• 33 •

1.8K 108 30
                                    

Kolejny rozdział pojawi się gdy będzie 30 gwiazdek. Dacie radę!

Zapraszam do czytania!💗
______________________________________

- Co my teraz zrobimy?! Jest już po nas! Wszyscy się dowiedzą! Najpierw uczniowie, później nauczyciele i na samym końcu dyrektor! A może jeszcze ta cała sprawa pójdzie za daleko i będzie pisać w gazetach?!
NAUCZYCIEL PO KRYJOMU SPOTYKA SIĘ Z 19-LETNIĄ UCZENNICĄ. I to wszystko przez tą głupią małpę! - mówiłam to wszystko podniesionym głosem, chodząc po całym salonie i wymyślając coraz to gorsze scenariusze. Chłopak siedział na krześle barowych przy wyspie kuchennej i przyglądał mi się.

- Skarbie... - wstał z krzesła i podszedł do mnie. Położył swoje dłonie na moich policzkach podniósł moją głowę tak, abym na niego spojrzała. - Coś się wymyśli. Wszystko będzie dobrze.

- Nic nie będzie dobrze... - powiedziałam już troszkę spokojniejszym głosem. - Ona nam tego nie odpuści. A może będzie nas szantażować? - złapała jego dłonie i odsunęłam się od blondyna. Następnie podeszłam do dość dużego okna i zaczęłam spoglądać na niebo, na którym było pełno gwiazd. - To wszystko moja wina... - rzekłam smutno i skrzyżowałam swoje ręce na wysokości klatki piersiowej.

- Mina! Co ty mówisz?! Czemu tak sądzisz? - w odbiciu zobaczyłam zbliżającą się do mnie sylwetkę chłopaka. - To nieprawda!

- Prawda. - wzruszyłam ramionami. - To ja się w tobie zakochałam.

- Przecież ja też od samego początku coś poczułem do ciebie.

- Ale gdybym nie byłam taka głupia to bym nie wchodziła w taki układ i od razu bym odmówiła! Przynajmniej teraz by tego nie było! - odwróciłam się przodem do Jimina i powiedziałam z nerwami.

- Dlaczego tak mówisz?! Chcesz mi powiedzieć, że nasz związek jest jednym wielkim błędem?! Naprawdę tak uważasz?! I to przez jedną pustą laskę?! Bo ja tak to zrozumiałem!

- Ja już sama nie wiem czy to jest błąd czy nie... - czułam jak łzy zaczęły powoli spływać mi po policzku.

- Mina! Ogarnij się! - złapał mnie za ramiona i zmusił abym popatrzyła na niego. - Słuchaj mnie teraz...
Kocham cię najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni. Nawet Chloe. Rozumiesz? Na nikim innym mi tak bardzo nie zależało, nie zależy i nie będzie zależało tak jak na tobie. Jesteś dla mnie najważniejsza. - patrzyłam na jego twarz i oczy, aż w końcu zobaczyłam, jak strumień łez spływa po jego policzkach. Zakłuło mnie w sercu. Nie lubię gdy cierpi. I to jeszcze w tym momencie przeze mnie.

- Ja ciebie też bardzo kocham... - starłam jego łzy. - Ale przeze mnie będzie tyle kłopotów. Nie chcę wylecieć ze szkoły. A jeszcze bardziej nie chcę abyś stracił pracy... Przeze mnie.

- Słońce... To nie będzie twoja wina. To ja podjąłem taką decyzję i na początku wiedziałem jakie mogą być z tego problemy... Więc jeżeli coś się wydarzy to prędzej ja poniosę tego konsekwencje, niż ty. A poza tym nie pozwolę ci na to. Jeżeli ktoś będzie musiał wylecieć ze szkoły to pierwszy zrobię to ja. Bo ty naprawdę nic nie zrobiłaś.

- Nie chcę żebyś stracił pracę w ciągu kilku miesięcy... Będę się za to obwiniać.

- Wszystko będzie dobrze. Uwierz mi.

- Jimin... Ale ja nie będę mogła tak z tym żyć i udawać, że nic się nie stało.

- Misiu... Więc co w takim razie proponujesz?

- Sama nie wiem. Trzeba się porządnie zastanowić nad tym wszystkim. - spuściłam głowę w dół. - Albo...

- Albo...?

- Sama nie wierzę, że to mówię ale...
______________________________________
PROSZĘ MNIE NIE BIĆ ALE DAWNO TUTAJ NIE BYŁO TAKIEGO POLSATU, WIĘC POMYŚLAŁAM, ŻE TO NAJLEPSZY MOMENT XDDD

Ymmm... No to ten... Ja już spadam, bo nie chcę żebyście mnie tak szybko zabili hahah

Pamiętajcie o jak najszybszym wbiciu gwiazdek, aby następny rozdział szybko się pojawił!

Do następnego kochani!!💓💓

My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz