Liśćmi dębu wnet zalał się park
A srebro pokryło niejasny kształt
Istnieją też inne, z miedzi i złota
Urosła ci na nie większa ochota?
Noszone na piersi skryte odznaki
Symbol wierności i dużej odwagii
Samotny jest każdy, kto na piersi go ma
Jest ich niewielu, choć każdy go zna
Do mrocznych sekretów to klucz
Nie dla dzieci i kobiet wśród róż
Choć taka tu żyła zdolna dziewczyna
Wśród mężczyzn kobieta jedyna
Czym jest znak o niejasnym kształcie?
Czy można o nim mówić tak otwarcie?
To symbol tylko z jednym kojarzony
I respektem zewsząd ludzi obdarzony
Serce osłonięte jego obecnością
Choć nie ma nic wspólnego z miłością
To znak dębowego liścia wisi ukryty
Dumą wypełniony i srebrem pokryty
Sekret zwiadowczy o nim już gaśnie
W tym wierszu o niejasnym kształcieJednak jest! Zdążyłam :)
CZYTASZ
Zrozumieć Zwiadowcę (tom I)
FanfictionTo była noc wiosennego ekwinokcjum dnia z nocą. Zimna, z wyjącym wiatrem, przenikającym grube mury zamku, tak że gobeliny na ścianach trzepotały w jego porywach. Wokół zamku rozpościerała się gruba zasłona mgły. Odpoczynku nie było już w zamku od...