Selena
Po tym jak Shawn wyszedł z pokoju próbowałam pozbierać myśli i znaleźć wszystkie wady i zalety tego że teraz "należę" do niego. Podeszłam do szafy i wyjelam z niej najmniej zdzirowatą koszule nocną. Ubrana usiadłam na parapecie i patrzyłam na las. Tu wszędzie są same drzewa nawet jakbym chciała od niego uciec to zgubiłam bym się w tym wielkim lesie. Możliwe że w tym buszu spotkały by mnie gorsze rzeczy niż tutaj. Shawn to skaplikowany mężczyzna nie wiem czego się po nim spodziewać. Jak będzie mnie traktować? Mówił do mnie w aucie okropne rzeczy ale może nie będzie tak postępować jak zapowiedział wcześniej. Na dziś mam już dość wrażeń powolnym krokiem zmierzam w stronę łóżka. Układam się wygodnie i szczelnie okrywam kołdrą długo nie czekając zaczęłam zasypiac i nastała całkowita ciemność
Rano
Powoli otworzyłam oczy promienie słoneczne oblały cały pokój. Jestem ciekawa czy Shawn już wstał? A może je śniadanie? Albo go nie ma w domu? Nawet dobrze by się składało miała bym szansę na spokojnie zwiedzić dom. Wstałam przeciagnelam się i ruszylam do szafy w poszukiwaniu jak najmniej wulgarnych ubrań. Otworzyłam szafę i oniemiałam wszystkie dziwkarskie ubrania zniknęły i zastąpiły je piękne normalne ciuchy. Jeżeli one tu są to znaczy że Shawn był w nocy w moim pokoju. Trochę to niepokojące... Nie ważne wygląda na to, że Shawn nie taki straszny jak myślałam wcześniej. Postanowiłam założyć obcisłe czarne spodnie i biały top na ramionczka trzeba przyznać w tym domu jest gorąco. Ubrana i umyta powoli zeszlam na dół w poszukiwaniu kuchni. Dotarłam do salonu
-szczęśliwa?! - zza pleców usłyszałam jego aksamitny głos. Odwróciłam się i kolejny raz w tak krótkim czasie oniemiałam stał w samych bokserkach. Jego klatka piersiowa jest taka umiesinonia ten mężczyzna ma cialo atlety... Nawet nie co ja gadam ma cialo jakiegoś Boga zajebistosci. Widać było że dopiero wstał na głowie miał typowy nieład a oczy miał zamglone wygląda tak seksownie.
-szczęśliwa? Ale z czego?
-z tego, że nie każe ci nosić kurewskich strojów
-ah tak bardzo szczęśliwa. Dziękuję - dodałam trochę ciszej a na buzi chłopaka zawitał piękny uśmiech
-głodna?
-troche
-to chodź - chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy do kuchni. Pomieszczenie jest duże zresztą jak chyba każde w tym wielkim pałacu co on kurwa z rodziny szlacheckiej?
-co chcesz na śniadanie? Jajecznica? Naleśniki? Tosty?
-mmm a ty na co masz ochotę?
-na ciebie - moja twarz zrobiła się czerwona jak burak nawet nie wiem co odpowiedzieć
-ale jeśli narazie podkreślam NARAZIE nie mogę cię mieć to mam ochotę na naleśniki co ty na to?
-okey. Chłopak wyjął wszystkie potrzebne składniki i zaczął wręcz tańczyć w tej kuchni... Boże przecież to jest marzenie prawie każdej dziewczyny. Żeby wstać rano a w kuchni ujrzeć swojego chłopaka w samych bokserkach który szykuje śniadanie. Dlaczego musiałam do niego trafić w taki sposób. To mnie od niego odtrąca że kupił mnie jak jakąś rzecz i mówił że będzie mnie tak traktował. Gdyby od początku rozegrał to trochę inaczej moje serce i cialo należało by do niego. Mendes skończył robić naleśniki i na dwa talerze zaczął rozkładać swoje dzieło . Nałożył mi chyba z 10 naleśników
-bóg cię opuścił nigdy w życiu tego nie zjem
-nie gadaj tylko jedz - wziął jednego naleśnika i mnie nim spoliczkowal po czym go zjadł. Muszę przyznać rozbawiła mnie ta sytuacja. W spokoju zaczęłam jeść śniadanie... Kurna ale dobre jebaniutki kucharz się znalazł
-dobre?
-i to jak skąd ty się urwales?-mężczyzna parskna śmiechem
-to jedyne danie jakie potrafię zrobić. Nawet jajecznica sprawia mi problem a jeszcze rok temu nie wiedziałem jak robi się jajko na twardo więc wsadzalem je do mikrofalówki - nie wytrzymałam i wybuchlam śmiechem no tego to się nie spodziewałam.
-Boże! no to świetnie to jak ty się naleśniki nauczyłeś robić?
-mama mnie nauczyła. Moja mamusia to najwspanialsza kobieta na świecie zawsze daje mi najlepsze rady uczy mnie. No z tym gotowaniem mam trochę problem... Ale nauczyła mnie zrobić naleśniki? Nauczyła a to już nie ważne ,że piętnaście razy nie wyszły bo albo dodałem coś nie tak, albo spaliłem. Raz nawet zapomniałem dodać mąki
-jakim cudem?
-to było trudne okey? Ale umiem i ciiii nie wracajmy do tematu - uniosłam ręce w geście obronnym i wróciłam do jedzenia. Była taka przyjemna atmosfera chciałabym żeby już zawsze taka była.Patrzcie wreszcie dodałam ale już na wstępie uprzedzam że nie mam pomysłu na kontynuację więc chyba znowu będzie zmuszeni czekać za co was bardzo przepraszam. Ale ostatnio opuściła mnie wena a nie chce wam jakiś wypocin dawać do czytania. Będę zbierała myśli i postaram się napisać jak najszybciej. Oczywiście z góry przepraszam za błędy 😁
CZYTASZ
Preferencje Dla Znudzonych
RandomFake SMS Fake Tweety Memy Imaginy i Imagify ❤️Shawn Mendes ❤️ ❤️Harry Potter ❤️