twenty two

338 28 12
                                    

                      Jimin na każdym następnym treningu nie mógł powstrzymać uśmiechu, kiedy patrzył na Yoongiego. Min również częściej się uśmiechał, ale cały czas nie pokazywali po sobie, że coś ich łączy. Traktowali się jak dotychczas, więc nikt nie mógł się zorientować. 

                No właśnie, problem leżał w Song Jaehyo. On obserwował ich uważniej niż inni, jednocześnie dopisując do każdego gestu trzykrotną jego wagę. W pewnym momencie Yoongi zaczął mieć wrażenie, że Jaehyo wręcz ich śledzi, przez co starał się być bardziej zdystansowany. Nie umknęło to uwadze Jimina, który zadzwonił do chłopaka w pewien czwartkowy wieczór. 

- Hej, Yoongi.

Min uśmiechnął się, słysząc głos ukochanego.

- Cześć, hyung. - przywitał się.

- Chciałbyś może wpaść do mnie w sobotę? Obejrzelibyśmy jakiś film. Znaczy... jeśli to nie problem...

- Jasne, hyung. Nie ma problemu. - odpowiedział Yoongi, starając się nie brzmieć na podekscytowanego. 

- To sobota o osiemnastej u mnie? - upewnił się Park.

- Oczywiście. Do zobaczenia, hyung.

- Do zobaczenia, mały.

Serce chłopaka zabiło mocniej na określenie jakiego użył Jimin. Uśmiechnął się szeroko i opadł na łóżko. Wtedy do pokoju wszedł jego brat z cwaniackim uśmieszkiem na twarzy.

- To tak teraz rozmawiacie?

- Nie podsłuchuje się cudzych rozmów, hyung. - burknął zirytowany Yoongi.

- No już, już. Nie denerwuj się tak. Nie powiem mamie, że umawiasz się z trenerem.

Młodszy Min przewrócił oczami i wygonił brata z pokoju. 

              W piątek po lekcjach Yoongi postanowił omówić sprawę z Hoseokiem. Ktoś w końcu musiał go kryć przed matką.

- Hobi, mam sprawę.

Jung parsknął śmiechem.

- Oczywiście, że masz. Inaczej nie byłbyś taki miły. Pewnie chodzi o trenera, co?

Min zaczerwienił się nieco.

- N-no tak... - zająknął się i natychmiast odchrząknął - Chciałem, żebyś mnie krył w sobotę wieczorem. Jakby moja mama dzwoniła, powiesz jej, że jestem u ciebie? - poprosił.

- Oczywiście. Tylko pamiętaj o bezpiecznym seksie!

Yoongi zaczerwienił się jeszcze bardziej.

- Przestań! To nie jest zabawne!

Hoseok zaśmiał się głośno.

- Ależ, pewnie! Miłej zabawy, stary. - dodał po chwili i poklepał przyjaciela po plecach. 

                W sobotę Yoongi poinformował mamę, że idzie do Hoseoka tego dnia, a kobieta uśmiechnęła się tylko i oznajmiła:

- Baw się dobrze, synku. 

Min skinął głową i pobiegł do pokoju przygotować się na randkę. 

              Yoongi zdążył się przygotować i właśnie w momencie, w którym ułożył wreszcie włosy, nadszedł czas do wyjścia.

- Pamiętaj, żeby zadzwonić jak będziesz wracał do domu! - rzuciła matka przed wyjściem.

- Jasne, mamo! - odpowiedział chłopak i wyszedł z domu. 

lost in dreams 🌙✨ yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz