eleven

343 34 2
                                        

                            Zbliżały się Święta, a razem z nimi - przerwa w treningach. Yoongi nienawidził tego, że przez następne dwa tygodnie nie zobaczy boiska do koszykówki, zajęty przygotowaniami do świąt, których nawet nie lubi. Nie wierzył w Boga i nigdy się nie modlił, bo nie miał do tego ochoty. Świętował tylko dlatego, że razem ze świętami nakładała się rocznica śmierci ojca. To był właśnie powód całej tej cukierkowej atmosfery w domu. Matka robiła co mogła, aby przykryć cały smutek spowodowany jego odejściem i już dwa tygodnie przez Bożym Narodzeniem puszczała świąteczne piosenki i ozdabiała dom. Yoongi nie chciał psuć jej humoru, więc po prostu świętował razem z nią. Nawet jeśli sam uważał, że to chore i nieodpowiednie. 

                    Ostatni dzień przed świętami, pan Kim Namjoon od angielskiego postanowił wykorzystać na oddanie i omówienie testów. Yoongi, był kompletnie zamyślony, kiedy na jego ławce wylądowała kartka z punktami. Min spojrzał zaskoczony na swój test.

- Brawo, Yoongi. - powiedział pan Kim - Masz najlepszą ocenę w klasie.

Min zerknął na nauczyciela i skinął głową.

- Dziękuję.

Namjoon poklepał go po ramieniu z lekkim uśmiechem.

- Dziękuj sobie. Widzę jak ciężko pracujesz, Yoongi. Myślałeś o studiach w tym kierunku?

Suga spuścił wzrok.

- Nie, proszę pana. Ja jeszcze nie jestem pewny co do kierunku studiów. 

- Zastanów się. Jak będziesz potrzebował pomocy to mów.

                 Yoongi wziął sobie do serca słowa nauczyciela. Co prawda czasami zastanawiał się co zrobi po liceum, ale cały czas miał wrażenie, że ma jeszcze mnóstwo czasu. W końcu to dopiero grudzień. Choć może powinien myśleć, iż to już grudzień. Jeszcze kilka miesięcy i nie zobaczy tej szkoły, ludzi... Z jakiegoś powodu czuł się nerwowy na samą myśl o tym. Z większością tych ludzi praktycznie się wychował. Wszyscy z tej okolicy chodzili do tego samego przedszkola, szkoły od dziecka. Miał nadzieję, że nie straci kontaktu z Hoseokiem i Changminem. 

             Wtedy zaczął myśleć - co z trenerem? Co jeśli nie uda mu się odkochać i po stracie kontaktu poczuje się tylko gorzej? Albo co gorsza, trener zorientuje się co Min do niego czuje i go wyśmieje? Yoongi niemal wpadł w kompletną panikę. W pewnym momencie stwierdził, że chyba powinien zrezygnować z treningów, ale natychmiast odrzucił tę myśl od siebie. Gdyby nie mógł grać, to co miałby robić? 

             Środowy, trening po lekcjach miał być ostatnim przed Świętami Bożego Narodzenia. Yoongi był z tego powodu zdecydowanie bardziej ponury niż zazwyczaj co nie umknęło uwadze jego przyjaciół.

- Co ty taki zdenerwowany? - zagadał Changmin, a w odpowiedzi otrzymał jedynie zirytowane spojrzenie Mina.

- Oj, chyba ktoś wstał lewą nogą... - rzucił Hoseok i od razu oberwał skarpetką w twarz.

- Możesz przestać mnie wkurzać? No, a przynajmniej nie teraz? - warknął Yoongi, a oni od razu zrozumieli. Wiedzieli, że ich przyjaciel nienawidzi Świąt. Jeszcze Suga skarżył się Jungowi, że jego sny się nasiliły. To nie wróżyło nic dobrego.

             Weszli na salę gimnastyczną, gdzie czekał na nich trener. Min spojrzał na niego ukradkiem i zauważył, że mężczyzna jest wyraźnie zmęczony. Zastanawiał się czy podejść, aż w końcu, po pierwszej połowie treningu, kiedy Park zarządził przerwę, zagadał:

- Wszystko w porządku, trenerze?

Blondyn spojrzał na niego zaskoczony, ale po krótkiej chwili uśmiechnął się i odpowiedział:

- Tak, Yoongi. Nie martw się. Właściwie to mam dla was niespodziankę. - zawołał resztę drużyny i kiedy ta podeszła kontynuował - Co byście powiedzieli na mały, kilkudniowy obóz koszykarski w ferie? Tylko nasza drużyna. Pani dyrektor się zgodziła, więc to wy macie podjąć...

Zanim skończył, zaczęły towarzyszyć mu okrzyki radości zawodników. Zerknął w kierunku Yoongiego, a ten tylko uśmiechał się lekko, patrząc w podłogę. W pewnym sensie osiągnął swój cel. Wszyscy byli zadowoleni. 

                Min naprawdę się cieszył. Nawet jeśli nie krzyczał i nie tańczył uradowany to wewnętrznie wrzeszczał z radości jak małe dziecko. Jednak coś dobrego może go spotkać w tym roku szkolnym. Za to dziękował trenerowi z całego serca. 

Ten mężczyzna zmieniał jego życie, nawet jeśli obaj nie byli tego świadomi.

               W domu, Yoongiego przywitały głośne dźwięki "Last Christmas" puszczane z wieży. Westchnął ciężko i zdjął buty, a w kuchni spotkał matkę, która przygotowywała obiad.

- Yoongi, dobrze, że jesteś. Jak było na treningu?

Jego matka nigdy nie pytała o szkołę, czy przyjaciół. Zawsze trening. Nie dziwił się, bo jego ojciec też był koszykarzem, ale miał wrażenie, że ona za bardzo widzi w nim i Yoonjae ojca, a to nigdy nic dobrego. Martwił się o nią i jej zdrowie.

- Fajnie, mamo. Jak zawsze.

Kobieta uśmiechnęła się szeroko.

- Cieszę się. Mam nadzieję, że uważasz na tę nogę. 

- Oczywiście, że uważam. 

Matka przyjrzała mu się uważnie.

- Podziękowałeś trenerowi?

- Tak. - mruknął Yoongi, wciąż denerwując się na wzmiankę o Parku. Wtedy sobie coś przypomniał - Mamo! 

Pani Min spojrzała na niego zaskoczona.

- Co jest, kochanie?

- Trener wymyślił, żebyśmy pojechali na obóz koszykarski w ferie. - oznajmił chłopak.

- To wspaniale, skarbie. Na pewno się cieszysz, prawda? 

- Jasne. - odpowiedział Yoongi. 

Wtedy do domu wszedł również Yoonjae.

- Nie wyobrażacie sobie, jacy wykładowcy potrafią być wredni! Kolokwium w pierwszy dzień po świętach! Przecież, ja nie mam czasu nawet odetchnąć! - wysapał, wchodząc do kuchni.

- Nie marudź. Sam wybrałeś sobie taki kierunek. - odpardł różowowłosy, wytykając do brata język.

- A ty wredoto nie masz nic zadanego na święta? - spytał Yoonjae, odpowiadając tym samym gestem.

- Nie. Nic, a nic. 

- A jak tam trening, co? Trener cię za bardzo nie wymęczył? - starszy poruszył brwiami, uśmiechając się złośliwie.

- Hyung, bo ja ci zaraz... 

- Ej, nie kłóćcie się, bo nie dostaniecie obiadu! 

Yoongi nie dokończył z czystego szacunku do matki. 


Kocham Flowsika. Kuźwa, ten facet jest zajebisty. Polecam posłuchać jego wersji "Eastside". Zakochałam się. No i "Kari" i "Bbung". Całego go posłuchać, a nie pożałujecie! Serio!



lost in dreams 🌙✨ yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz