Rozdział II - "Proszę, proszę. Kogo my tu mamy?"

132 8 0
                                    

Evie dała znać Mal, by została z tyłu i nic nie mówiła, sama podeszła do dziewczynki i szturchnęła ją lekko w ramię.
Dziewczynka ściągnęła słuchawki i piszcząc z szczęścia przytuliła się do niebieskowłosej.
- Evie! Wróciłaś!
- Tak, tak. Przyjechaliśmy do ciebie, żebyś nam zrobiła coś z włosami. Dizzy tak tęskniłam...-odparła Evie.
- Ja też, ale już biorę się do roboty. Hej Mal! Siadaj pierwsza, widzę że z tobą będę mieć najwięcej pracy. - odpowiedziała Dizzy patrząc na włosy Mal.
- Jasne. - blondwłosa usiadła na fotelu. - Pozbyj się tego blondu proszę. - dodała.
- Jasneeee!
Dizzy zabrała się do roboty, gdy skączyła z Mal, zabrała się za Evie.

- Wow, Dizzy, nie zła robota. - powiedziały potępione jednocześnie, w następnie wręczyli jej pieniądze.
Po wizycie w salonie Dizzy, Mal miała fioletowe włosy, z prostą grzywką, Evie lekko podkręcone włosy i urzywiony kolor niebieski.
Obie dziewczyny ubrały kaski, gdy nagle usłyszały znajomy śmiech. Zza rogu wyłonił się chłopak z hakiem na ręce.
- Harry. - powiedziała chłodno Mal.
- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? - Harry podszedł bliżej dziewczyn i przejechał delikatnie hakiem po włosach Mal.
- My tylko przelotem. - Mal uśmiechnęła się fałszywie i usiadła na motorze.
- Ale czemu? Zostańcie...Uma się ucieszy jak was spotka. - brązowowłosy uśmiechnął się.
- A my musimy już spadać. - odparla Evie.
- Za późno. - odezwał się obcy głos.
- Uma. - powiedziały zimno Mal i Evie.
- Tak mam na imię. - odpowiedziała dziewczyna. - Co słychać u naszych księżniczek? Macie obie swoich księci? Królów?
Podczas przemowy Umy, w okol dziewczyn pojawiło się mnóstwo piratów.
- Uma to nie żarty! Chcemy tylko wrócić do domu! - krzyknęła Evie.
- O ile mi wiadomo, jesteście z wyspy, czyli to wasz dom, więc tu zostaniecie...Chyba że uratują was, wasi dzielni królewicze? - dziewczyna zaśmiała się. - Łapać je!
- Evie w nogi! - rozkazała Mal.
Obie potępione próbowały  wydostać się jakoś, gdy nagle Mal zorientowała się, że w ich motorach nie ma paliwa. Fioletowlosa wyskoczyła na najniższy daszek, potem skakała dalej po dachach w stronę bariery, nakazał Evie by robiła to samo. Niebieskowłosa rozejrzała się w panice, ona nie miała tyle szczęścia. - złapali ją.
- Mal uciekaj! Poradzę sobie jakoś. - krzyknęła Evie, zaraz po tym zaklejono jej usta.
- Evie! - wrzasnęła Mal. - Wrócę po ciebie...- Fioletowłosa popatrzyła na Umę. - Uma znam cię, czego chcesz za Evie?
- Hmm...pilota który otwiera barierę. Masz czas do dwóch dni. - Piratka postawiła warunek i zniknęła w głębi wyspy.
- Moja wina. - szepnęła Mal i pognała do bariery.

- Porwana!? Co?! - z telefonu Mal odezwał się krzyk Carlosa.

______________________________________
Resztę części 2 dodam we wtorek 7.01, ta część będzie dość krótka bo miałam tylko tydzień na napisanie jej.

Evie + Carlos - True Love? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz