Przepraszam za błędy
Shawn
Po kłótni z Domenico musiałem się uspokoić. Dlatego teraz siedzę w swoim gabinecie i zalewam się alkoholem bo przecież to jedyne dobre rozwiązanie. Dlaczego nie chciał mi obiecać, że z nią nie będzie? Cholerny palant musi mieć wszystko. Zawsze był tym najlepszym a ja pomyłką.. - znów pijesz - oho o wilku mowa
-tak pije i nic ci do tego
-Shawn przestań zachowywać się jak dziecko! Chcesz żeby ludzie traktowali cię w porządku? To się ogarnij. Chcesz założyć rodzinę? Cudownie dobra decyzja szkoda tylko, że nie robisz nic w tym kierunku...
-jak to nic nie robię?
-kurwa porwanie dziewczyny to raczej nie jest dobry sposób na założenia rodziny
-to na chuj mi pomagasz!?!!
-bo jesteśmy rodziną i chociaż pomysł z porwanie jest popierdolony to ci pomogę i tyle. A teraz mam dla ciebie propozycje
-jaką?
-idź weź zimny prysznic, wypij kawę ubierz się i weź Selene do ogrodu. Porozmawiaj z nią ale na spokojnie nie krzycz na nią. Ona musi przestać się ciebie bać dopiero wtedy będzie można ruszyć dalej rozumiesz? - On miał rację ciągle próbuje udowodnić, że mogę być lepszy od niego ale to nie prawda jestem zepsuty teraz też udowodnił jaki ze mnie kretyn ale gdyby zabrał mi Selene nigdy bym mu tego nie wybaczył. Ona musi mnie pokochać zrobię wszystko by tak się stało. Odłożyłem butelkę Whisky na biurko, wstałem. Kurwa jak kręci mi się w głowie ten prysznic i kawa to dobry pomysł. Posłałem bratu krótkie w miarę przyjazne spojrzenie i zostawiłem go samego.~~~~~~~~~godzinę później
Ah kurwa jaka ulga wreszcie czuję się jak człowiek. Zrobię to co radził mi Domenico wezmę Selene do ogrodu i porozmawiam z nią na spokojnie. Stoję przed drzwiami do jej pokoju i się stresuje kurwa od kiedy ja się stresuje z powodu takiej głupoty? Zapukać czy wejść od razu?
Selena
Po śniadaniu poszłam do siebie nie chciałam schodzić na dół żeby nie wpaść na Shawna i Domenico. Nie żebym nie lubiła Doma ale wiem że gdyby Shawn nas przyłapał na rozmowie wpadł by w furię. A nichce by Dome miał przeze mnie kłopoty z bratem. Z zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Może to Domenico?
-Proszę - niestety moim oczom ukazał się ten młodszy Mendes. Muszę przyznać, że wygląda dobrze a na twarzy gościł lekki uśmiech a nie grymas. Stał w przejściu i wyglądał jak uczeń, który nie zna odpowiedź na zadane pytanie
-pff jak się masz? - kurwa to pytanie mnie zatwoarzylo
-mmm dobrze
-to dobrze - dlaczego wtedy w kawiarni rozmawiał ze mną tak swobodnie a teraz ma jakiś problem? Najwidoczniej potrafi tylko krzyczeć i tyle
-Jest dziś ładna pogoda... - mimochodem spojrzałam w stronę okna i miał rację było pięknie słonecznie idealna pogoda na spacer - może chciała byś się przejść po ogrodzie? - widać, że stara się być miły. Może warto przyjąć tą propozycję? Nie chce ciągle siedzieć w tym pokoju
-dobrze daj mi chwilę - na jego buzi zagościł wielki uśmiech. Kurna jak on bosko wygląda aż można się rozpłynąć. Shawn pokiwał głową gestem pokazał, że będzie czekał na dole. Przebrałam się w zwiewną sukienkę w kwiaty i sandałki na koturnie. Shawn kupił mi sporo ładnych ubrań ale niestety były za duże tak bywa gdy się kupuje na oko. Zeszłam powoli na dół Shawn czekał na mnie w salonie, kiedy mnie zobaczył od razu wstał na równe nogi
-Pięknie wyglądasz
-Dzi.. Dziękuję
-To chod...
-O Selena jak pięknie wyglądasz - tak to był Domenico znów miał na twarzy ten swój śliczny uśmiech. Spojrzałam na Shawna, który na widok brata zaczął kipiec ze złości
-Dziękuję - poczułam jak moje poliki zaczynają płonąć
-Dokąd się wybieracie? - Spojrzałam na Shawna ale stał do nas plecami chyba próbował się uspokoić
-mhm Shawn zaproponował mi spacer po ogrodzie
-to świetnie wybrał bym się z wami ale muszę załatwić parę spraw więc bawcie się dobrze - Domenico posłał mi uśmiech podszedł do brata i coś mu wyszeptał niestety nie usłyszałam co. Dome poklepał brata po plecach rzucił mi ostatnie spojrzenie i poszedł w stronę kuchni. Było widać po Shawnie, że trochę mu przeszło - Idziemy? - spytał spokojnie
-Tak. Chodźmy.
Shawn oprowadzał mnie po ogrodzie nie miałam pojęcia, że jest taki wielki może nawet większy niż dom. Jestem ciekawa kim są Memdeswoie, że mieszkają w takich luksusach ale chyba nie wypada pytać. Od dłuższego czasu trwała cisza która z sekundy na sekundę stawała się coraz bardziej niezręczna
-Wiem, że na początku byłem dla ciebie zły... Przepraszam cię za to - przez chwilę myślałam, że sobie wymyśliłam to co powiedział ale kurwa jestem w błędzie on to powiedział naprawdę -... Chcę żebyś wiedziała, że zrobię wszystko... Żebyś mnie pokochała... Te 365 dni od teraz będą najlepszymi dniami w twoim życiu.
Nie wiedziałam co powiedzieć czy on tak na serio?
-Za kilka dni wyjeżdżamy
-Co?!
-Wyjeżdżamy na Sycylię
-co!? Nie nie zgadzam się - Shawn cały się spiął, wziął głęboki wdech
-Słuchaj powiedziałem że lecimy do Włoch i koniec tematu..
-Nie chce! mieszkałam tu całe życie i tu mam brata
-oj błagam kurwa brata, który cię oddał za koke no kurwa piękny akt miłości
-pierdol się nigdzie nie jadę! - wściekła ruszyłam w stronę domu zostawiając tego apodaktycznego dupka w ogrodzie. Nawet mnie nie spytał czy chce jechać głupek.I mamy kolejny rozdział!!!
853 słowa wow
CZYTASZ
Preferencje Dla Znudzonych
DiversosFake SMS Fake Tweety Memy Imaginy i Imagify ❤️Shawn Mendes ❤️ ❤️Harry Potter ❤️