#21#

3 0 0
                                    

Nie zrozumiesz

______________________

Tak łatwo jest sprawić mi przykrość, tak szybko można mnie zranić i tak skutecznie można mnie pozbawić uśmiechu na twarzy. Dni jakoś powoli mijały i coraz bardziej zbliżał się czas studniówki, na którą i tak nie zamierzam iść. Serafin cały czas o niej gada, o tym, jak żałuje, że nie może na nią iść, bo jedzie wtedy na jakiś czas do ojca, z którym mieszkał wcześniej przed swoją przeprowadzką. Mnie to nie obchodzi zbytnio, jak zresztą wszystko zaczyna mnie nie interesować. Siedzę sobie na podłodze po salą lekcyjną i rysuje w moim szkicowniku. Lubię rysować samego siebie, ponieważ najłatwiej jest mi to rysować. Myślę, że już teraz zakończę pracę nad tym.

Nie rysowałem swojej twarzy, ponieważ nienawidzę siebie i tego jak wyglądam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie rysowałem swojej twarzy, ponieważ nienawidzę siebie i tego jak wyglądam. Zresztą ciężko mi się rysuje cokolwiek, skoro każdy, komu pokazuję swój rysunek mówi, że coś jest krzywe, albo za małe, za duże, jest zbyt wysoko lub nierówno. Nie jestem jakimś zawodowym rysownikiem, a to, że nie potrafię rysować z wyobraźni tylko muszę coś widzieć nie ułatwia mi tego. Wszystkiego powoli uczę się sam, rysowania włosów, cieniowania, rysowania twarzy.
Jak zwykle rozmyślania przerwał mi dzwonek na lekcję. Schowałem szkicownik z piórnikiem do plecaka i wszedłem do sali od geografii.
Na przerwach staram się odzywać do przyjaciółki, ale nie wiem czemu, to się robi z czasem trudniejsze. Czuję się jakbym stracił całą radość, nie za bardzo znając dokładny tego powód.

- Ej, Gabriel?

Powoli uniosłem wzrok znad telefonu i spojrzałem na niego. Uniosłem brew, nie mając ochoty pytać się o co chodzi.

- Wszystko w porządku?

Czy wszystko ze mną w porządku? Nie, ponieważ i tak zamierzam w końcu się zabić. A czy wszystko u mnie w porządku? Taka sama odpowiedź, w domu nie przelewa się nam z pieniędzmi, a ja czuję się coraz gorzej, że nie mogę pomóc. On raczej tak nigdy nie miał i nie będzie wiedział jak to jest.

- Nie zrozumiesz.

- Ale czego?

- Że nic nie jest w porządku.

Wstałem z podłogi i podniosłem swój plecak z ziemi. Powiedziałem krótko dla przyjaciółki, że sobie idę i żeby potem wysłała mi zdjęcia z notatek, po czym zerwałem się z dwóch ostatnich lekcji. Nie chcę, żeby Serafin wiedział o mnie zbyt dużo. Jego rodzina ma dużo pieniędzy, co jest pewnie powodem zainteresowania nim przez wiele osób. Mam gdzieś ile ma pieniędzy, dla mnie liczy się przyjaźń, ale jeśli woli tych gości ode mnie, to jego problem nie mój. Podjął już swoją decyzję, to teraz niech liczy się z konsekwencjami.

Live... For meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz