Rozdział V / EPILOG /

115 7 0
                                    

Koniec części 2

- Carlos. - niebieskowłosa stała nad łóżkiem chłopaka. - Wstawaj.
- Jeszcze 10 minut. - mruknął Carlos, przeciągnął ręką po ramieniu dziewczyny i zwinął się w kłębek.
- Pamiętasz dziś przyjeżdrzają chłopaki. - Evie odkryła białowłosego.
- A, tak! - Carlos zerwał się z łóżka i pędem założył koszulkę, jeansy i skórzaną kurtkę.
Evie zaśmiała się cicho.
- Mam nadzieję, że się nie spóźnimy. - powiedział białowłosy idąc z Evie za rękę w stronę zamku.
- Mów za siebie śpiochu. - niebieskowłosa zachichotała.
- E,e,e. Gdybyś chciała spać u mnie, nie spóźnilibyśmy się. - Carlos tracił lekko Evie.
- Zrozum, że to nasze ostatnie dni w akademiku, gdy kupimy ten zamek, będziemy mieszkać razem...może. - Evie uśmiechnęła się lekko.

- Jay! Ben! - do wysiadających z samochodu chłopaków podbiegli Evie, Mal i Carlos.
Fioletowłosa pocałowała Bena i uśmiechnęła się lekko. - Tęskniłam.
Cała piątka przytulała się do siebie, aż Mal krzyknęła - Kto ostatni w knajpie ten zgniłe jajo! - Fioletowłosa udała się pędem w stronę knajpy, tuż za nią biegł Ben, Jay i Evie, natomiast Carlos wyprzedził Mal i już miał być pierwszy przy knajpie, zatrzymał się nagle.
- Hej Carlos, co jest. - zapytała Mal, gdy dogoniła białowłosego.
- Moja mama, ona...nie żyje. - Carlos wskazał słabo ręką na telewizor znajdujący się za szybą w knajpie. W telewizorze widniał napis:
Cruella De Mon zginęła na wyspie, najprawdopodobniej winą zgonu jednej z największych złoczyńców było załamanie nerwowe które doprowadziło do zawału serca.

Evie w raz z Mal objęły mocno Carlosa, a Jay poklepał przyjaciela po barku.

Evie + Carlos - True Love? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz