9.

7.1K 514 637
                                    

Draco przelał wino do karafki, pozwalając mu dotlenić się przez chwilę, i usiadł w wygodnym fotelu koło kominka, by przeczytać wiadomość od Gryffina. Dopiero co utulił Cala do snu i nadal miał godzinę, zanim Gryffin zaloguje się na stronie. Cieszył się z różnicy czasu – to dawało Calowi możliwość spokojnego ułożenia się do snu, dlatego nic nie przeszkodzi ich rozmowie.

Przesunął palcem po ciężkiej woskowej pieczęci, uśmiechając się. Rzucało się w oczy, że była pusta.

Musiała oznaczać, że Gryffin był członkiem jednej z tych starych rodzin – obecnie tylko lordowie i damy pieczętowali swoją korespondencję woskiem, chociaż zazwyczaj używali swojego herbu rodowego. Wzruszył ramionami, przesuwając opuszkami palców po gładkiej powierzchni satynowego wosku. Gryffin wspomniał, że jest czarodziejem półkrwi, wychowanym przez mugoli, ale najwyraźniej był zaznajomiony ze zwyczajami społeczeństwa czystej krwi. A więc Gryffin jest głową potężnej rodziny. To chyba zawęża pole poszukiwań, pomyślał Draco, sprawdzając w myslach możliwości. Choć była to dość elitarna grupa, Gryffin i tak mógłby pochodzić z setek rodzin.

Draco wzruszył ramionami, przełamując palcami nienaruszoną pieczęć. Uśmiechnął się, gdy wosk się złamał, z niecierpliwością oczekując na wiadomość w środku.

Jego oczy rozszerzyły się z zaskoczenia, gdy ze złożonego pergaminu wypadł pierścień na penisa. Sięgnął po niego, przesuwając palcami po małym, skórzanym pasku, oczami skanując znajome już pismo Gryffina.

* * *

Sly,

jeżeli to otworzyłeś, mam nadzieję, że to znaczy, że przeczytałeś mojego maila i jesteś gotów mi przebaczyć. Będę na Ciebie czekał na czacie dziś wieczorem. Pamiętasz to zawstydzające wspomnienie, którym się z Tobą podzieliłem? Poddało mi ono cudowny pomysł.

Przyznaję, że w ciągu ostatnich tygodni masturbowałem się wielokrotnie, wyobrażając sobie nasze pierwsze spotkanie. Tak mało wiem o Twoim wyglądzie, że moje fantazje nie dają mi wiele satysfakcji, ale z pewością będzie to cudowne uczucie, kiedy Twoja ręka w końcu dotknie mojego spragnionego członka.

To dało mi spełnienie więcej razy, niż mogę zliczyć – udawanie, że moja dłoń należy do Ciebie, Sly.

Wracając do moich przeprosin. Pomyślałem, że jeżeli znajdę sposób, by pokazać Ci, jak bardzo mnie ekscytujesz – mój umysł i ciało – zrozumiesz, jak bardzo chcę, żeby nam wyszło i jak bardzo mi przykro, że naraziłem nasz kruchy związek na szwank. Na szczęście mój partner biznesowy – choć jest dla mnie bardziej jak brat – świetnie zna się na Zaklęciach. Udało mu się znaleźć zaklęcie Contages, które łączy dwa obiekty. Z pewnością jesteś bardzo ciekaw, o co chodzi z tym pierścieniem. Ma on swojego bliźniaka, którego będę miał na sobie dziś wieczór. Jeżeli chcesz się zabawić, Sly, po prostu owiń go dookoła swojego członka i stuknij w niego różdżką. Inkantacja to Sensus, ale nie wypowiadaj jej, dopóki nie porozmawiamy. Powiem Ci więcej, jeżeli dziś wieczorem się zalogujesz.

Będę czekać.

Gryffin.

* * *

Draco wpatrywał się w list w swojej trzęsącej się dłoni, z pierścieniem na penisa owiniętym wokół palców.

– Jasna cholera – wyszeptał, badając uważnie prosty, skórzany pasek.

* * *

Harry niecierpliwie stukał stopą o podłogę, wpatrując się zaciekle w zegar na ekranie komputera. Wciąż trzydzieści minut do spotkania ze Sly'em. Jęknął, pocierając swoją erekcję poprzez szorstki materiał dżinsów. Był na wpół twardy przez całe popołudnie – odkąd odebrał zaczarowane pierścienie od George'a.

Musi Kochać QuidditchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz