Tord
- Na tym łóżku zmieścili by się wszyscy twoi żołnierze- powiedziałem zaskoczony wpatrując się na wielkie łóżko.
- Jest wielkie prawda?- zaśmiał się- I zobacz jakie wygodne- pchnął mnie na łóżko.
- Mam nowego ukochanego- przytuliłem jedną poduszkę.
- Ranisz moje uczucia- powiedział rozbawiony i położył się obok mnie.
- To takie wygodne- powiedziałem rozmarzony i schowałem głowę w poduszce.
- Zostaw tą poduszkę i mnie przytul- wyrwał poduszkę z moich obięć i rzucił ją dość daleko.
Tord przyciągnął mnie do siebie i cmoknął mnie w policzek- Jesteś piękny- powiedział i położył dłonie na moich pośladkach- A wiesz, jakbyś był jeszcze bardziej piękny?- popatrzył się na mnie.
- Jak?- spytałem cicho.
- Leżąc pode mną jęcząc moje imię- uśmiechnął się zadziornie.
Mocno się zarumieniłem i schowałem głowę w jego klatce piersiowej.
Tord zachichotał- Popatrz się na mnie- zrobiłem to co mi kazał.
Chłopak naparł swoimi ustami na moje, zadowolony oddałem pocałunek i wsunąłem palce między jego włosy.
Tord wsunął język do moich ust i zaczął badać moją jamę ustną, chłopak chyba nie chciał przestać mnie całować bo mocniej naparł na moje usta.
Odsuneliśmy się od siebie, a Tord zaczął łapać powietrze do płuc- Czy ty nie musisz oddychać?- popatrzył się na mnie zdziwiony.
- Jestem lisim demonem ja tylko udaję, żeby ludzie się niedziwili- uśmiechnąłem się.
- To nie fair, ja też tak chcę- mruknął niezadowolony.
- No przykro mi- usiadłem na łóżku- Kiedy mogę tu zamieszkać z tobą?- Tord usiadł obok mnie.
- Kiedy tylko zechcesz- krótko pocałował mnie w usta.
Paul
- Najpierw zmień ubrania!- zachichotałem, kiedy chłopak który był cały mokry bo wskoczył do jeziora zaczął się do mnie przytulać.
- Nigdy!- zaśmiał się i mocno mnie przytulił.
- Jak będę chory to przez ciebie- pokazałem mu język.
Paul zachichotał i cmoknął mnie w policzek- Chodź ogrzejemy się- złapał mnie za rękę.
***Time skip***
- Masz- chłopak podał mi kubek ciepłego mleka.
- Dzięki- uśmiechnąłem się i wziąłem od niego kubek.
Paul usiadł obok mnie na fotelu, a ja napiłem się ciepłego mleka. Poczułem jak chłopak przyciąga mnie do siebie i liże kącik moich ust.
Zarumieniłem się, ale mu na to pozwoliłem, a on pocałował mnie w usta. Zaskoczony oddałem pocałunek, a Paul polizał moją dolną wargę i wsunął język do moich ust.
- Ghg- chciałem się od niego odsunąć, ale Paul mocniej naparł na moje usta, a to sprawiło że położyłem się na fotelu.
Odłożyłem kubek z mlekiem na stolik i obiąłem chłopaka ramionami wokół szyi.
Paul odsunął się od moich ust, a ja zarumieniłem się jeszcze bardziej.
- Pomidorek- zaśmiał się radośnie.
CZYTASZ
TBATF Boyfriend Scenarious |Yaoi|
Historia CortaScenariusze i Preferencje z TBATF w wersji yaoi Nie lubisz nie czytaj Uwaga książka zawiera spojlery!!