Poczułam mokre pocałunki na szyi, które przeszkadzały mi w spaniu. Przewróciłam się na drugi bok, lecz po jakimś czasie znowu je poczułam.
- Jimin... - powiedziałam zaspanym głosem dalej nie otwierając oczy.
- Hmm?
- Proszę przestań...
- Czemu?
- Bo chcę spać... - mruknęłam
- A jeśli przestanę, to co z tego będę miał?
- Zrobię naleśniki na śniadanie... Spoko?
- Nie... Nie mam ochoty na naleśniki...
- A na co?
- Na ciebie... - złożył na szyi ostatni pocałunek, a następnie złapał za brzeg kołdry i zsunął ją ze mnie, przez co zrobiło mi się zimno.
- Kurwa! Jimin! - cicho krzyknęłam i otworzyłam oczy. Nagle poczułam pieczenie na zewnętrznej stronie mojego uda.
- Ała! Za co kurwa!? - zapytałam i ponownie poczułam pieczenie w tym samym miejscu.
- Za bluźnierstwa...Jesteś młodą osobą, której nie wypada bluźnić. A teraz wstawaj, bo do szkoły się spóźnisz. - pocałował mnie w policzek, na co się lekko uśmiechnęłam.
- Która godzina? - zapytałam przecierając oczy.
- Równo 6:00.
- Dopiero 6:00?! - zerwałam się jak poparzona z łóżka.
- Przypominam, że musisz zrobić naleśniki na śniadanie.
- Przecież powiedziałeś, że nie masz ochoty na naleśniki tylko ma mnie..
- Zgadza się, ale na naleśniki zawsze mam ochotę. - zaśmiał się i złapał mnie za rękę przy okazji ciągnąc mnie w stronę kuchni.
**********
- Pomożesz mi chociaż ze zrobieniem tych naleśników? - zapytałam kładąc patelnie na płytę.
- Jak mam ci pomóc?
- Wyjmij potrzebne składniki, a ja rozgrzeję patelnię.
- A co mam wyjąć?
- Boziu Chim, czy ty pierwszy raz w życiu robisz naleśniki?
- No robiłem, ale po co mam się wysilać jak moja kochana dziewczyna może mi wszystko powiedzieć? - podrapał się po karku, a ja głośno westchnęłam.
- Jesteś podły...
- Zdarza się. - zaśmiał się, a ja lekko uderzyłam go w tył głowy.
- No dobrze... Więc z lodówki wyjmij jajka i mleko, a z szafki mąkę. Resztę już przygotowałam.
- Spoczko.
Po 15 minutach naleśniki były gotowe. Wzięłam do dłoni talerz i poszłam do jadalni, gdzie Jimin nalewał dla nas pomarańczowego soku. Postawiłam na stole talerz z naleśnikami, a następnie razem zaczęliśmy spożywać przygotowane przez nas, a w większości PRZEZE MNIE śniadanie...
Po tym wszystkim chłopak zaniósł naczynia do kuchni, a ja poszłam w stronę łazienki aby się przyszykować do szkoły. Poranna rutyna nie zajęła mi dużo czasu, ponieważ postanowiłam wygodny ubiór i delikatny makijaż.
CZYTASZ
My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE]
Random- Co teraz z nami będzie? - powiedziałam leżąc na torsie chłopaka i rysując wzorki na jego klatce piersiowej. - Jeżeli ktokolwiek z naszej szkoły się o tym dowie, to będzie naprawdę źle... - Nie martw się. Jak na razie będziemy musieli się ukrywać...