Ah... Piątkowe popołudnie czego chceć więcej? Szkoda tylko, że nie mam z kim go spędzić. Z Miley wole na razie się nie spotykać po słowach Scotta... Blaes poszedł gdzieś z Olafem. Carrie się dalej do mnie nie odzywa. Ari nie będę zawracała głowy moimi głupotami. A Jungkook siedzi dzisiaj do wieczora na uczelni. A może napiszę do Jungkooka zapytać się o której wraca? Nie no nie... Ale z drugiej strony?
Lena:
*Cześć Jungkook o której będziesz w domu?*
Nie minęło za dużo czasu i dostałam wiadomość od Kooka.
Jungkook:
*Jeszcze nie wiem, zaraz kończę zajęcia, a potem idę do biblioteki polecanej na uniwersytecie, bo w tej tutaj nie ma książki, której potrzebuje*
Kurde strasznie mi się nudzi... może pojadę z nim do tej biblioteki? Ale nie chcę mu przeszkadzać w nauce.
Lena:
*A która ta Biblioteka?*
Jungkook:
*Jakaś podobno na przeciwko ratusza*
Aaaa to wiem która, ta Biblioteka jest ogromna! Może zrobię Jungkookowi niespodziankę? I przyjadę do niego bez zapowiedzi?
Z jednej strony to nie najlepszy pomysł, a z drugiej chcę go zobaczyć!
Postanowiłam jednak wybrać się do Jungkooka.
Przebrałam się z dresów w błękitną zwiewną sukienkę, a do tego delikatny, biały sweterek. Założyłam też białe podkolanówki, a na to tego samego koloru trampki. Wyglądałam bardzo delikatnie i dziewczęco. Włosy związałam w kucyk i wyszłam na dwór ówcześnie żegnając się z tatą, który odziwo był w domu.
Poszłam na przystanek i czekając na autobus przeglądałam różne media społecznościowe. Pojazd przyjechał, a następnie zawiózł mnie prawie pod sam budynek, który był ogromny. Wielka i do tego najstarsza biblioteka w okolicy była idealnie oświecana przez promienie słoneczne tego popołudnia. Żeby wejść do środka trzeba było przemierzyć bardzo długie schody, już samym wchodzenie tam się zmęczyłam. Otworzyłam wielkie, szklane drzwi, a moim oczom ukazało się stare wnętrze przepełnione historią. Wielka biblioteka z dwoma piętrami, dębowymi regałami uginającymi się pod ciężarem starych książek i biurkami z małymi lampkami do czytania. Wszędzie roznościł się zapach papieru i zdesperowanych studentów. To miejsce miało wyjątkowy klimat i mogłabym tam siedzieć godzinami z nowym romansidłem i w spokoju sobie je czytać.
Rozejrzałam się po wszystkich biurkach i stolikach czytelniczych aby znaleść chłopaka. Jungkook siedział blisko książek i jak najdalej od innych osób, najwyraźniej potrzebował spokoju. Gdy już chciałam się wycofać bo widziałam, że JK chyba na prawdę potrzebuje skupienia to on podniósł głowę i mnie zauważył. Na początku chyba mnie nie rozpoznał, bo zmrużył oczy i delikatnie podniósł głowę bardziej do góry, ale po chwili uśmiechnął się tym swoim, cholernie słodkim uśmiechem i pokazał delikatnie ręką, żeby do niego podeszła.
Zbliżałam się coraz bardziej do chłopaka z wielkim bananem na twarzy, który próbowałam ukryć, ale nie mogłam bo kąciki moich ust mimowolnie unosiły się ku górze, tylko jak go widziałam.
J- Lena, a co ty tutaj robisz? - spytał lekko zdziwiony, gdy już do niego podeszłam.
L- Chciałam Ci zrobić niespodziankę i cie odwiedzić, ale chyba to jednak nie najlepszy pomysł widząc jaki jesteś skupiony na czytaniu. - delikatnie suę zawstydziłam swoją głupotą i egoizmem.
J- Nie no co ty i tak miałem robić sobie przerwę, bo jak jeszcze dłużej bym posiedział nad tym czymś to bym chyba zwariował, a ty mi tą przerwę bardzo umiliłaś.
![](https://img.wattpad.com/cover/215077024-288-k112788.jpg)
CZYTASZ
Jak to się stało ?
Ficção AdolescenteŻycie nastolatków nie zawsze jest takie jakie by chcieli. To jest czas zmian, nie tylko w wyglądzie i zachowaniu, ale głównie w postrzeganiu otaczającego ich świata. Lena jest nie uleczalną romantyczką. Szuka księcia na białym koniu, ale w dzisiejsz...