Znów byłam nad jeziorem, siedziałam na pomoście. Słońce dopiero zachodziło. Jego promienie pięknie odbijały się w tafli wody. Czułam się bezpiecznie, mimo tego wszystkiego co się kiedyś stało...
-Mila -usłyszałam za sobą cichy i uspokajający, damski głos. Obejrzałam się próbując zlokalizować osobę, która do mnie mówi.
Jednak przy brzegu jeziora kręciły się tylko dwa wielkie psy, czerwono-rudy i cały czarny. Wstałam i zaczęłam iść w ich stronę. Kiedy czarny pies podniósł łeb, zobaczyłam przepełnione nienawiścią, soczyste, niebieskie oczy.
Odruchowo cofnęłam się o krok. Obydwa zwierzęta odwróciły się w moją stronę, wyszczerzając wielkie, białe kły.
Czerwono-rudy nie wydawał się być bardzo agresywny, raczej był uległy temu czarnemu. Pierwszy, prawie od razu schował kły.
-Mila, nie bój się nas -słowa wydobyły się z pyska czarnego psa, dopiero teraz poznałam czyj to był głos- To my...
Micka i Tan? Zamieniły się w wielkie psy?! Co tu jest grane?!
Nie miałam nawet chwili się zastanowić, Micka i Tan, pod postacią ogromnych psów, rzuciły się w moją stronę. Zrobiłam jeszcze jeden krok do tyłu i przerażona odkryłam, że pomost nagle jakby się skrócił, zaczęłam machać rękoma, żeby tylko utrzymać się na nogach.
Czerwono-rudy pies zatrzymał się nagle i patrzył na mnie tak, jakby przepraszał za to wszystko.
Czarny jednak, rzucił się na mnie, nawet w momencie kiedy już upadałam w czarną, morską otchłań. Chwycił mnie za rękę na wysokości nadgarstka, czułam jak jego kły wbijają mi się w rękę. Zaciskając zęby z bólu, zamknęłam oczy i czułam, jak spadam i spadam w bezkresną otchłań.
W końcu ból na ręce zniknął, tak samo jak i czarny pies, który razem ze mną spadał jeszcze przed chwilą. Teraz byłam w jakiejś kolejnej bezkresnej przestrzeni, coś jakby w kosmosie?
Zewsząd zaczęłam słyszeć, coraz bardziej wyraźne, głosy. Głos Willa, który wykrzykiwał kolejne komendy podczas moich treningów. A następnie pochwały po nich i zawodach.
Dziewczyn z roku, które za plecami obgadywały mnie i twierdziły, że większy ze mnie facet niż dziewczyna. Tylko dla tego, że gram w piłkę i trenuję sztuki walki.

CZYTASZ
Chłopak z POPRAWCZAKA
Teen FictionProszę, przecierpcie 5 pierwszych rozdziałów, to są początki, poprawię je, później wszystko poprawię, obiecuję. ~~*~~ Seth, chłopak, który w życiu nie miał lekko. Niewinny, siedzi w poprawczaku. Jednego dnia d...