...28...

795 33 6
                                    

UWAGA WYSTĘPUJĄ SCENY (+18)!!!

CAŁOŚĆ TO SCENA (+18) PISANA PRZEZ OSOBĘ NIEDOŚWIADCZONĄ W TYCH SYTUACJACH
Z GÓRY PRZEPRASZAM!!

Uśmiechnął się do dziewczyny i podszedł bliżej łapiąc ją w talii i składając na jej ustach czuły pocałunek, który od razu odwzajemniła, wplatając palce w jego włosy. Niezwykle zaskoczyła ją taka nagła czułość ze strony chłopaka ale nie narzekała. Uwielbiała czuć jego usta na swoich, móc palcami przeczesywać jego kosmyki, od czasu do czasu pociągając za ich końcówki, czy tylko drażniło chłopaka podczas ich pieszczot.

Mruknęła mu cicho w usta gdy złapał za jej pośladki ściskając je dość mocno. Czuła jak przez całe jej ciało przechodzi dreszcz podniecenia, gdy jeszcze bardziej zmniejszyli odległość między swoimi klatkami piersiowymi. 

Małymi kroczkami doprowadził ją do łóżka, na które brunetka opadła plecami. Przygryzła dolną wargę gdy Kook zaczął zdejmować swoją koszulę i odrzucił ją na bok, nie przerywając z nią kontaktu wzrokowego ani na sekundę. Za dobrze zaplanował wszystko by nie patrzeć w oczy swojej ukochanej. Chciał by widziała w jego oczach pożądanie, miłość i szczerość jego każdego ruchu. Nie wiedział czy to jej pierwszy raz, ale chciał by zapamiętała go do końca życia.

Zawisnął nad jej ciałem, znowu łącząc ich usta. Oblizał jej wargę prosząc o wejście. Nie czekał długo gdy brunetka rozchyliła wargi, pozwalając by zdominował ich taniec języków. Czuła się tak błogo sunąc opuszkami palców po jego klatce piersiowej, że nawet nie zauważyła gdy pozbył się jej bluzki i stanika. Dopiero przyjemne uczucie, jakie sprawiał jej chłopak bawiąc się jej piersią przywróciło jej w jakimś stopniu zdrowe myślenie. 

Nie bała się bliskości chłopaka, nawet nie w takiej sytuacji. Chciała w końcu by był tylko jej. Nawet jeżeli żadna z jego fanek by o tym nie wiedziała, to i tak ona byłaby tą jedyną. To jej chłopak poświęcał czas, umilał chwile pieszczotami i rozśmieszał gdy miała gorszy nastrój. To z nią właśnie miał wykonać poważny krok w ich związku, to z nią miał się kochać.

Oderwał się od jej ust i dalej patrząc w jej ciemne oczy zabrał się za rozpinanie jej spodni, które zsunął razem z bielizną. Gdy chciała się zakryć złapał jej nadgarstki całując delikatnie oba. Kira znacznie się zarumieniła, czując w pewnym sensie zażenowanie. Nie była idealna, nie miała ciała jak modelki, a on dalej patrzył na nią z tyloma uczuciami, że miała ochotę sprawdzić czy to nie sen.

-Skarbie, nawet o tym nie myśl~ - mruknął jej na ucho nachylając się nad nią. 

Pocałunkami obdarowywał każdy skrawek jej ciała, zaczynając od twarzy, przez szyję, piersi i brzuch a kończąc na jej małych stopach. Nie śpieszył się z niczym, ciesząc z pomrukiwań swojego słoneczka. Chciał by czuła się jak bogini, księżniczka której książę ma zamiar wynagrodzić swoją nieobecność u jej boku. Nie ważne, że widzą się codziennie...

-Kookie~ - jęknęła cicho gdy zassał się na jej skórze na wewnętrznej stronie ud, robiąc malinki których żaden z chłopaków nie zauważy.  Zostawiając ich kilka uśmiechnął się pod nosem i pozbył się swoich spodni i bokserek.

Oboje przez chwilę podziwiali swoje zupełnie nagie ciała, podniecając się na tak przyjemne widoki. Dziewczyna co chwila zastanawiała się, jakim cudem taki chłopak zakochał się właśnie w niej. Miliony fanek robiło sobie dobrze do jego zdjęć, a ona miała go przed sobą w wersji, jaką mogła zobaczyć ona i tylko ona.

Rozchylił delikatnie jej nogi masując miejsce gdzie jeszcze chwilę temu zostawił masę śladów. Patrząc jej w oczy naślinił trzy palce i przystawił je do jej wejścia, patrzac jej cały czas w oczy. Zagryzła dolną wargę i kiwnęła delikatnie głową, jakby dając znak, że może zaczynać. W jednej chwili zagłębił w nią jeden z palców, patrząc jak ta uroczo oblewa się soczystym rumieńcem, zaciskając dłonie na pościeli. Odczekał chwilę zanim zaczął poruszać się w dziewczynie, nie chciał w końcu zrobić jej krzywdy przed czym ostrzegał go Namjoon-hyung.

Złączył ich usta by odwrócić uwagę swojej dziewczyny od drugiego i trzeciego palca, którymi żywo poruszał. Brunetka z przyjemności wiła się pod nim, co chwilę wypychając biodra w stronę Jeona. Gdy widział do jakiego stanu doprowadza dziewczynę opierniczył siebie za wcześniejsze obawy.  Jego mały skarb patrzył na niego lekko przymrużonymi oczami, z ogromnymi i intensywnymi wypiekami na tej gładziutkiej twarzyczce, którą obdarowywał buziakami co rano.

Nie był pewny czy dziewczyna jest gotowa. Obawiał się, że nie rozciągnął jej jak należy i ta będzie odczuwała ogromny ból. Nie miał zamiaru doprowadzić jej do płaczu, dlatego spojrzał jej pytająco w oczy. Ta jakby czytając mu w myślach przełknęła ślinę i pokiwała głową na potwierdzenie.

W szybkim tempie założył prezerwatywę i zastąpił palce swoim penisem, wsuwając się w dziewczynę do połowy. Zauważył jak wciąga powietrze a z jej oczu wylatują pojedyncze łzy. Nie chciał by cierpiała, ale wiedział że teraz nie może się wycofać. Muskał ustami policzki dziewczyny, scałowując jej słone łzy.

Po chwili dała mu sygnał by kontynuował co powoli i delikatnie zaczął robić. Przy każdym ruchu czuł jak mięśnie dziewczyny przyjemnie się na nim zaciskają, sprawiając mu czystą przyjemność. W jej przypadku nie było inaczej. Miała ochotę krzyczeć jego imię, gdy ten wypełniał ją raz za razem, przy każdym kolejnym szybciej i mocniej. Całe jej ciało drżało z podniecenia, co czuła nawet w koniuszkach palców wplecionych we włosy chłopaka. Nie mogła zostawić na jego plecach żadnego śladu, na szyi żadnej malinki. Chłopak jednak wynagradzał jej to z nawiązką.

Samemu cicho pojękując przyssał się do jej szyi, zapominając że starsi zobaczą ślady jakie pozostawi na dziewczynie. W stanie jakim był zapomniał, że oni są zaledwie kilka metrów od nich i pewnie nie śpią, więc i słyszą każde głośniejsze jęknięcie jego czy dziewczyny. Nie był w stanie nic na to poradzić. Czuł tak cholerną satysfakcję, bo sex z jego dziewczyną był lepszy niż sobie wyobrażał. Jej rozpalone ciało co rusz ocierało się o jego, mokre od potu i poruszające się by obojgu sprawić nieokreśloną ekstazę doznań.

-Kookiś... Ja zaraz... - wyjęczała cicho, ciągnąc mocniej za końcówki jego włosów. 

Domyślając się o co chodzi naparł na jej usta i odnalazł upragniony punkt 'G', w który zaczął uderzać. Zagłuszał jęki dziewczyny, samemu dodając do tych jej i swoje. Każde z nich czuło, że jest coraz bliżej.

Nie miała pojęcia kiedy nastąpiło to jedno 'uderzenie w punkt', ale na pewno wiedział chłopak gdy ta jęknęła mu głośniej w usta, przeciągając jego imię. Tak mała rzecz połączona z zaciśnięciem się na nim jeszcze bardziej sprawiła ze sam doszedł. 

Poczuł jak wszystkie jego mięśnie nagle zaczynają boleć, a Kira drżeć. Mimo wszystko poczuła w sobie przyjemne ciepło, nie bezpośrednio oczywiście. Z jej ust nie znikał uśmiech, zwłaszcza nie gdy Kook musnął jej wargi i wyszedł z niej powoli. Pozbył się zużytej gumki i położył obok dziewczyny, czule ją do siebie przytulając i okrywając ich kołdrą.

-Dobranoc misia - szepnął całując jej czoło. 

Gdyby miał komuś na szybko opisać jak się czuł, opisał by to uczucie bez problemu.

Trzymał właśnie w objęciach cały swój świat, był najszczęśliwszym facetem na świecie.

°°°°°
Zdaniem przyjacióki to nie jest napisane prawidłowo, ale wybaczcie taki mam styl pisania. Jeżeli się podobało to NIEZMIERNIE SIĘ CIESZĘ.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Za błędy przepraszam 😅

But... She's my sister!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz