Jest bardzo późno, gdy ciotka odwozi mnie do domu. Za oknami panuje całkowita ciemność. Wjeżdżamy na podjazd, a naszym oczom ukazuje się biały pięciodrzwiowy mini cooper. Dobrze wiem, co to za auto, ponieważ podoba mi się ono od zawsze. Nie znam jednak nikogo, kto by się takim poruszał. I kto mógłby przebywać u nas o tak późnej porze. Może to jedna z opiekunek matki? To jedyne logiczne wyjaśnienie, które przychodzi mi do głowy.
– A to kto? – Zastanawia się głośno Agatha.
Lekko zdezorientowane wchodzimy do środka, gdzie nikogo nie widać i nie słychać. Wkraczamy do przestronnego salonu, gdzie znajdujemy mamę, zagłębioną w lekturze.
– Wreszcie jesteście! – wykrzykuje na nasz widok. – Pani Theresa – to nowa pomoc domowa, która u nas zamieszkała – chciała już dawno położyć się spać, a ja ją zatrzymuję, bo czekam i czekam za wami – wyznaje, niby robiąc pretensje, ale tak naprawdę jest rozradowana jak skowronek.
– O co chodzi? Czemu nie śpisz? – pytam.
– Oj, Ally. Chodź tu, mam coś dla ciebie za twoje dobre stopnie!
Spoglądam na ciocię, ale jest tak samo niezorientowana w temacie, jak ja. Podchodzę do mamy, która siedzi na sofie, i odbieram z jej rąk czarne pudełeczko. Czy to biżuteria? Rodzice nigdy nie nagradzali mnie za oceny. Moje jedyne nagrody, to atlasy i książki od nauczycieli oraz brak awantur urządzanych przez rodziców.
Podnoszę wieczko i w tym momencie już wszystko rozumiem.
– Żartuuujesz – mówię poważnym głosem, a ona przecząco kręci głową.
Wyciągam z kartonika klucze do samochodu, który znajduje się na podjeździe i zaczynam piszczeć z zachwytu. Jestem przeszczęśliwa!
– Aaa! Chętnie bym z tobą poskakała z radości! – odzywa się mama, a ja przysuwam się do niej i ściskam ją bardzo mocno.
– Dziękuję!
Nie jestem przyzwyczajona do dostawania takich prezentów i nie bardzo wiem, jak powinnam się zachować. Mam ochotę wybiec z domu i przejechać się moim pierwszym, własnym autem. Jest jednak zbyt późno.
– Alice! Ale musisz być bardzo ostrożna, jasne?
– Jasne, mamuś!
– I pamiętaj, że na drodze musisz wszystko przewidzieć! Nie możesz ufać nikomu!
– Wiem, przecież mam prawo jazdy.
Rozumiem, że jest teraz przewrażliwiona po swoim wypadku. I tak dziwię się, że postanowiła kupić mi samochód! Wcześniej rodzice nie pozwalali mi jeździć, więc po takim wydarzeniu sądziłam, że już nigdy nie wsiądę za kierownicę. Jestem w szoku, że dostałam taki podarunek!
– Dawaj, Ally, idziemy go obejrzeć – poleca ciotka.
Otwieram drzwi do mini i aż boję się wsiąść do środka. Wszystko jest takie schludne i nowe. Czarne siedzenia wydają się niezwykle miękkie. Deska rozdzielcza jest tak czysta, że aż błyszczy.
Zajmuję miejsce za kierownicą, a ciocia od strony pasażera.
Tyle tutaj różnych przycisków, które jeszcze nie wiem, do czego służą. Są nawet na kierownicy! Mogę, między innymi, obsługiwać nimi radio. Wow! Ten samochód jest jak z marzeń. Czuję się dziwnie. Myślałam, że mój pierwszy pojazd będzie trochę skromniejszy. Ten ma tyle bajerów i jest taki lśniący! Nie mógłby być lepszy! Mam tutaj nawet szyberdach.
Nie mogę doczekać się pierwszej przejażdżki!
Godzinę później siedzę w pokoju i podziwiam z okna moje auto. MOJE AUTO. MOJEGO MINI COOPERA. Spędziłam w nim kilkadziesiąt minut i nie miałam zamiaru wychodzić. Mogłabym w nim nocować.
CZYTASZ
Dream Big #1 ✔ 18+
RomansaPOPRAWKI ROZDZIAŁÓW 13/44 Jak byś się zachował, gdyby osiemnaście lat Twojego poukładanego życia, zaczęło się rozpadać wraz z pojawieniem się intrygującego nieznajomego? Alice, prymuska, chce wreszcie posmakować wolności i sięgnąć po swoje marzen...