... 57...

468 25 3
                                    

Burdel...
Pobojowisko...
Wysypisko śmieci...

Każde z tych określeń w jakimś stopniu opisywało to, co znajdowało się w dormie chłopaków z samego rana. Jako, że impreza udała się świetnie nikt nie skończył trzeźwy na nieszczęście, bo kto teraz miał podać wszystkim tabletki i wodę?

-Moja głowa... - jęknęła Kira, która obudziła się z okropną suchością w gardle.

Zaraz gdy tylko udało jej się otworzyć oczy rozejrzała się po salonie gdzie widziała jeszcze śpiących muzyków. Coś jednak jej nie pasowało.

Dlaczego Kookie śpi nago obok równie roznegliżowanego TaeHyunga?

Potrząsnęła głową chcąc zgonić ten widok na alkohol. Wiedziała ile wypili i chyba tylko cudem nie wylądowali w szpitalu przez zatrucie czy nadmierne upojenie. Nie pamiętała kiedy ostatnio tak się upiła i czy w ogóle kiedyś jej się to przydarzyło. Od razu wiedziała jednak, że było warto.

Spojrzała na kanapę naprzeciw siebie i zaśmiała cicho na widok przytulnych do siebie Jina z NamJoonem. Wyglądali przeuroczo, i jedyne co cieszyło Kirę bardziej niż ten widoczek to fakt, że oni mieli na sobie bieliznę.

Wstała ostrożnie, nie chcąc by ktoś się obudził. Chciała też znaleźć pozostałych i zobaczyć z kim skończyła Sophie. Z jej bratem? Hobim? A może Minem, którego też nie było w salonie?

Powoli sprawdzała pokoje by na koniec stanąć przed drzwiami do sypialni YoonGiego. Delikatne nacisnęła klamkę i weszła do środka, powstrzymując śmiech. W łóżku leżał Jimin i HoSeok ubrany w biustonosz który jeszcze ubiegłego wieczoru miała czerwonowłosa. Obaj czule przytuleni nie zawracali sobie niczym głowy i w najlepsze spali.

Stwierdzając, że nie będzie im przeszkadzać ruszyła do kuchni. Nie wiedziała co tam zastanie, ale liczyła, że nie  będzie to naga Sophie i równie nagi Suga. Już dzisiaj widziała wystarczająco dużo jak na jeden poranek z kacem.

Kuchnia rzeczywiście okupowana była przez Sophie i Mina ale już obudzonych. Oboje siedzieli na kafelkach pod jedną z szafek opatuleni kocem.

-Co wy tu robiliście? - zapytała cicho, nalewając sobie do szklanki wody.

-Głupio to zabrzmi, ale nie pamiętam - zaśmiał się raper i spojrzał na dziewczynę obok - Wiem że gdy chciałem iść spać do siebie byli tam już Jimin z Hobim... Przed zajęciem jednego z ich pokoi chciałem się napić... Ostatnie co pamiętam to jak wpatruję się w sufit i słucham mamrotania pod nosem Sophie...

-Tylko to?.. . - westchnęła cicho bo ona pamiętała jeszcze jak nagle zaczęli się ze sobą całować i zaszli do kolejnej bazy po czym oboje usnęli.

-Sophie, a ty? - zapytała Koreanka a gdy zobaczyła rumieńce na twarzy dziewczyny wiedziała że musi o wszystkim usłyszeć.

-Powiem tylko tyle... Masz test ciążowy nie?

Min zachłysnął się powietrzem i spojrzał na dziewczynę lekko wystraszony. Nie tego się spodziewał. Nie tak to planował. Miał świadomość że przesadził z alkoholem ale żeby nieświadomie się przespał z przyjaciółką siostry swojego przyjaciela?

-Żartujesz? - zapytał i przeskanował wzrokiem jej odsłonięte przez koc obojczyki i ramiona. Nie miała na sobie biustonosza? A te wszystkie malinki?... To jego?

-A wyglądam? - warknęła i przetarła twarz dłonią. Przecież gdyby teraz nagle wyszło że jest w ciąży z YoonGim, oboje mieliby spore kłopoty. Z resztą spore to mało powiedziane.

-Spokojnie. Najważniejsze to nie panikować... - powiedziała Kira starając zachować zimną krew. Na pierwszy rzut oka  było jednak widać że do czegoś doszło i muszą to wyjaśnić, zaczekać na objawy.

-Nie panikować...? Jedno dziecko może zniszczyć wszystko Kira. Co z zespołem? Min nie zostanie tatusiem na pełen etat, tak jak ja nie zostanę mamusią... - powiedziała i wstała.

Zignorowała fakt, że nie ma na sobie zupełnie nic, w końcu Park też była kobietą a YoonGi widział ją w takim wydaniu gdy uprawiali w środku nocy seks na zimnych płytkach. Ruszyła nieco koślawo do najbliższego pokoju który okazał się należeć do Mamusi zespołu. Pożyczyła sobie jedną z koszulek i dresy. Dobrze wiedziała, że będą przydługie ale teraz liczyła się wygoda i prysznic. którego zdecydowanie potrzebowała.

°°°

-Nie mów... Ty tak poważnie? - zapytał lider gdy rozmawiał z Minem.

YoonGi czuł się zobowiązany do wyjaśnienia sytuacji, w końcu sam nie był bez winy. Może i nie pamiętał wszystkiego, ale to że on zainicjował pocałunek pamiętał. Że oboje byli pijani w trzy dupy dalej poszło z górki...

-Tak. Ja wiem, spierdoliłem po całości. Ale co jeśli rzeczywiście będzie w ciąży? - zapytał zmartwiony. Przecież gdyby Sophie nosiła jego dziecko to posunąłby się do odpowiedzialności. Byłby ojcem mimo wszystko, nawet gdyby Bang miał z tym problem.

-A jeżeli nie? Wiesz, że nie zawsze kończy się to ciążą. - zauważył młodszy. Nie wiedział jak ma się zachować, bo takiej sytuacji zwyczajnie się nie spodziewał.

-NamJoon do cholery nie mogę założyć, że nie będzie z tego dziecka. Nie zabezpieczyliśmy się a gdyby nie to, że rano  Sophie mi powiedziała to nawet bym nie wiedział że mogę zostać tatą...

-Zaczynasz panikować, to nie...

-Chłopaki mamy problem... Sophie zaczęła wymiotować. - przerwał im wtajemniczony przez Kirę we wszystko Jin.

-I widzisz? Mam powód by panikować! - zawołał wybiegając z pokoju lidera.

°°°

Kira jako przyjaciółka siedziała obok Polki trzymając jej włosy i starając jakoś pocieszyć. Zdawała sobie świetnie sprawę z powagi sytuacji w jakiej znalazł się cały zespół. Gdyby wiedziała że tak to się skończy nie robiłaby nic na swoje urodziny. Oczywiście wiedziała, że to nie jej wina a alkoholu ale wredna myśl z tyłu głowy jednak zostawała przypominając o tym, że to ona ten alkohol kupiła.

-Błagam zabij mnie... - jęknęła czerwonowłosa gdy skończyła jej się zawartość rzołądka.

-Wiem, że cierpisz, mogę Ci jednak jedynie dać wodę bo resztę i tak zaraz zwrócisz... - powiedziała z troską i podała jej mokry ręczniczek by otarła sobie usta.

-Zabij mnie bym nie zniszczyła chłopakom życia... - załkała siadając pod ścianą i przytulając swoje nogi.

-Przestań już. YoonGi nie jest typem człowieka który w takiej sytuacji zostawiłby dziewczynę. Jeżeli będziesz w ciąży to sama dopilnuję by wziął odpowiedzialność za Ciebie i dziecko. - powiedziała stanowczo i wstała - Idę po tabletki przeciwbólowe, zaraz wracam...

Wyszła z łazienki i skierowała się do kuchni. Po drodze zachaczyła oczywiście o salon gdzie wszyscy od razu spojrzeli na nią, błagając o jakieś informacje.

-Nie czuje się najlepiej... A ja nie wiem jak mogę pomóc... - jęknęła przecierając twarz dłońmi. Czuła się bezsilna. Kiedy tamta pomagała jej było super, a teraz nie potrafiła się dopłacić. To dzięki niej fanki nie zrobiły krzywdy jej i Jiminowi. To ona pogodziła ją i Kookiego i to ona była przy niej gdy tego potrzebowała.

-Hej spokojnie. To nasz wspólny problem. Damy radę... - przytulił ją czule JungKook. Uśmiechnął się gdy ta od razu mocniej się w niego wtuliła. Obojgu było im tego trzeba.

-Dziękuję. - szepnęła ciesząc, że ma takie oparcie w swoim chłopaku i reszcie bangtanów.

Miała wielką nadzieję, że to co się działo z Sophie to jedynie upojenie alkoholowe, ale nie mogła być tego pewna. Musiała być gotowa na wszystko, zwłaszcza na wynik testu który starsza mogła wykonać dopiero za parę dni.

But... She's my sister!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz