#30#

4 0 0
                                    

Obietnica

________________

Nadal siedzieliśmy na tej samej ławce, ale cała radość z wcześniej gdzieś zniknęła. Siedziałem pochylony i patrzyłem na fontannę przed sobą i to, jak Hera próbuje do niej wskoczyć.

- To, co robimy teraz? Mamy wszystko zacząć od nowa?

Zapytałem, choć pewnie nawet Daniell nie wie co mamy dalej robić.

- Nie mam zielonego pojęcia.

Bałem się, że to powie.

- Nie wiem, czy dam radę. To wszystko było takie realne, takie prawdziwe. A teraz, to wszystko, prawie cały rok szkolny mamy przeżyć od nowa.

- Wiem, ale hej nie płacz.

Nawet nie mogłem na to odpowiedzieć w żaden sposób. Gardło zaciskało mi się coraz bardziej, a ja starałem się zdusić ten głośny szloch, który próbował się wydostać. Wystarczy mi, że nie mogę zapanować nad tym głupim drżeniem całego ciała i łzami nieustannie pojawiającymi się w oczach, nieważne jak bardzo bym je odganiał. Dłużej bym nie wytrzymał, więc aby nie było za bardzo widać moich emocji, zakryłem twarz dłońmi i chociaż łzom pozwoliłem się wydostać.

- Ja nie chcę tego znowu przeżywać, nie kiedy już wreszcie miałem być szczęśliwy.

- Gabriel, wiem, że jest ci ciężko, ale musisz dać radę. Pamiętasz nasze plany o wyprowadzce stąd? Może to by ci pomogło choć odrobinę. A do tego czasu proszę cię, abyś się starał jak mógł, ponieważ sama nie dam rady i dobrze o tym wiesz.

- Ale jak mam zapomnieć o mojej pierwszej miłości? Mam gdzieś, że to był tylko sen, dla mnie to wszystko było prawdziwe.

- Na serio myślisz, że to mógł być tylko sen? Więc jak to wytłumaczysz, że masz ten pierścień od Serafina i bransoletkę, a ja mam rysunki? To musiało być, choć w pewnej części prawdziwe, a co za tym idzie, gdzieś tam musi być Serafin i tylko czeka aż znowu się wszyscy spotkamy. A zwłaszcza, czeka na to kiedy cię spotka.

- No tak, ale skąd wiemy gdzie może być?

- Nie wiemy tego, ale znajdziemy go. Poszukamy na portalach społecznościowych, gdziekolwiek na internecie. Może to nie nastąpi od razu, albo nawet za tydzień, miesiąc, bądź nawet i rok, ale obiecuję, że w końcu nam się uda. Znajdziemy go, zobaczysz.

- Dzięki. Na ciebie zawsze mogę liczyć moja homociółko.

- A teraz mój ty homocielu, obiecaj mi, że nie poddasz się, dopóki nie znajdziesz, swojego ukochanego i przede wszystkim, że nigdy o nim nie zapomnisz.

- Obiecuję.

- No, a teraz lecimy, bo już trochę tak siedzimy i... Hera, nie jedz tego!

Pobiegła do swojego szczeniaka, która teraz coś gryzła.

- Ha ha ha ha!

- Nie śmiej się! Hera wypluj to!

                                                                                    ○●○●○●

                                                                              Koniec części I

Część druga będzie pisana przez moją przyjaciółkę. Także czekajcie z cierpliwością na kontynuację historii Gabriela i jego najlepszej przyjaciółki Daniell, ale tym razem akcja będzie dotyczyła właśnie niej.

                                                                                     ●○●○●○

Live... For meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz