Dana nie ma już od prawie tygodnia. Podobno zabawa jest świetna, ale mówi, że da się zwariować, będąc bez przerwy z samymi facetami. Nawet posiłki przygotowuje im KUCHARZ. Gdzie się nie obejrzeć, tylko mężczyźni.
Obóz nie skupia się wyłącznie na piłce nożnej. Chłopcy na przemian odwiedzają pływalnię i siłownię, gdzie spędzają wiele godzin na różnorakich ćwiczeniach. Przyjaciel twierdzi, że gdy wróci to go nie poznam, bo będzie jeszcze bardziej wysportowany i umięśniony. Oby tylko nie wyglądał jak kulturysta!
Prowadzący organizują im również najrozmaitsze szkolenia. Na przykład, jak można trenować inną osobę. Dan śmieje się, że teraz mi nie odpuści i będzie zabierał mnie ze sobą na siłownię lub, jeśli wolę, trenował mnie w domu. Biedny, chyba nie wie, z kim ma do czynienia! Nie dam mu się złamać!
Pobudki mają już o godzinie szóstej. Wstają, ścielą łóżka i udają się na wielkie boisko, by biegać. Kiedy wracają i chwilę odpoczną, wołani są na zdrowe śniadanie. Ciekawe, czy jest smaczne. Przyjacielowi smakuje, ale umówmy się, co jemu nie smakuje?
Przeważnie od godziny dwudziestej mają już czas dla siebie, lecz nie zawsze.
Druga część obozu ma być podobno trochę bardziej ekstremalna. Niedaleko ich obozowiska znajduje się park linowy. Oczywiście, głównym sportem jest piłka nożna, ale uczestnicy mają okazję spróbować wielu rzeczy. To musi być ciekawa przygoda, o ile tylko jest się tak sprawnym, jak oni!
Dan wypytuje mnie, co słychać u nas, ale ja nie chcę zajmować mu głowy moimi problemami. Informuję go tylko o niektórych faktach, a w większości wspominam o zespole i o tym, że mamy już gotowy niemalże cały materiał na drugą płytę. Ekscytuję się tym ogromnie i to pozwala zapomnieć mi choć na chwilę o tragedii w życiu rodzinnym.
Ojciec rzadko pojawia się w domu, a jeśli już, to przebywa tu nocą. Dlaczego nie chce się stąd wyprowadzić, skoro prawie wcale go tutaj nie ma? Nigdy nie pojmę.
Cieszy mnie, że nie minęliśmy się jeszcze od czasu poprzedniej rozmowy. Przynajmniej mogę oddychać spokojnie. James na razie nie był tutaj ani razu i nawet mnie nie odprowadził. Tak się po prostu złożyło, akurat nie było nam po drodze. Nie informowałam go o zakazie, który próbował narzucić mi ojciec.
Ciotka Agatha wyjechała na urlop z Peterem. Rodzina myśli, że sama, ale ja zostałam wtajemniczona i wiem, że pojechali oboje. Mam nadzieję, że chociaż im się ułoży i będą wreszcie szczęśliwi. A raczej ponownie szczęśliwi. Oby Peter nie zranił jej kolejny raz.
Dlaczego faceci muszą wszystko psuć? Czy może tylko ja mam takiego pecha, że w moim otoczeniu kręcą się tacy mężczyźni? Może gdzie indziej są uczciwi i wierni? Może Dan byłby takim partnerem? Wiernym, a nie rozczarowującym, który oszukuje, zdradza lub jest zdolny zostawić z dnia na dzień swoją ukochaną.
Ciotka dobrze się bawi, ale mnie bardzo jej brakuje. Nie mogła uwierzyć, gdy powiedziałam jej o ojcu. Nie sądzę, by na tym świecie była osoba, która spodziewałaby się po nim takiego świństwa. Gdy jeszcze przekazałam jej groźby, które do mnie skierował, nie mogła wyjść z szoku. Obiecała, że jeśli tylko spróbuje działać mi na przekór, to będzie miał z nią do czynienia. Wiem, że zrobiłaby dla mnie wszystko.
– Dwanaście – podsumowuje Mike, mając na myśli liczbę naszych utworów; wyrywa mnie tym z moich kontemplacji.
Zmieniam pozycję na fotelu i siadam po turecku.
– Już myślałem, że śpisz. – Śmieje się Keith.
Odpowiadam mu uśmiechem. Mało brakowało i byłaby to prawda. W ostatnich dniach sypiam tak źle, że w ciągu dnia usnęłabym nawet na kamieniu. Kiedy jednak wieczorem kładę się w łóżku, od razu zaczyna się walka i nie ma szans na spokojny odpoczynek...
CZYTASZ
Dream Big #1 ✔ 18+
RomancePOPRAWKI ROZDZIAŁÓW 13/44 Jak byś się zachował, gdyby osiemnaście lat Twojego poukładanego życia, zaczęło się rozpadać wraz z pojawieniem się intrygującego nieznajomego? Alice, prymuska, chce wreszcie posmakować wolności i sięgnąć po swoje marzen...