi postaciami z mojego uniwersum, o ile nie będziecie chciały zbiorowego rysunku ich wszystkich ;) autografów nie rozdaję, bo nie mam nawet zwykłej parafki wypracowanej, co tu mówić o tak fantazyjnych zawijasach *dżołk jak czołg* Tak więc dajcie znać czy chcecie do końca przeć ku rywalizacji i rankingowi, czy jednak sam element zabawy i wizja zamówień na takie cudowne rzeczy za darmo podoba Wam się bardziej ;)

A jeśli chodzi o samo opowiadanie - no niestety, wielkimi krokami zbliżamy się ku końcowi, ale przynajmniej mam w odwodach pierwszy rozdział drugiej części, więc przejdziemy do niej dość płynnie i chociaż jej głównemu bohaterowi zdarza się głupie poczucie humoru, bądź co bądź odpowiednie dla nastolatków (na szczęście nie będzie to stały stan rzeczy) - myślę, że macie szansę go polubić ;)

A teraz już zapraszam do czytania! 

A teraz już zapraszam do czytania! 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Czarnoksiężnik Północnych RubieżyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz