Evie usiadła z Doug'em nad jeziorem.
- Ładnie wyglądasz. - powiedział Daug
- Ekhem, dzięki - odpowiedziała Evie.
Siedzieli tak i rozmawiali.Mal podniosła twarz zza księgi zaklęć, gdy drzwi do jej pokoju lekko się uchyliły. - Kto tam? - zawołała blondwłosa.
- Ja, Carlos.
- Wejdź.
Gdy chłopak wszedł, dziewczyna popatrzyła na białowłosego i zapytała:
No, co tam?
- Nic takiego, Mal wiesz gdzie jest Evie?
- Tak, Evie jest nad jeziorem, tyle, że... - popatrzyła na białowłosego, zobaczyła tylko jego jedną nogę - chłopak wybiegł z jej pokoju. - jest na randce... - dokończyła, ale już nie słyszalnie dla Carlosa.Evie popatrzyła lekko zadużona na Douga.
- Dzięki za dziś, naprawdę. - powiedziała niebieskowłosa.
- Nie ma za co. - Doug się uśmiechnął.
Oboje patrzyli sobie w oczy.Carlos dotarł nad jezioro i już miał zawołać dziewczynę, ale zatrzymał się i patrzył na dwójkę ludzi, jego mina zbladła gdy zobaczył całujących się Evie i Douga.
Z oczu Carlosa popłynęła łza i zsunęła się po policzku, odchodził już, gdy Evie wstała, zobaczyła Carlosa i chcąc do niego podejść zrobiła kroki w jego stronę. Chłopak natomiast odwrócił się i odszedł bez słowa.Carlos:
Poczułem się jakbym złamała mi serce...Evie:
Naprawdę źle się czułam, gdy zobaczyłam wyraz twarzy Carlosa, czułam się okropnie, naprawdę pocałunek z Doug'em nie był taki dobry jak z Carlosem, a on teraz nie będzie chciał mnie znać...muszę z nim porozmawiać.Next day:
Carlos nie zamierzał iść do szkoły, nie zamierzał nawet wychodzić z domu, nie chciał iść nigdzie i nie chciał z nimi rozmawiać. Dobrze się więc składało bo jego współlokator - Jay - wyjechał na jakieś zawody.
Chłopak owinął się koudrom i pogrążył w myśleniu, a jego mina była jednocześnie poważna i przepełniona bólem. Drzwi do jego pokoju zamknął wcześniej na klucz. Tymczasem Evie wstała z łóżka o ubrała się w pierwsze lepsze ubrania i wyszła, nie uczesała włosów, nie zrobiła makijażu.
- Ło, Ło, Ło no widzę, że ktoś tu miał ciężki dzień. - Mruknęła Mal.
- Nie o to chodzi, Carlos widział jak całowałam się z Doug'em. - Evie zwiesiła głowę.
- To porobiłaś, a Carlos tak chciał ci zaimponować. - westchnęła Mal.
- Tak? Co ja zrobiłam...przecież ja się w nim zakochałam...
- To walcz o niego! Na co czekasz? - blondwłosa przytuliła lekko Evie.
- Nie ma go dziś w szkole...
- Założę się, że został w domu, a teraz leć, powiem, że jesteś chora.
- Dzięki Mal- niebieskowłosa włożyła książki do szafki i pobiegła do pokoju Carlosa.
Evie była już przed pokojem białowłosego, próbowała otworzyć drzwi, ale były zamknięte.
- Carlos, to ja Evie, otwórz, proszę... - blagała dziewczyna.
- Idź do swojego Douga. - odpowiedział szorstko chłopak.
- Proszę cię, nie wiesz jak bardzo żałuję wczorajszego dnia.
Carlos już się nie odezwał.
Evie upadła na podłogę i oparła się plecami o drzwi, to samo zrobił Carlos, który oparł się o drugą stronę drzwi. Oboje lekko płakali, oboje myśleli o sobie nawzajem.-----------------------------------------------------------
Okej, jak wspominał na początku, kilka rozdziałów będzie jakby 1 częścią. Pierwsze 5 rozdziałów będą jakby wstępem jak doszło do związku, lub upadki związku Evie i Carlosa. Dalsze części będą pojawiać się co jakiś czas, o czym wspomnę na koniec części pierwszej.
CZYTASZ
Evie + Carlos - True Love?
ContoOpowieść pisana z nudów, aczkolwiek nie wyszła najgorzej, napisana przeze mnie po stracie Camerona, wstawiam ją dopiero teraz bo napisałam w miarę dużo? Eh