Obudził się cały zlany potem nad ranem, znowu śniła mu się jego żona.
Usiadł na łóżku, ściągając z siebie kołdrę, i spojrzał na zegarek, podnosząc go do oczu, niestety bez okularów ledwo widział cokolwiek.
Spuścił stopy na podłogę i wstał. Na zewnątrz słońce zaczęło przebijać się na wschodzie, sprawiając, że niebo zaczęło się robić szare od chmur, a jego pokój stał się odrobinę mniej mroczny.
Podszedł do okna, otworzył je na oścież, wpuszczając zimne powietrze do środka. Włosy stanęły mu na rękach i plecach z zimna, więc przekręcił klucz w zamku i wyszedł z pomieszczenia, biorąc książkę z szafeczki przy łóżku ze sobą.
***
Chłopak leżał na łóżku, wpatrując się w sufit niewidzącym wzrokiem, zastanawiając się, co jest bardziej bolesne: poderżnięcie gardła, czy zasztyletowanie. Raz po raz wyobrażał sobie siebie i Władcę Ciem, jak podżyna mu szyję.
Ktoś otworzył drzwi, a on nawet tego nie zauważył, kiedy Chimene weszła do jego pokoju.
- O czym myślisz? - przerwała jego rozmyślania, akurat w momencie, kiedy miał zamiar, po raz kolejny, wbić nóż w klatkę piersiową swojego wyimaginowanego Władcy Ciem.
Opuścił rękę w dół.
- O niczym.
- Nie chcesz mówić, to nie - wzruszyła ramionami. - O czym chcesz dziś porozmawiać?
- Kim twój kuzyn jest w tym całym barłogu, nazywanym strażą pożarną?
Nie zdziwiła się, że tak to nazwał.
- Jest naczelnikiem od zasobów ludzkich i czasami pojawia się na miejscu akcji, żeby nadzorować swoich ludzi, ale większość czasu ustala grafiki dla trzech zmian.
- Dlaczego daje sobie zabierać rzeczy w takim razie?
- Pomyślał, że to trzecia zmiana go zużyła, bo Melanie wyrzuciła wtedy butelkę do kosza. Wierz mi, gdyby nie ich żarty, nie byliby tam, gdzie są.
Znowu cisza. Prawie dzwoniąca w uszach, gdyby nie skrobanie jej długopisu po papierze.
- Młoda dostała ochrzan od Lemonnier'a za brak stroju koszarowego w remizie.
- A jaki jest strój koszarowy strażaka?
- Czarne spodnie, a nie w moro, czarna koszulka z czerwonym paskiem i czarne buty, a nie tenisówki.
Uśmiechnął się przez chwilę, ale zaraz jego uśmiech znikł.
- Już zaplanowała zemstę. Ma zamiar ubrać Kuki w jego strój i posadzić na dachu remizy.
- Kim jest Kuki?
- Kukłą.
Strzelił sobie gumką w nadgarstek. Raz, drugi, trzeci.
- Rozmawiałem z moim ojcem.
- O czym?
- O.. wszystkim. A teraz boję się, że źle mnie zrozumiał.
- Dlaczego tak uważasz? - zapytała go.
- Nie wiem. Po prostu nic nie mówił.
- Gdybym ja powiedziała mojemu ojcu o wszystkim, miałby swoje uwagi.
- A gdzie mieszkają twoi rodzice?
- W Nantes, nie są już razem. To znaczy są, ale nie żyją razem.
- Dlaczego?
- Bo ojciec był w więzieniu.
- Co zrobił?
CZYTASZ
Życzę sobie, by... || Miraculous
FanfictionWładca Ciem zwycięża i odbiera Miracula Biedronki i Czarnego Kota ich dotychczasowym właścicielom. Adrien ciężko choruje i ma wielkie rozterki. Gabriel instaluje kamery i podsłuchy w pokoju syna, żeby wybrać najodpowiedniejsze życzenie. Marinette ni...