...32...

751 36 0
                                    

Mimo iż poranne wstawanie już dawno nie było dla niej tak nieprzyjemne, tego jednego dnia miała z nim nieziemski problem. Było jej przyjemnie miękko, ciepło od ramion które obejmowały ją w pasie i zaskakująco milusio gdy włosy jej brata łaskotały jej szyję. Czuła się jak mała dziewczynka. Jako pięciolatka zawsze wskakiwała braciom do łóżka gdy czegoś się bała, czy miała zły sen. To przy nich czuła się bezpieczniej, nie przy rodzicach a starszych braciach. Oni nigdy jej nie wygonili, a robili miejsce i mocno przytulali. Zupełnie jakby czytali jej w myślach otaczali potrzebną opieką, zapewniając nieświadomie najlepsze bezpieczeństwo.

-Chim... Która godzina..? -mruknęła zaspana gdy ten podniósł się do siadu. Jego włosy stały na wszystkie strony, a twarz bez makijażu wyglądała naprawdę dobrze. Że też muszą nakładać im tyle tapety...

-Zaraz ósmaaa... - ziewnął i zmierzwił jej włosy - Idziemy dalej spać?

-Nie ma mowy - ożywiła się i sprawdziła własny telefon. Widząc masę wiadomości z wczoraj od Jeona złapała się za głowę, zaraz czytając wszystkie po kolei.

Kookie :*

Wszystko dobrze? Nie otruł Cię niczym?

Kookie :*

Niedługo będziemy! Tęsknię... daj jakiś sygnał skarbie! 

Kookie :*

Poszłaś spać? Błagam Kira odpisz mi!

Kookie :*

Niemożliwe by coś Ci się stało... prawda? Jesteś cała i zdrowa... tylko śpisz

Kookie :*

Wyjechaliśmy już ze stadionu, zaraz obok Ciebie będę <3

Kookie :*

Kocham cię... Kira?

Kookie :*

Zaraz Cię znajdę, już wybiegłem z auta!! Trzymaj się skarbie!

Czytając wszystko nie mogła uwierzyć, że idol milionów tak martwi się właśnie o nią. Mógł mieć każdą, a jednak to z nią dzielił uśmiechy i wysyłał sobie buziaki. Była taka szczęśliwa, że nawet nie zauważyła gdy wstała, idąc do pokoi by znaleźć swojego chłopaka.  Na jej szczęście znalazła go już w drugim pokoju gdzie spał i Yoongi. 

Po cichu podeszła do bruneta i musnęła ustami jego delikatnie rozchylone wargi. Tak jak się spodziewała chłopak zaraz otworzył oczy i nawet nie zważając, że mogą obudzić rapera, złapał ją w swoje ramiona, przyciągając na siebie i mocno przytulając.

-Nie masz pojęcia jak się wczoraj martwiłem - szepnął jej na ucho. Oj, bardzo dobrze wiedziała.

-Czytałam wiadomości - mruknęła cicho i zastygła bez ruchu gdy chłopak obok nich niespokojnie się poruszył - Skarbie... - szepnęła niemo.

-Tak, już uciekamy - nie czekając na jej odpowiedź złapał ją jak księżniczkę i po cichu wyszedł z sypialni, idąc do kuchni.

-Kookiś, muszę Ci odpowiedzieć na jedną wiadomość - szepnęła i wykorzystując fakt, że ich twarze są tak blisko siebie musnęła jego wargi - Też cię kocham...

Przez chwilę patrzyli na siebie szczęśliwi, gdy pod nogami wokalisty nie pojawił się kant dywanu, o który niestety się potknął. Narobili nie małego hałasu, budząc wszystkich artystów, którzy zaraz zbiegli się by patrzeć na całe zamieszanie. Każdy powstrzymywał śmiech gdy patrzył jak najmłodszy leżąc obok kanapy trzyma jedynie nogi dziewczyny w kostkach, podczas gdy cała jej reszta leżała kawałek dalej w kącie prostym do ciała chłopaka. Oboje głośno się śmiali, zapominając o bólu jaki spowodował upadek.

But... She's my sister!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz