Hejka!
Trochę późno, wiem, sorka, ważne, że się wyrobiłem.
Ważna notatka na końcu rozdziału!
Przypominam, że prawa do postaci ma Marvel Studios i Sony, choć ja tam oczywiście dodaję trochę od siebie, no i Percy jest mój.
Życzę Wam miłego czytania!
- To nie najlepszy pomysł. - westchnął Tony.
- Czemu? - pyta, nadal nie do końca wszystko rozumiejąc Bruce.
- Temu, że jak zarząd się dowie, to będzie Wam ciężko zwiać, zamkną Was na Tratwie, lub zabiją. Jeszcze jakbym ja tam był, to może bym ich jakoś przekonał, bo jednak mam dość duże wpływy, ale teraz... no nie mają już żadnych skrupułów, zwłaszcza z Ross'em na czele. - tłumaczy mu Tony, uderzając w odpowiednie tony, bo jednak Bruce znał się z Panem Generałem od dawna i ewidentnie nie była to przyjemna relacja.
Nagle ekran się zmienia i pokazuje jak jakaś kobieta z zieloną skórą, obejmuje jakąś małą dziewczynkę. Obydwie osoby są w ukryciu. Poza kryjówką słychać wrzaski.
- Ciiiii, nic nam nie będzie, nic nam nie będzie. - mówi poddenerwowany kobiecy głos.
- Czy to jest mała Gamora i jej
mama? - pyta zdezorientowany Rhodes.- Chyba, tak. - odpowiada sama nie do końca pewna Shuri.
Dziewczynka krzyczy z przerażenia.
Chitauri otwiera drzwi ich kryjówki.
Zza drzwi widać jak armia Chitauri najeżdża planetę dziewczynki.
- Czyli pewnie wtedy Thanos porwał Gamorę. - dochodzi do wniosku przerażona Shuri.
- Robi to samo co na planecie Drax'a i z Xandar'em, wybija połowę
ludności. - dodaje swoje przemyślenia Peter, przytulając się do Tony'ego.Ludzie z planety biegają i wrzeszczą, po prostu są przerażeni. Gdzieś w tle słychać znajomy głos.
- Zehoberianie, radujcie się, już czas dokonać wyboru, po jednej stronie jest światłość, po drugiej zaszczyt, którego dostąpią nieliczni.
- Voldemort, znowu mówi swoją kwestie, to zaczyna robić się nudne. - jęczy wkurzona Shuri.
- Niech go ktoś w końcu zabije. - mówi zachęcająco Loki.
Kiedy Gamora zostaje zabrana od swojej mamy, jakiś Chitauri natychmiastowo zaczyna ciągnąć za sobą Gamorę.
- Jaka ona słodka! - piszczą Shuri z Wandą.
- Mamo! Gdzie jest moja mama?! - krzyczy przestraszona Gamora, która róbując się uwolnić bije małymi pięściami swojego oorawcę.
- Jest waleczna i odważna, żal mi jej, a zarazem jestem pod wrażeniem jej odwagi. - wzdycha smutno Natasha.
Ktoś szturcha tego Chitauri, co trzyma Gamorę, kiedy Wojownik się odwraca i puszcza Gamorę, to właśnie wtedy dziewczynka po raz pierwszy spotyka Thanos'a. Kamera się zmienia i pokazuje, że Chitauri zapychają ludzi na dwie strony. Kamera znowu pokazuje Thanos'a.
- Co się stało dziecinko? - pyta wyjątkowo spokojnie Thanos.
- A nic takiego, najechałeś tylko moją planetę, zabrałeś gdzieś mamę i zabijasz ludzi, ale nic się nie stało. - rzuca histerycznie Tony, na co cała sala wybucha nerwowym śmiechem.
CZYTASZ
Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Wojna Bez Granic"
HumorUWAGA BĘDĄ SPOILERY Avengers i wielu innych superbohaterów Marvel Studios, miesiąc przed wydarzeniami z Avengers Infinity War budzą się w tajemniczym pokoju w którym jest ogromny telewizor. Wszystko co działo się we wcześniejszych filmach Marvel Stu...