Porwana 13

85 6 0
                                    

Przepraszam za błędy!

Selena
Muszę przyznać, że po rozmowie z Domenico poczułam spokój. Dzięki niemu bez problemu zasnęłam . Ten mężczyzna umili mi czas nie to co Shawn. Chociaż jakoś nie spędzam za dużo czasu z Mendesem więc nie powinnam go oceniać. Teraz nie jestem w stanie myśleć jestem za bardzo głodna, weszłam do kuchni i moje oczy ujrzały Domenico. Stał przy stole i pił kawę serce mi przyspieszyło na jego widok
-No Dzień dobry - powiedział uśmiechając się przy tym szeroko
-witam
-jak się spało?
-A muszę przyznać, że bardzo dobrze dziękuję - Domenico złapał mnie za rękę i zaprowadził do stołu gdzie czekało na mnie pyszne śniadanie - oby ci smakowało bo nie jestem świetnym kucharzem - nie mogę uwierzyć, że specjalnie dla mnie zrobił śniadanie - oj nie musiałeś napewno będzie pyszne... - Widzę, że się świetnie dogadujecie - w pomieszczeniu rozbrzmiał głos Shawna stał w przejściu ubrany w białą koszule i ciemne spodnie, włosy opadały na czoło a w ochach widziałam złość. Jest zazdrosny o Domenico
-tak jak sam widzisz braciszku bardzo polubiłem Sel - Dome puścił mi oczko a ja zachichotałam - Ja też cię bardzo polubiłam - w Shawnie coś się zagotowało na te słowa. Ale to już nie moja wina, że Domenico jest taki miły a on nie potrafi. Nie chciałam podpaść Shwnowi więc wzięłam się za jedzenie co jakiś czas spoglądałam na braci. Rzucali sobie krótkie spojrzenia Dome wyglądał jakby był rozbawiony tą sytuacją za to Shawn był wściekły. Cholera czy ten facet nie może się uśmiechnąć tylko ciągle musi ciskać gromami w ludzi. Po skończonym śniadaniu pożegnałam się z Domenico a jego bratu rzuciłam tylko krótkie spojrzenie i wyszłam z kuchni.

Shawn
Kiedy zobaczyłem Selene uśmiechnięta w towarzystwie Doriana poczułem narastającą złość. Brat zamiast mnie wspierać to coraz bardziej mnie wkurwia. Gdy Selena wyszła z kuchni uznałem, że to moment żeby pogadać z tym lovelasem - Co ty odpierdalasz? - staram się mówić jak najspokojniej
-Co masz na myśli?
-Ty już kurwa dobrze wiesz co!
-Nie drzyj się. Zrobiłem jej tylko śniadanie więc się uspokój
-nie potrafię a jak ona wybierze ciebie a nie mnie? - Domenico zaczął się śmiać
-Człowieku ja jestem o wiele starszy od niej by mnie o pedofilię posadzili. Jest miła słodka i zabawna ale nic między nami nie będzie jesteś moim bratem i nigdy bym Ci tego nie zrobił...
-a jak się w niej zakochasz to co wtedy?
-nic takiego się nie stanie!
-skąd możesz to kurwa wiedzieć nad miłością nie da się zapanować!
-Bo wiem odpuść kurwa pomagam Ci a ty mi jeszcze coś insynuujesz
-Obiecaj mi, że z nią nie będziesz - Domenico zrobił zrezygnowaną minę. Długo milczał ta cisza była taka wkurzająca dlaczego nie chce mi obiecać? - no obiecasz mi? - nadal nic - Domenico do chuja dlaczego milczysz?
-Słuchaj Shawn masz rację nad miłością nie da się zapanować nie mamy wpływu na to, że się w kims zakochamy. Ale jesteś moim bratem jeśli ona będzie przy tobie szczęśliwa a ja jakiśm cudem się w niej zakocham to usunę się w cień. Jednakże jeśli ona będzie cierpiała wezmę ją zdala od ciebie. Będzie ze mną wtedy dlatego nic ci nie obiecuje. Domenico poklepał mnie po ramieniu i wyszedł z kuchni. Muszę dać upust złości biorę filiżankę z której pił Dome i ciskam nią z całej siły w ścianę.

Uważacie że Domenico był by lepszy od Shawna dla Seleny? Wgl jestem ciekawa czy osoby które tak bardzo czekały na kontynuację czytają to ZGŁASZAĆ SIĘ KURWISZONY!

Preferencje Dla ZnudzonychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz