Pov. ZSRR
Ostatnio sytuacja w Afganistanie diametralnie się pogorszyła. Do walki włączyły się nie tylko Chiny, ale również Pakistan i Arabia Saudyjska. Zostałem zmuszony do wysłania w tamte rejony większej ilości wojsk. Dodatkowo ci pierdołowaci maoiści zamordowali amerykańskiego ambasadora. Mieli za zadanie wyłącznie odbić naszego zakładnika, który i tak pożegnał się z życiem.
Zachód chce jak najszybciej zakończyć ten konflikt i jest nawet skłonny do poparcia mnie, jednak uniemożliwia im to ten cholerny gówniarz. Jest strasznie uparty i chociaż formalnie nie bierze udziału w konflikcie, to wiem, że potajemnie wysyła broń i zaopatrzenie. Nie mogę pozwolić na to aby wygrał, dlatego zrobię wszystko, co w mojej mocy, by mu w tym przeszkodzić. Stany Zjednoczone doskonale zdaje sobie sprawę z mojej przewagi militarnej i wie, że łatwo się nie poddam.
Tutaj w Polsce sytuacja też nie wygląda za dobrze. Dopiero co udało mi się rozwiązać jeden problem, a pojawił się następny. Otóż ta gnida Watykan ma zamiar przylecieć tutaj wraz z papieżem. Jestem świadomy, jaki wpływ na Polaków ma ten klecha. Znów będzie głosić kazania na temat patriotyzmu i wolności. Nie wierzę, że to mówię, ale ten Jan Paweł II jest dla nas zagrożeniem, dlatego trzeba będzie go wyeliminować w najbliższym czasie.
Oczywiście Polska nic nie wie o planach Watykanu. Gdyby się dowiedziała, na pewno chciałaby spotkać się z papieżem. Dopiero co odzyskałem jej zaufanie i nie chcę aby ktoś nastawiał ją przeciwko mnie. Za dużo już poświęciłem.
"Ale w sumie... czego bym dla niej nie zrobił ? " - pomyślałem i spojrzałem na śpiącą obok mnie dziewczynę. Wyglądała tak spokojnie.
Przez kilka dni nie zmrużyłem oka. Nie mogę zasnąć, kiedy za dużo myśli kotłuje mi się w głowie. Próbowałem wymyślić sposób by uniemożliwić Watykanowi dotarcie tutaj. Niestety nie mogę nic mu zrobić, bo to wywołałoby międzynarodową aferę, a ja mam wystarczająco dużo problemów. Jakiś czas temu został przeprowadzony nieudany zamach na Jana Pawła II. Prawie wszystkie państwa podejrzewały o to mnie. Musiałem się sporo tłumaczyć, a ja tego nienawidzę. Ostatecznie uznano, że za próbą morderstwa stoi organizacja Szarych Wilków.
"Może po prostu nie wpuszczę ich do Polski ?" - przemknęło mi przez myśl - " Niech sobie jadą gdzieś, gdzie nie będą sprawiać problemów"
Nabrałem powietrza do płuc i po cichu go wypuściłem. Nie miałem siły nad tym rozmyślać, potrzebowałem czegoś co mnie obudzi. Delikatnie podniosłem się i skierowałem się do mojego biura, gdzie powinna znajdować się nowo otwarta butelka.
Wódka lśniła w blasku księżyca, nie zastanawiając się dłużej nalałem sobie do kieliszka. Jednym ruchem wypiłem całą zawartość, na języku pozostał charakterystyczny, gorzki smak.
Wypiłem kolejnego kieliszka i kolejnego. Mruknąłem zadowolony, przyjemne ciepło rozeszło się po moim ciele. Rozsiadłem się na fotelu, a moje powieki stawały się coraz cięższe.
Otworzyłem zaspane oczy, nadal znajdowałem się w swoim burze. Zaskoczony zauważyłem, że jestem okryty kocem, a na stole znajdowała się szklanka wody i kawałek papieru. Duszkiem wypiłem całą zawartość i przeczytałem wiadomość na kartce. Polska napisała, że wyszła do kościoła i wróci przed południem.
Z- Cholera - mruknąłem. Musiałem wymyślić coś jak najszybciej. Wstałem i skierowałem się do łazienki. Przemyłem twarz zimną wodą, co mnie lekko rozbudziło. Zamknąłem oczy wsłuchując się w głuchą ciszę. Ponownie je otworzyłem i odskoczyłem od umywalki dusząc w sobie krzyk. W lustrze znowu się pojawił się on. Stał kilka kroków za mną, jednak tym razem wyglądał o wiele gorzej. Zniknął jego blask, a w oczach nie było tego samego błysku co przedtem, jednak wciąż patrzył się na mnie z wyższością.
CZYTASZ
NIEPODLEGŁA
RandomPolska, podobnie jak inne kraje słowiańskie, trafia pod skrzydła ZSRR. Powoli zaczyna akceptować szarą rzeczywistość, jednak w głębi serca nadal ma nadzieję na odzyskanie niepodległości. W tym samym czasie USA wybudza się z śpiączki i odkrywa, że je...