13.

584 45 0
                                        

-Aaron! Zostaw ją! -warknął Seth.

-Spoko stary. My się znamy. Prawda? -spojrzał na mnie, tak świdrującym wzrokiem, że skuliłam się jeszcze bardziej. Ale jednak odpowiedziałam.

-Prawda. Znamy się Aaronie.

-Oł, -chyba swoją odpowiedzią zmniejszyłam jego zapał do dogadywania mi- To ile mnie ominęło? -spytał siadając po stronie chłopaków. Na przeciwko mnie. 

-Nic ważnego -odpowiedział Leo. On, Gabriel i Rayan, najlepiej znają Aarona. Kibluje u nich w klasie.

Aaron, typowy, 17 letni, badboy. Porządnie umięśniony, wygląda na 18-19 latka. Czarne, lekko kręcone włosy, niebieskie oczy. Trzy lata temu wygrałam z nim walkę, od tego czasu stał się jeszcze gorszy. Wpadł w złe toważystwo i w ogóle skończyło się ta tym, że teraz kibluje. A myślałam, że odcięła się od przeszłości, a ona wraca i wraca.

Seth złapał mnie za rękę, pod stołem, i zaczął robić małe kółeczka na mojej dłoni, kciukiem. Spojrzałam na niego z uśmiechem. Owzajemnił to, ale zaraz wrócił do rozmowy z chłopakami.

-Co dzisiaj porabiamy? -spytał Aaron.

-Będziemy zwiedzać ruiny, jakiegoś, starego zamczyska... -zaczął Luck- Podobno zrobili jakąś nową trasę w podziemiach. Jakimś dziwnym tunelem, podobno się chodzi i to pod wodą...

-Pod wodą? -spytałam, ale miałam to powiedzieć w głowie i coś mi nie wyszło.

Chłopaki, a w szczególności Aaron, spojrzeli na mnie jakbym odezwała się pierwszy raz od lat.

-No, pod wodą... Będziemy pod wodą -"sprostawał" chłopak.

Nie lubiłam wody. Za czasów kiedy chodziłam z Tonym przydarzył nam się, nie ciekawy wypadek. Tony zostawił mnie tam, samą. Sama musiałam sobie radzić, a on? Zwiał! Nie lubię o tym wspominać, ale od kąd poznałam Seth'a i chłopców...

-Milagro, -odezwał się, tym swoim, uwodzicielskim głosem Aaron- a Ty? Nie boisz się już wody? -zrobił ten szyderczy uśmieszek i się zaśmiał.

Zamknęłam mocno oczy, pod wpływem nagłego powrotu scen z przeszłości. Przygryzłam dolną wargę lat powstrzymać łzy.

-Aaron! Zamknij mordę! -Seth grzmotnął pięścią w stół i wstał- Bo Ci w tym pomogę!

-Odczep się od niej! -zawturował mu Jason, też się podniósł- A jak ja mu pomogę! To trzy tygodnie będziesz szukał głowy!

-Serio? Chce Ci się ryzykować? -zakpił z nich Aaron.

Miałam dość tego, że chłopaki stają w mojej obronie, a ja boję się odezwać. Nie mogłam tego tak zostawić.

-Aaron, to sprawa między nami -mówiłam coraz głośniej- Nie mieszaj ich w to! -wycedziłam przez zęby.

Chłopcy stali i siedzieli jak wryci. Aaron zaczął gromić mnie wzrokiem w stylu "Serio? Teraz jesteś taka odważna?" Patrzyłam mu w oczy i coraz bardziej, wątpiłam w słuszność mojej decyzji o odezwaniu się.

Seth, złapał mnie delikatnie za dłoń, aby dodać mi odwagi, żebym się przypadkiem nie wycofała.

Byłam w rozsypce. Z jednej strony większa część mnie, kazała mi się poddać i pogodzić z tym, że już nigdy nie będzie tak, jak dawniej. Z drugiej strony, ta znacznie mniejsza cześć, kazała mi się postawić i nie dać za wygraną.

Skoro 3 lata temu, pokonałam go w bójce, to tym razem nie mogę odpuścić! Po prostu nie mogę!

-Siadajcie... -powiedział Aaron siadając, widział, że my nie mamy zamiaru się go słuchać- Nie chcę żadnych problemów. Więc SIADAJCIE! -zagrzmiał, uderzając pięściami w blat stołu.

Usiadłam na swoim miejscu, kładąc ręce na stole i nerwowo bębniąc palcami w blat. Seth i Jason zrobili to samo.

-Czego chcesz? -zapytałam podirytowana jego zachowaniem, zawsze był typowym "BOSEM," ale zaczynał już przesadzać.

-Milagro... A może raczej PANTERKO? -zwrócił się do mnie starym przezwiskiem, którego już zdążyłam zapomnieć.

Jason spojrzał to na mnie, to na Aarona. Czułam, że nie ma co ich zagłębiać w nasze stare sprawy.

-Do rzeczy! -fuknęłam.

-Milagro, jesteśmy już prawie dorośli i  zachowujmy się jak dorośli -zrobił teatralną pauzę i napił się łyka coli, ze swojej szklanki ze słomką, uwielbiał i nadal uwielbia słomki w napojach- Chcę Ci powiedzieć, że głupio było wtedy, się tak lać, hehe, tak... To było głupie, bardzo...

Przepraszam bardzo, ale co wszystkim, tak się na takie zwierzenia zebrało, co? Podmienili nam Aarona! Poprzedni Aaron, waliłby prosto z mostu... A ten? Owija to tak w bawełnę, że... że aż niedobrze się robi! Co tu jest grane?

-Wiesz, Aaron, przyzwyczaiłam się już, że walisz WSZYSTKO prosto z mostu i bez ogródek. Więc, jeśli byłbyś łaskaw przejść do sedna? -mówiłam bawiąc się swoją szklanką.

-Pomyślałem, że skoro tyle czasu się od siebie izolowaliśmy, to może zaczniemy, naszą znajomość, od nowa, co? -powiedział tak pięknym, głębokim i lekko zachrypniętym głosem, którego niejedna chciałaby słuchać do końca swojego życia- Co Ty na to? Mogę się do was przyłączyć?

Szczerze? Aż mi się ciepło zrobiło na sercu. Nigdy, nikt, no oprócz Trisstana, a wcześniej Ton'ego, nie mówił do mnie w taki, romantyczny, sposób. W tamtym momencie spojrzałam za okno, bo znowu przypomniał mi się ten drań Tony.

-Przestań o nim myśleć, -powiedział swoim głębokim głosem mój sąsiad, na przeciwko.

-Co? -spytałam w taki sposób, jakbym się zdążyła obudzić i zaprzeczyłam- Nie, wcale o nim nie myślę.

-Ta, jasne... -spojrzał MEGA dziwnie- Wcale nie widać, wiesz...

-Czy ktoś mi do cholery jasnej poinformuje, co tu się odwala? -spytał zdezorientowany Seth.

-Lepiej zamknąć ten temat... -odpowiedział za mnie Aaron.

-No cudownie! Pochlastać się z wami można! -odparł mój sąsiad, zakładając dłoń na twarz w geście myślenia.

Zaśmialiśmy się wszyscy. Gdybym go nie znała, to pomyślałabym, że naprawdę myśli. Ale nie. To tylko złudzenie. Ten chłopak myśli tylko wtedy, gdy chodzi o podryw. A w tym jest naprawdę dobry. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, zdobył, co najmniej, połowę dziewczyn z naszego rocznika. Niestety z każdą był tylko, max, tydzień. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki.

Z resztą, robi tak samo, jak kiedyś 15-letni Aaron. Ale teraz chłopak spoważniał i znalazł sobie dziewczynę na dłuższą metę. A pezynajmniej, tak mi się wydaje.

_________________________________________

No i koniec rozdziału.

Jeżeli Ci się spodobało, to serdecznie zapraszam do gwazdkowania i komentowania.

Do następnego!👋🏻

Ale tak serio, ⭐ mile widziane ;)

Chłopak z POPRAWCZAKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz