Pov. ZSRR
Wszystko zaczęło się sypać. Straciłem kontrolę nad sytuacją w Afganistanie. Moje wojska zostały uwięzione w centrum kraju przez to, że mudżahedini zajęli główne szlaki komunikacyjne. Zareagowałem ostro i przy pomocy rakiet zniszczyłem drogi. Powstańcy trochę zmiękli, ale to tylko chwilowe. Za niedługo zaatakują ze zdwojoną siłą. Używałem przeróżnych środków, by tylko odzyskać kontrolę nad państwem. Nie zawsze była to legalna broń.
Negatywne skutki tego konfliktu odbiły się nie tylko na gospodarce kraju, ale też i na mnie. Cały ten stres, nieprzespane noce, procenty w żyłach sprawiają, że powoli zaczynam tracić rozum. Prześladują mnie demony przeszłości. Widzę spalone miasta, krew spływającą po ulicach. Słyszę ludzkie krzyki i modlitwy. Jednak to nie jest najgorsze.
Najgorszy jest Jego widok. To świdrujące spojrzenie pełne kpiny i pogardy, którym mnie obdarza. Charakterystyczny odgłos jego kroków, które słyszę przez cały czas za sobą. Czuję jego obecność, oddech na mojej szyi. Widzę kontem oka jego posturę. Jak ofiara, która nie może uciec przed swoim oprawcą.
Cisza. To co zmieniło się w jego zachowaniu po przyjeździe do Moskwy. Mężczyzna obserwuje każdy mój krok, jednak go nie komentuje. Mimo że nie słyszę jego słów, to widzę jego osądzający wzrok, wypalający Cię od środka.
Chciałem... próbowałem się go pozbyć. Raz nawet udało mi się wbić nóż w jego ciało lecz nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Wyciągnął go powoli, bez emocji malujących się na jego twarzy. Na ostrzu pozostała czarna posoka. Jedna kropla kapnęła na moją rękę, a ja poczułem ostry ból. Jakby ktoś przyłożył mi w tamto miejsce rozżarzone żelazo. Mężczyzna nawet się nie uśmiechnął, gdy obserwował moje cierpienie.
Czy Bóg naprawdę istnieje, a moja kara za grzechy rozpoczęła się jeszcze za życia ?
Moja mała Polska o niczym nie wie. Kiedy jest obecna ze wszystkich sił staram się skupić uwagę na niej. Nie chcę przypadkowo jej zranić. Dziewczynę to trochę peszy, ale chyba się powoli przyzwyczaja.
Ostatnio jest trochę bardziej przygnębiona niż zwykle. W Polsce wypada dziś Boże Narodzenie, którego nie będzie tutaj obchodzić. W religii prawosławnej święta wypadają trochę później, a poza tym zna mój stosunek to Kościoła. Nie chcę, aby chodziła smutna, dlatego postanowiłem przygotować dla niej coś w stylu kolacji Wigilijnej. Mam nadzieję, że się ucieszy, mimo tego że lekko się spóźniłem. W końcu liczą się chęci.
Stałem pośrodku salonu i sprawdzałem, czy wszystko jest idealnie. Służba przystroiła stół, a kucharze przygotowali typowy polski bożonarodzeniowy posiłek. Uśmiechnąłem się pod nosem, teraz wystarczyło poczekać na Polskę. W pewnym momencie poczułem doskonale znane mi uczucie obecności.
?- Postarałeś się - powiedział przyglądając się zastawionemu meblowi - Jednak sprawne oko zawsze wyłapie niedoskonałości
Wbiłem w niego wzrok, gdy złapał za jeden kieliszek i przesunął go bardziej w lewą stronę. Nie odzywałem się do niego, nie mogę dopuścić, aby zepsuł ten wyjątkowy wieczór. Moja ignorancja nie spodobała się mężczyźnie, w jego oczach przemknęła iskra gniewu. Jednak kiedy się odezwał jego głos był spokojny.
?- Nie zamierzasz ze mną rozmawiać ? - zapytał - No tak, uparty jak zawsze...
Splótł niedbale ręce za plecami i ruszył w stronę ściany, na której wisiały portrety dawnych władców tych ziem. Zatrzymywał się przy każdym obrazie i dokładnie mu się przyglądał. Obserwowałem każdy jego ruch.
![](https://img.wattpad.com/cover/199183179-288-k305040.jpg)
CZYTASZ
NIEPODLEGŁA
РазноеPolska, podobnie jak inne kraje słowiańskie, trafia pod skrzydła ZSRR. Powoli zaczyna akceptować szarą rzeczywistość, jednak w głębi serca nadal ma nadzieję na odzyskanie niepodległości. W tym samym czasie USA wybudza się z śpiączki i odkrywa, że je...