- A więc, tak. Carlos, wiem, że jesteś znowu z Evie i w ogóle...- fioletowłosa mówiła nie pewnie. - ale..., musisz iść i udawać jeszcze trochę chłopaka Gaby.
- Co!? Ani mi się śni! - Carlos zmroził dziewczynę wzrokiem.
- Ale musisz! - krzyknęła Mal.
- Nie, nie będę się do niej kleić i całować! Może nie widziałaś, ale tak jakby jakieś 10 minut temu całowałem się z Evie! - warknął chłopak.
- Słuchaj, jesteś szczęśliwy, że wróciłeś do Evie!? Jeśli tak, to bierz swoje cztery litery i marsz do Gaby! - oczy Mal błysnęły na zielona.
- Dobra...- warknął.Carlos:
Byłem wściekły na Mal. Dopiero co wróciłem do Evie, a ona karze mi iść do tej,...tej dziewczyny, która zraniła mnie i zraniła Evie!Z drugiej strony...wiedziałem, że Gaby powinna dostać zasłużoną karę.
Wstałem, nie pewnie wsiadłem na motor. Spojrzałem na Evie która siedziała na ławce z Jay'em i Mal.
O mówiliśmy cały plan.Mal go wymyśliła i posklejała do kupy.
Evie urzyczy lusterka i będzie obserwować co się dzieję.
Jay obiecał, że będzie w pogotowiu, jakby "dziewczyna mnie pobiła".
Ja miałem być "szpiegiem" wejść, udawać, że nadal kocham Gaby itd.
Mal na koniec miała wbić do chatki i wymusić od Gaby resztę informacji.Trochę zajęło mi wytłumaczenie Evie, że gdy Gaby mnie pocałuje nie musi się przejmować.
Po 17 minutach byłem u Gaby. Wszedłem do chatki.
Caly drżałem, ale próbowałem to ukryć.
- Kochanie? Jesteś tu? - zawołałem. W pewnym momencie chciało mi się wymiotować.
- Carlosek! - usłyszałem radosne wołanie, przewróciłem oczami, lecz szybko się uśmiechnęłem, gdy drobna dziewczyna wyłoniła zza rogu.
Pocałowała mnie lekko w usta.
- Tęskniłam. - uśmiechnęła się.
- Tia, ja też. - uśmiechnęłem się sztucznie.
- Siadaj! Koniecznie musimy pogadać, prawie dwa dni cię nie widziałam! - krzyknęła.- Nie było mnie ledwie 5 godzin. - powiedziałem cicho i próbowałem wytrzeć sobie usta.
- Mal będzie mi dłużna do końca życia. - mruknąłem i usiadłem na kanapie.
Evie:
Wzdrygnęłam się widząc w lusterku pocałunek Gaby i Carlosa, ale postanowiłam nie panikować.
- To wszystko na niby, to wszystko plan...- mówiłam sobie pocichu.
- Spokojnie Evie, jeśli to dla ciebie za dużo, możesz zostawić nam lusterko i iść odpacząć. - usłyszałam wyjątkowo ciepły głos Jay'a.
- Nie. - pokręciłam głową. - Lusterko słucha tylko mnie, a poza tym, muszę być twarda. - uśmiechnęłam się do niego.
- Jak chcesz. - powiedział i wrócił do oglądania Carlosa i Gaby.Mal:
- Oj, aktor z niego nie będzie...- pokręciłam lekko głową patrząc na Carlosa.Carlos:
Zamknęłem oczy, gdy Gaby znów złączyła nasze usta w pocałunku.To już chyba 5 całus, a jeśli się nie mylę minęło dopiero 18 minut.
Szczerze miałem dość. Oddałbym wszystko, żeby na miejscu Gaby była teraz Evie.
- Więc, tyle razy mówiłaś, że nie pamiętasz nic z dzieciństwa...ekhem. Na pewno? Chętnie dowiedziałbym się czegoś o tobie. - odsunęłem się od Gaby i zapytałem z głupim uśmieszkiem.
- Dobra...myślę, że mogę Ci zaufać. - popatrzyła na mnie żółtymi oczami. - Ale...nie tu...- uśmiechnęła się niewinnie.Oh! Co znowu!?
Dziewczyna związała mi oczy chustką i prowadziła gdzieś.
Po chwili ściągnęła mi chustkę.
Przede mną rozciągała się piękna żółta plaża, a tuż za nią piękny ocean.Gaby zciągnęła ciuchy. - pod ubraniem miała czarny kostium kąpielowy.
Popatrzyłem na nią zdezorientowany.
- Mogła mi powiedzieć, że mam zabrać kąpielówki. - mruknąłem.- Wskakuj! - zawołała Gaby już dawno chlapiąca się w wodzie.
-Nie mam stroju! - zawołałem.
- To ściągaj koszule i wchodź w spodenkach! - krzyknęła.- Mal. Zamorduję cię. - powiedziałem wkurzony i ściągnęłem koszulę.
Wszedłem do wody, zanim zdążyłem przyzwyczaić się do zimnej wody zostałem ochlapany przez Gaby.
- Brrr - wzdrygnęłem się.
- Oj przestań! - uśmiechnęła się po czym zaczęła jeździć rękami po mojej klatce piersiowej.
- Wow, nie zła klata. - uśmiechnęła się do mnie i pocałowała mój mięsień na klatce.
- A, ha, ha. Dzięki, dzięki. - zaśmiałem się sztucznie i przeklnąłem w myślach :
" Na dalmatyńczyki!"
CZYTASZ
Evie + Carlos - True Love?
Cerita PendekOpowieść pisana z nudów, aczkolwiek nie wyszła najgorzej, napisana przeze mnie po stracie Camerona, wstawiam ją dopiero teraz bo napisałam w miarę dużo? Eh