5. Stworzyłeś mu... ?!

2.6K 143 354
                                    

Hejka!

Rozdział w końcu się pojawił.

Pamiętajcie, że prawa do tych postaci ma MCU i Sony, znaczy wiadomo coś tam od siebie dodaję, ale nadal, ach, no i Percy jest mój.

Nie przedłużając.

Życzę Wam miłego czytania!

- WWWOOOOOWWWWW!!!! - krzyczą wszyscy.

- No, no, no, tym razem przeszedłeś samego siebie Tony. - przyznaje, będąca pod ogromnym wrażeniem Natasha, mając na twarzy delikatny uśmiech, świadczący o tym, że naprawdę ma to na myśli.

- Wiadomo, że tak. - przewraca oczami w swoim egotop stylu Tony, ale ten błysk w jego oku jasno powiedział kobiecie, że jest jej za to wdzięczny.

- Czy ma Pan tę zbroję już zbudowaną? - pyta podekscytowany Peter.

- Tak, niedawno skończyłem. - odpowiada uśmiechnięty Tony.

- I ja nic o tym nie wiem?!?! - załamuje się Peter.

- To miała być niespodzianka. - szturcha go przepraszająco Tony.

- Jak wrócę na Ziemię, to opowiesz mi wszystko Tony, to wygląda tak... cudownie, wow, po prostu wow. - ekscytował Bruce.

Ze zbroi formuje się tarcza w kształcie podobnym do owala (elipsy). Tony broni się nią przed pierwszym atakiem Cull'a.

Peter właśnie chciał coś powiedzieć ale Wanda go wyprzedziła.

- Ile broni i tego typu rzeczy tam upchnąłeś? - pyta Wanda.

- Jeśli tyle ile zamierzałem, jak nie więcej, to naprawdę  duuużoooo. - odpowiada z niewinnym Tony, zarazem z tyłu głowy, mając takie "To i tak nie wystarczy...".

Drużyna Kapitana myślała teraz tylko o jednym, a mianowicie o tym że mieli dużo szczęścia, że Tony nie miał wtedy takiej technologii...

Iron Man wali pięścią Obsidian'a w twarz, ten lekko się rozprasza, co całkowicie wystarcza, bo w tym samym momencie ze zbroi wychodzą dodatkowe lasery, którymi Tony strzela w tego dużego.

Wszyscy zaczynają kibicować Tony'emu.

- Stałeś się naprawdę potężny Tony. - zagwizdał, będący pod ogromnym wrażeniem Thor.

Laser odrzucił Cull'a. Kamera pokazuje Voldemort'a, który magią odpycha swego "brata" lecącego w jego stronę na samochód.

- Jak miło. - parska sarkastycznie Scott.

- Może Voldemort tak naprawdę jest Sith'em. - szepcze konspiracyjnie Peter do Tony'ego.

- Że co? - pyta totalnie zbity z tropu Tony.

- Chodzi mi o to, że to wygląda jakby używał Mocy. - powoli zaczyna ekscytować się Peter.

- Dzieciaku, Twój poziom fanboy'ingu wszedł na już zupełnie inny poziom. - przewrócił z rozbawieniem oczami Tony.

Ekran pokazuje bohaterów.

- Skąd żeś to wytrzasnął? - pyta podekscytowany Bruce.

- Nanotechnologia, fajna nie? Taki mój nowy... - tłumaczy równie podjarany Tony, kiedy nagle Voldemort/Sith wywala go magią w powietrze.

Wszyscy przestają wiwatować.

- Nie rozmawia się podczas walki. - szepcze, próbując się nie śmiać, Peter do Tony'ego.

Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Wojna Bez Granic"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz