Tord
- Jak się dowiedziałeś gdzie mieszkam?- popatrzyłem się na czerwonego przywódcę.
- Mam swoje sposoby- powiedział zasłaniając oczy.
Zaśmiałem się i odsunąłem dłonie od jego oczu- Tym razem nic ci nie zrobię- uśmiechnąłem się.
- Mam do ciebie propozycję- z kieszeni wyciągnął czerwoną skórzaną bransoletkę z znakiem czerwonej armii.
- Dołącz do mnie- w lewej ręce trzymał tą bransoletkę, a robotyczną rękę wyciągnął w moim kierunku.
- Co będę z tego mieć?- popatrzyłem się na niego.
- Pokój naprzeciwko mojego i~- przerwałem mu.
- A wiesz, że plotki o tobie mówią że masz w swoim pokoju prywatne dziwki?- powiedziałem.
- Ja się nimi bawię nic między nami nie doszło!- powiedział zakłopotany.
- I tak jestem gejem- szepnął cicho.
- Słyszałem to- powiedziałem radośnie- A no właśnie zgadzam się, wstąpię do twojej armii- czerwony przywódca wsunął bransoletkę na moją rękę.
- Masz niezwykle gładką skórę- powiedział i przejechał kciukiem po mojej dłoni.
- Wiem- szybko zabrałem rękę.
Pstryknąłem palcami i teraz byłem w postaci lisa, zdziwiony chłopak podniósł mnie- To idziemy- położył mnie na swoim ramieniu.
Ogon owinąłem wokół jego szyi i zacząłem przysypiać.
Paul
- Paul!- krzyknąłem radośnie i do niego podbiegłem.
- Hej [t/i]- uśmiechnął się, a ja go przytuliłem.
- Naprawdę uwielbiasz się przytulać- pogłaskał mnie po głowie.
- Mhm!- przytuliłem go mocniej.
- Przejdziemy się po bazie?- spytał radośnie.
- Tak- uśmiechnąłem się promiennie.
***Time skip***
- Masz pokój naprzeciwko mojego- powiedział, kiedy się zatrzymaliśmy przy jego pokoju.
- Yup- uśmiechnąłem się promiennie.
- Do jutra- zmierzwił moje włosy.
- Pa- uśmiechnął się.
Patryk
- Ała!- mruknąłem kiedy Patryk mnie uderzył.
- Bez gryzienia- powiedział stanowczo.
- Ugh- razem siedzieliśmy na podłodze.
Położyłem głowę na jego kolanach- Nie gryź ani nie drap- powiedział, kiedy chciałem go podrapać.
- To jest silniejsze ode mnie- jęknąłem niezadowolony.
- Wiem jak ci pomogę- popatrzyłem się na niego i zauważyłem, że trzyma w ręce żółtą obrożę.
Założył mi ją- Kiedy będziesz kogoś gryźć albo drapać porazi cię prądem- wziął do ręki jakieś małe coś z guzikiem.
- A jak to~ HGH!!- krzyknąłem kiedy obroża mnie poraziła.
- Tak to działa- uśmiechnął się.
- Mam dość idę spać- wczołgałem się na fotel.
Vlahd
Ludzie patrzyli się na mnie ze strachem, kiedy razem z Vlahd'em byliśmy na spacerze. Suczki reagowały na mnie inaczej, widziały we mnie pociągającego samca.
Ale mnie bardziej interesowały samce "Muszę sobie znaleźć partnera" pomyślałem sobie.
Poczułem jak coś się o mnie ociera, popatrzyłem się w dół i zauważyłem małego kociaka.
Zbliżyłem do niego pysk, a ludzie krzykneli przerażeni, że go pożrę, a ja go polizałem. Zadowolony kociak położył się na plecach, a ja zacząłem go lizać po brzuchu.
- [t/i] jeśli pozwolę ci go zabrać pójdziemy dalej?- delikatnie wziąłem go w zęby.
***Time skip***
- Słodziak- zamerdałem ogonem i pogłaskałem kota po głowie.
- To niecodzienny widok widzieć wilkołaka, który lubi koty- powiedział Vlahd.
- Skoro ludzie uważają mnie za maszynę do zabijania, to również mogę lubić koty- kot polizał mnie po policzku.
Vlahd kiwnął głową, a kot między moimi nogami ziewnął uroczo. Zmieniłem się w wilka i położyłem się na moim posłaniu, a kot położył się przy moim pysku.
Polizałem go jeszcze raz i zasnąłem.
Edd
- Jesteś pewny, że nie potrzebujesz zwykłego łóżka?- spytał zmartwiony Edd.
- Nie potrzebuję łóżka- pokazałem mu język- Fotel mi wystarczy- uśmiechnąłem się radośnie.
- Meow!- Ringo skoczyła na moją głowę.
- A może przyciąć ci włosy?- chwycił kosmyk moich włosów.
- Nie, lubię swoje włosy- powiedziałem i przejechałem ręką po moich długich włosach.
Edd uśmiechnął się- Chcesz coli?- podał mi puszkę napoju.
Wziąłem ją i otworzyłem, napiłem się napoju- Smaczne- oblizałem usta.
- Nigdy nie piłeś coli?- spytał zdziwiony.
- Piłem, ale 5 lat temu i już zapomniałem jak smakuje- uśmiechnąłem się delikatnie.
- To mam więcej- wskazał na mini lodówkę.
- Yay!- powiedziałem radośnie.
Tom
- Mów- Tom dźgnął mnie w policzek.
- Nie- pokazałem mu język.
Tom chce się dowiedzieć czemu nienawidzę ludzi- Matt masz te ciastka?- krzyknął do chłopaka w kuchni.
- Mam!- podał mu miseczkę z ciastkami.
- Powiedz, a dostaniesz ciastko- przyłożył do mojego policzka ciastko w kształcie kości.
- Nic nie powiem, ale ciastka wezmę- wyrwałem mu z ręki miseczkę i zacząłem jeść zawartość.
- Ugh- mruknął niezadowolony.
Szybko skończyłem oblizałem usta, a kiedy zauważyłem jeszcze jedno ciastko w jego dłoni wziąłem je i zjadłem.
- Nie mogłeś mi zostawić chociaż jednego?- popatrzył się na mnie rozbawiony.
- Nie- uśmiechnąłem się złośliwe.
Matt
- Dzięki za pomoc- powiedział rudowłosy, kiedy staliśmy przed jego domem.
- Nie ma sprawy, a no właśnie jestem [t/i]- uśmiechnąłem się.
- Jestem Matt- powiedział radośnie.
- Do zobaczenia- chciałem odejść, ale chłopak mnie zatrzymał łapiąc skrawek mojej bluzy.
- Czemu ukrywasz, że jesteś Neko?- spytał.
- Nie chcę zaryzykować, że czerwony przywódca mnie znajdzie, jakoś nie mam ochoty być jego zabaweczką- wzruszyłem ramionami.
- Rozumiem, masz- podał mi karteczkę- Mój numer- uśmiechnął się.
Kiwnąłem głową- Do zobaczenia- zacząłem iść w kierunku mojego domu.
******************************
Na moim profilu pojawiła się książka "Kwiaty są mi posłuszne" Draco Malfoy x male reader zapraszam

CZYTASZ
TBATF Boyfriend Scenarious |Yaoi|
Historia CortaScenariusze i Preferencje z TBATF w wersji yaoi Nie lubisz nie czytaj Uwaga książka zawiera spojlery!!