2.

1.1K 56 11
                                    

Tak, chciałam go przygarnąć, tak jak kiedyś, ale za bardzo boje się nowych ludzi, a tym bardziej nowych chłopaków. Cały czas, kiedy Seth wykonał jakiś nagły ruch ja natychmiast kuliłam się do ściany. A Tristan, on odwracał się za każdym razem, ze swojej czwartej ławki w środkowym rzędzie, kiedy tylko ja narobiłam jakiś hałas, odsuwając się przerażona od Seth'a.

***

Nie musiałam specjalnie długo czekać, żeby mój sąsiad wyemigrował z ławki, żebym ja mogła wyjść. W sumie, to wyszedł, jako jeden z pierwszych.

Pod pretekstem zawiązania trampka, zaczekałam na Tristana, mojego jedynego, prawdziwego przyjaciela. Po incydencie, dwa lata temu, z Tony'm, wszyscy znajomi się ode mnie odwrócili. Został tylko on i moje dwie prawdziwe przyjaciółki.

Dość wysoki jak na swój wiek 15-latek z niezbyt długimi prostymi włosami o długości, nigdy niesięgającymi poniżej linii uszu. Miał bardzo wyraziste niebieskie oczy. Mój przyjaciel wreszcie raczył się pojawić.

-Mila, -objął mnie ramieniem- jak tam?

-A, wszystko ok. A o co chodzi? Nigdy bez powodu się tak nie pytasz.

-Nie no, chciałem się dowiedzieć tylko... Dlaczego o mało, co nie weszłaś w ścianę? -spojrzał na mnie wymownie. Przewróciłam dyskretnie oczami, ale wiedziałam, o co mu chodzi.

-Wiesz, po tym całym incydencie... No wiesz, kiedy tylko robił jakieś nagłe ruchy...

-Bałaś się? -zatrzymał retorycznie i delikatnie mnie objął ramieniem.

-Yhym... -pokiwałam głową. On potarł moje ramię i poszliśmy do szatni. Teraz kochane wychowanie fizyczne, a mi właśnie skończyło się zwolnienie psychologa.

Kiedy zamykałam szafkę, z workiem przerzuconym przez ramię, zauważyłam Seth'a idącego śmiałym, ale spokojnym krokiem. Zbliżył się i oparł o szafkę obok.

-To nie fair, że Ty znasz moje imię a ja Twojego nie, co nie? -spojrzał mi w oczy i niebezpiecznie zbliżył do mojej twarzy.

-Eh, no... No tak... -spuściłam głowę- Milagro -powiedziałam automatycznie, tak cicho, że miałam wątpliwości czy usłyszał. Ale na szczęście tak.

-Milagro? Niesamowite, bardzo rzadko spotykane imię. Skąd to? -miałam ochotę zniknąć, nie lubiłam być tematem rozmów, ale żeby to zrobić, musiałam najpierw mu odpowiedzieć.

-Nie mam pojęcia, chyba z Hiszpanii... Tata jest Hiszpanem... -szybko spojrzałam na zegarek za jego plecami.

-Wydaje mi się tylko, czy gdzieś się spieszysz? -na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmiech. Był taki podobny do niego... Miał taki sam wyraz twarzy... Do oczu napłynęły mi łzy. Chyba dostrzegł to i spoważniał.

-Milagro? -zapytał zaniepokojony- Coś palnąłem?

-Nie, to nie Twoja wina, ale... Muszę już iść! -odepchnęłam go niezdarnie i wybiegłam z szatni.

-Milagro?! -usłyszałam za plecami krzyk Seth'a. Pewnie się obwiniał o tą akcję.

***

Dobiegłam w końcu do przebieralni, kiedy wpadłam i otworzyłam drzwi z hukiem, dziewczyny, jak na komendę, się odwróciły. Patrzyły przez chwilę, ale zaraz wróciły do swoich zajęć. Micka i Tan podeszły do mnie, a Tan zamknęła za mną drzwi.

-Milag? Co się stało? -spytały, prawie jednocześnie.

-Dziewczyny, tak was przepraszam! -zaczynałam już powoli łkać.

Chłopak z POPRAWCZAKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz