• 22 •

2.5K 124 19
                                    

Bardzo szybko dobiliście ponad 900 gwiazdek, więc tak jak obiecałam... Zaczynamy maratonik kochani!
Wstawię dzisiaj 3 rozdziały, więc mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi. Miłego czytania!
______________________________________

Przy wejściu do kuchni ujrzałam Jimina. Wyższy ode mnie mężczyzna o blond włosach stał około dziesięć metrów ode mnie. Poczułam jak moje oczy stają się coraz bardziej wilgotne, a obraz mniej wyraźny.

- Co ty tutaj robisz? - powiedział o dziwo spokojnym głosem, aby nie wpaść w panikę.

- Chciałem ci wszystko wytłumaczyć...

- Tutaj nie ma co wyjaśniać. Widziałam całą sytuację.

- Ale to nie jest tak jak myślisz. Nigdy bym cię nie zdradził! Jesteś najważniejszą osobą, którą poznałem!

- Wiesz co? Te twoje wytłumaczenia to se w dupę wsadź... - powiedziałam to już z lekko podniesionym głosem. W pewnym momencie usłyszałam śmiech Lilly, która przyglądała się naszej "kłótni". W tym samym momencie obydwoje spojrzeliśmy się na nią poważnym wzrokiem, a ona od razu się opanowała.

- Przepraszam was, ale to ostatnie zdanie Miny mnie trochę rozbawiło. - spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. - Kontynuujcie. Nie przerywajcie sobie. - odeszła w stronę kuchni, a ja z Jiminem wróciliśmy do rozmowy.

- Mina... Naprawdę nie wiedziałem co się wtedy stało...

- Dlaczego ją całowałeś? Dlaczego odwzajemniłeś ten cholerny pocałunek?! - i tutaj już wybuchnęłam złością.

- Ja naprawdę nie mam pojęcia!

- Te twoje odpowiedzi jakoś mnie nie przekonywują...

- Ale Mina... Ja naprawdę byłem zaskoczony! Przepraszam cię za to! Co mam zrobić abyś mi wybaczyła i uwierzyła?!

- Byłabym szczęśliwa gdybyś stąd wyszedł. Gdy będę gotowa, zadzwonię do ciebie i wtedy będziemy mogli porozmawiać.

- Ale ja już nie daje rady. Każdy dzień spędzony bez ciebie to dzień stracony. Nie chcę abyśmy byli pokłóceni! Nie
wyjdę stąd, bo chcę się, żebyś mi wybaczyła!

- Okej... Jeżeli ty nie chcesz wyjść, to w takim razie ja wyjdę! - ominęłam go i pobiegłam w stronę wyjścia. Otworzyłam drzwi i nie zwracając uwagi na nic, pobiegłam przed siebie.
Jimin biegł za mną krzycząc abym się zatrzymała. Gdy zobaczyłam, że powoli się do mnie zbliża, zaczęłam biec szybciej. W pewnym momencie chodnik się skończył, więc nie patrząc na czerwone światło, wbiegłam na pasy.

- Mina! Stój! - Spojrzałam w lewą stronę. Zobaczyłam światła nadjeżdżającego samochodu, a następnie ból, ciemność oraz rozpaczony głos, który był mi bardzo dobrze znajomy: "Mina... Skarbie... Proszę... Otwórz oczy..."
______________________________________
Proszę nie zabijajcie mnie... Kolejny rozdział pojawi się za około dwie godzinki.
Do następnego kochani!

My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz