37. Superbohaterski Cheeseburger.

1.1K 75 336
                                    

Hejka!

Zdążyłem!

Przypominam, że Shuri, Wanda i Peter są młodymi osobami i nie są aż tak zapoznani z tą eeeeeee... gorszą częścią bycia superbohaterem.

Nie przedłużając, przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.

Życzę Wam miłego czytania.

- Naprawdę Cię szanuje Stark. Kiedy skończę, połowa ludzkości zostanie przy życiu (Thanos bierze rękę z głowy Tony'ego, widać, że Tony ma kilka ran, oprócz tego czasami lekko pluje krwią z ust). Sądzę, że będą Cię wspominać. - mówi Thanos, po czym celuje w Tony'ego rękawicą. Wszystkie kamienie nagle zaczynają się świecić. W tej chwili Thanos chce dokonać końca życia Tony'ego Stark'a.

Jeszcze trochę krwi wylatuje Tony'emu z ust. Tony wydaje bolesne dźwięki.

Wszyscy spuszczają głowy w dół ze smutku. Niektórzy mają szklane oczy, a innym płyną łzy po policzkach.

Loki patrzy na to z niedowierzaniem, nie może on uwierzyć, że ktoś może zabić według niego jednego z najpotężniejszych Avengers.

Rhodey nie mógł uwierzyć w to co widzi. Czuł się okropnie. Jego największy przyjaciel zaraz zginie, a on nawet nie może mu pomóc.

Vision patrzy na tą scenę ze smutkiem w oczach, jego oczy zaczynają być szkliste (nie wiem czy to możliwe, ale tutaj jest jak najbardziej możliwe).

- Nie! Proszę! N-n-nie! To nie może b-być prawda! P-p-pan Stark musi żyć! - łka Peter.

- Niech ktoś coś zrobi! T-tony Ty przecież nie możesz zginąć! Ziemia Cię potrzebuje! - mówi ze łzami spływającymi jej po policzkach zrozpaczona Shuri.

- L-ludzie Cię potrzebują Tony! My Cię potrzebujemy! - krzyczy pomiędzy szlochem Wanda w okół, której latają czerwone struktury energii.

Tony słysząc to smutno się uśmiecha, po czym przytula do siebie Peter'a.

- T-T-Tato n-nie chcę, żebyś umierał. P-potrzebuje Cię Tato. - mówi szlochając Peter. Peter nie zdaje sobie sprawy, że powiedział do Tony'ego "Tato".

Tony patrzy na niego zszokowany, po czym próbuje go uspokoić. Tony lekko pociera plecy Peter'a i przeczesuje jego włosy.

- Nie, to musi być jakiś koszmar. - o tym myślała w tej chwili Natasha. Natasha nie mogła uwierzyć, że osoba, którą znała od tak dawna, osoba która była jednym z jej najbliższych przyjaciół, osoba która znała jej nawet najmroczniejsze sekrety, osoba która zawsze magicznie wychodziła cało z każdej sytuacji, osoba która była jej rodziną, osoba... do której najprawdopodobniej coś czuła, teraz zginie samotnie z ręki jakiegoś kolejnego idioty. Łzy zaczęły napełniać oczy Natashy.

Nagle Natasha zaczyna lekko uderzać Tony'ego w ramię i klatkę piersiową.

- N-nie waż się zginąć Ty idioto! Ogarnij się i skop dupe Thanos'owi! M-masz przeżyć! - krzyczy pomiędzy uderzeniami zrozpaczona Natasha (której płyną łzy po policzkach).

Tony po chwili szoku, bierze Natashe w ramiona i przytula ją, mówiąc do niej i Peter'a:

- Ciiiii, spokojnie, jestem tutaj i nic mi nie jest.

Nagle Tony'emu się coś przypomina.

Tony w uścisku patrzy na Wandę i Shuri, skinieniem głowy pokazuje im, żeby przyszły (nagle kanapą, na której siedzą Tony, Natasha i Peter się powiększa). Shuri i Wanda niepewnie podchodzą do Tony'ego, Natashy i Peter'a, po czym od razu się do nich przytulają.

Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Wojna Bez Granic"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz