Rozdział 40

399 19 34
                                    

-Na pewno chcesz iść sama na wesele?-spytała mnie Ruda. Wybrałyśmy się na zakupy, bo chciałam wybrać sukienkę na jej ślub.

-Z kim mam przyjść?-warknęłam, oglądając sukienki.

-Nie wiem... Może z Teodorem Nottem?

-Przecież to kolega Dracon'a!

-Jak Notta spotkałyśmy jakiś czas temu, to rozpromienił się na Twój widok.-stwierdziła Ginny. Byłam wkurzona. Nie chciałam się z nikim spotykać. Kocham tylko i wyłącznie Dracon'a.

-Ginny przecież wiesz, że miłością mojego życia jest Dracon. I to z Nim chcę być szczęśliwa.-uzmysłowiłam Jej.

-Wiem, ale ta fretka chciała się z Tobą zabawić, Miona.

-To nieprawda! On po prostu nic nie pamięta.-broniłam Go.

-Miona radzę Ci, żebyś przyszła z Nottem na wesele.-oznajmiła Ginny, ale ja jej nie słuchałam. Wróciłam do przeglądania sukienek.

-Co myślisz o tej?-zapytałam Weasley. W ręce miałam czerwoną koronkową sukienkę do kolan.

-Wspaniały pomysł.

-Nott jest mądrzejszy i przystojniejszy od Malfoy'a i nigdy nie potraktowałby Cię jak zabawkę.

-Może Dracon potrakował mnie jak zabawkę, ale ja Go kocham!

-Po prostu jesteś w Nim ślepo zakochana.-przewróciła oczami Ruda.

Późnym wieczorem tego samego dnia.

Poprawiłam włosy i stanęłam przed drzwiami do domu Dracon'a. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi.

-Powtórzmy to, Kochanie.-dobiegał mnie kobiecy głos z głębi domu.

-Juliet, nie...-Malfoy nie dokończył, bo ujrzał mnie.

-Cześć Malfoy.-odparlam wystraszona.

-Juliet, wynocha stąd.-Blondyn wyprowadził dziewczynę ze swojego domu.

-Mogę wejść?-zapytałam niepewnie.

-Jak musisz.-przepuścił mnie w drzwiach i weszłam do środka. Obejrzałam cały dom, a gdy doszłam do sypialni, zobaczyłam rozwaloną pościel na łóżku. Po obejrzeniu całego lokum, usiadłam w salonie.

-Napijesz się czegoś?-zapytał, przyglądając mi się.

-Tak, poproszę.-odparłam, na co podał butelkę kremowego piwa.

-Trzymaj.

-Dziękuję.

-Zatem co Cię do mnie sprowadza, Granger?

-Chcę z Tobą porozmawiać.-wyszeptałam. Ogarnął mnie strach. On widząc mój strach, podszedł do mnie i pogłaskał moje udo.

-Dracon, proszę. Nie rób tak. Chcę tylko porozmawiać.

-Już spokojnie. Zawsze uwielbiałaś jak to robiłem.-puścił do mnie oko.

-Pamiętasz?-zapytałam z nadzieją.

-Wszystko sobie przypomniałem, Hermiona.-pocałował mnie. Odwzajemniłam pocałunek i przytuliłam się do Niego.

-Jak to? W jaki sposób sobie wszystko przypomniałeś?-zagadałam Go, będąc ciekawa.

-Wszystko opowiem Ci później. A teraz cieszmy się chwilą.-posadził mnie na swoich kolanach i pocałował namiętnie. Oddałam pocałunek. Zaufałam Mu po raz kolejny.

-Tak bardzo brakowało mi Ciebie, Dracon.-tym razem ja go pocałowałam. Przeniósł nas do Jego, cholernej sypialni.

-Draco.. Błagam Cię, bądź ostrożny. To będzie mój pierwszy raz.-wyszeptałam. On przyjrzał mi się i pocałował mnie w czoło.

"Po prostu mi zaufaj, Granger"|| DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz