[Dwa tygodnie później...]
Poniedziałek. Wstałam jeszcze przed budzikiem. Wiedziałam co to dzisiaj za dzień ! Początek roku szkolnego ! Nikt normalny by się nie cieszył z końca wakacji, ale ja nie mogłam się doczekać tego dnia. Gdy wstałam od razu włączyłam spotify i zaczęłam się szykować w rytm mojej ulubionej muzyki. Poszłam pierw do łazienki się umyć itp. Wróciłam do pokoju w szlafroku i ubrałam czarną spódniczkę oraz białą bluzkę z odkrytymi ramionami, żeby nie było za wulgarnie przykryłam moje obojczyki swoimi blond włosami. Nałożyłam delikatny makijaż, który się składał z błyszczyka ,tuszu do rzęs, pudru i pomady do brwi. Zeszłam na dół aby zjeść śniadanie, gdy nagle w progu drzwi wejściowych zobaczyłam moją kuzynkę i jej chłopaka. Bardzo kocham swoją kuzynkę, traktujemy się jak rodzone siostry, ponieważ obie jesteśmy jedynaczkami. Za jej chłopakiem za bardzo nie przepadam... Zaczęła się z nim spotykać w ostatniej klasie liceum. Teraz studiuje na Florydzie, więc bardzo się zaskoczyłam gdy zobaczyłam.
Lena (ja) - Siostra ! Co ty tutaj robisz ? - podbiegłam i się przytuliłam do Ari.
Ari (moja kuzynka) - O boże nie widziałam cię chyba ze 3 miesiące ! Jak ja bardzo tęskniłam. - powiedziała ze łzami wzruszenia.
Thomas ( chłopak kuzynki) jedynie stał przy wejściu i oglądał sobie jakieś tam pierdoły w telefonie.
L- Ok, ale dalej mi nie odpowiedziałaś jak się tu zjawiłaś ?!
A- Słuchaj młoda ma wolne na dwa tygodnie to raz, a dwa ty chyba zgłupiałaś, że nie będę przy tobie w pierwszy tydzień szkoły, do której sama chodziłam. - odpowiedziała, a następnie udała się do kuchni, a Thomas poleciał za nią jak jakiś piesek.
A- Herbaty?
L- Tak, jasne.
Usiadłyśmy razem przy stoliku i rozmawiałyśmy o Florydzie oraz o studiach Ari. Thomas tylko co jakiś czas wtrącił się w słowo mówiąc jakieś tam głupoty.
A- O cholera Lena!
L- Co ?
A- Pół godziny temu zaczęła się uroczystość rozpoczęcie roku !
L- No pacz nie dość, że nowa szkoła to jeszcze się spóźnię na swoje rozpoczęcie !
A- Spokojnie pierwsza godzina to coś tam ględzą o historii szkoły i takie tam pierdoły o zachowaniu uczniów. Jeszcze na pewno zdążymy ! - powiedziała biorąc kluczyki do auta i biegnąc w stronę drzwi.
L- Thomas idziesz ?
Błagam nie. Błagam nie jedź z nami...
T- Sorki młoda, ale ja już tą budę skończyłem i nie mam zamiaru patrzeć w oczy nauczycielom, przez których miałem kłopoty z psami.
Ufff nie idzie.. ale zaraz jakie kłopoty?
Nie miałam już zbytnio czasu, więc szybko założyłam czarne, najzwyklejsze szpilki i pobiegłam do samochodu. W czasie podróży, która trwała tak naprawdę z 10 min bo do szkoły mam w miarę blisko nie zamieniłam z Ari ani słowa. Tak się mocno stresowałam. Gdy podjechałyśmy serce mocniej mi zaczęło bić. Już chciałam wejść zwykłym wejściem na sale, na której odbywała się uroczystość gdy nagle kuzynka złapała mnie za rękę i powiedziała...
A- Nie tędy.
L- Co ? Ale czemu?
A- Tak to cię wszyscy zauważyliby. A chyba nie chcesz tego co ?
L- No nie, ale to co mamy zrobić jak zaraz będę wyczytywać moje imię i wręczać mi uroczyście papiery dołączenia do szkoły ?
A- Chodź za mną.
![](https://img.wattpad.com/cover/215077024-288-k112788.jpg)
CZYTASZ
Jak to się stało ?
Teen FictionŻycie nastolatków nie zawsze jest takie jakie by chcieli. To jest czas zmian, nie tylko w wyglądzie i zachowaniu, ale głównie w postrzeganiu otaczającego ich świata. Lena jest nie uleczalną romantyczką. Szuka księcia na białym koniu, ale w dzisiejsz...