Porwana 12

93 2 0
                                    

Selena

Mam 365 dni żeby pokochać mężczyznę, który mnie kupił. Ta wiadomość dalej do mnie nie dociera co się ze mną stanie? Jak teraz będzie mnie traktował skoro chce, żebym go pokochała musi zmienić swoje zachowanie w stosunku do mnie. Może nie będzie tak źle? Ja chyba zwariowałam jestem w niewoli to nie może skończyć się dobrze
-Witaj - w salonie pojawił się mężczyzna przystojny i postawny ubrany w granatowy garnitur, jego brązowe włosy były idealnie ułożone, brązowe tęczówki były utkwione w mojej osobie
-przestraszyłem cię?
-nie... Kim jesteś? - mężczyzna powoli podszedł do mnie ujął moją dłoń i ucałował jak prawdziwy dżentelmen
-Jestem Dorian Domenico Mendes, starszy brat Shawna -teraz ma to sens przypatrując mu się dłużej widać duże podobieństwo między nimi oczywiście pod względem wyglądu bo już widzę, że charaktery mają kompletnie inne. Dorian zasiadł obok mnie przy tym pamiętając o dystansie
-A ty jak sądzę jesteś Selena - tak tak to ja - ale skąd o mnie wie? Pewnie Shawn mu powiedział to jedyne logiczne wyjaśnienie. Próbowałam wywnioskować ile może mieć lat przy oczach było widać już lekkie zmarszki ale reszta twarzy była nieskazitelna. Marynarka idealnie opinała jego umiesnione barki a przez koszule przesiwitywal tors, który także był umięśniony krótko mówiąc to bardzo przystojny mężczyzna. Nie wiedziałam co dalej po co tu przyszedł może warto spytać
-to zabrzmi trochę niegrzecznie ale po co Pan tu ze mną siedzi?
-oh chciałem Ci potowarzyszyć ale skoro nie chcesz mogę sobie pójść...
-nie nie proszę zostać... Przepraszam nie chciałam być nie miła.
-Nic nie szkodzi i proszę mów mi Dorian albo Domenico muszę przyznać, że wolę jak ludzie zwracają się do mnie Domenico.
-Dobrze... Miło mi cię poznać Domenico
-mi ciebie również Seleno a więc wreszcie widzę cię na żywo
-wreszcie? Nie rozumiem - Domenico trochę się zmieszał ale zaraz przybrał przyjazny uśmiech - Shawn mi o tobie opowiadał pokazywał mi twoje zdjęcia - nie mogłam w to uwierzyć co słyszałam Shawn pokazywał moje zdjęcia? Skąd je wziął? Kiedy? Opowiadał o mnie? Ciekawe co i ile obleśnych określeń użył przy tym - mogę wiedzieć co o mnie mówił?
-ależ oczywiście, wspominał że masz slinczy mały nosek, piękne szaro zielone oczy, które w słońcu wyglądaj jak szmaragdy. Duże ponętne malinowe usta, piękny uśmiech, który jest jak słońce w pochmurne dni. Mówił też, że jesteś zabawna, miła elokwentna i słodko się rumienisz. To chyba jakieś żarty nie wierzę, żeby Shawn tak o mnie mówił. Może to Domenico wymyślil jeśli tak to jeszcze nigdy nie słyszałam takich pięknych słów od mężczyzny.
-Cholibka miał rację pięknie się rumienisz - niech on przestanie to robić czuję jak moje poliki płoną - Dz.. Dziękuję
-oh za prawdę się nie dziękuję a zresztą to słowa Shawna z, którymi się w stu procentach zgadzam.

Dorian Domenico
Muszę przyznać Shawn'owi rację Selena jest zjawiskową dziewczyną. Jest przerażona tą sytuacją muszę się nią zająć, żeby poczuła się dobrze i bezpiecznie chociaż tak powinna się poczuć w towarzystwie Shawna a nie moim. Muszę z nim porozmawiać, odprowadziłem Selene do jej pokoju i teraz zmierzam do gabinetu brata. Przez uchylone drzwi widziałem Shawna siedzącego przy biurku i popijającego Whisky. Zastukałem w drzwi i wszedłem do środka brat uniósł głowę i patrzył na mnie dziwnie zamglonym wzrokiem. Alkohol chyba zaczyna działać
-Co tam Dorian? - spytał beznamiętnie
-Wiesz, że nie lubię mojego pierwszego imienia mów Domenico albo w ostateczności zwracaj się Dorian Domenico jasne?
-Jasne! Panie flirciarzu
-Shawn o czym ty mówisz do cholery?
-no o tym jak rozmawiałeś z moją Selena... - cholera podsłuchiwał zresztą to w jego stylu więc mnie to wcale nie dziwi -... Kleiłeś się do niej. Miałeś się nią zająć ale nie w ten sposób do chuja...
-Shawn zamknij się pieprzysz od rzeczy alkohol ci mózg wyżera! Rozmawiałem z nią normalnie i jej nie podrywałem i nie zamierzam. Jesteśmy braćmi pomogłeś mi kiedy byłem w totalnym dołku i teraz mam szansę ci się odwdzięczyć. Więc weź te swoje chore domysły usuń ze swojej zachlanej głowy i zrozum chce ci pomóc zdobyć jej serce. Ale pamiętaj robię to dla ciebie ale jeśli zauważę, że ona cierpi przez ciebie to osobiście wpierdole ci kulkę w dupe a jej pomogę uciec rozumiemy się? - Shawn się zaśmiał ironicznie, patrzył na mnie z głupim uśmiechem na twarzy, po chwili uśmiech zastąpiła powaga - ja... Po prostu chyba jestem... - nie mógł się wysłowić - jesteś o nią zazdrosny. To zrozumiałe ale musisz się ogarnąć i inaczej ją traktować bo jeśli będziesz taki.. - wskazałem na jego poplamioną whisky koszule - to raczej jej miłości nie zdobędziesz
-Wiem. Czas na zmiany
-owszem.

Dorian Domenico może być zagrożeniem dla Shawna jak myślicie?

Preferencje Dla ZnudzonychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz