*Gio POV*
Rano wstałem i myślami powróciłem do wczorajszego spaceru z piękną brunetką poznaną w mojej ulubionej kawiarni która daje mi coraz to więcej powodów by tam bywać częściej. Udałem się do toalety i załatwiłem potrzeby po czym wziąłem zimny prysznic na pobudzenie i ruszyłem do kuchni zjeść śniadanie. Po posiłku umyłem zęby i udałem się w stronę pracy ubrany w czarny garnitur. Wszedłem do budynku i wjechałem na 10 piętro na którym znajdowało się moje biuro ... biuro szefa tak zgadza się to moja firma. Dziś nie miałem dużo roboty więc miałem czas na spotkanie z dziewczyną. Dochodziła 12:30 więc powoli udałem się w stronę pracy brunetki mówiąc sekretarce ,że wychodzę. Wszedłem do kawiarni i zauważając dziewczynę stojąca tyłem do lady podszedłem i lekko przytuliłem ją od tyłu na co szybko się odwróciła i uśmiechnęła.- Cześć - powiedziała i przytuliła mnie na powitanie
- No Cześć - uśmiechnąłem się i oddałem uścisk po chwili zza zaplecza wyszła jej koleżanka z pracy kiedy nas zauważyła stanęła w miejscu i mi się przyglądała
- To twój chłopak ? - zapytała Belle na co ta się lekko zaczerwieniła
- Co ? Nieee znajomy... - powiedziała burnetka na co się zaśmiałem - z czego się śmiejszesz ? - zapytała
- nie ważne chodź już 13 wychodzimy - powiedziałem
- Już idę - zdjęła fartuszek i wyszła zza lady. Przepuściłem ją w drzwiach i zapytałem
- Gdzie idziemy ?
- Nie wiem wiesz ze nie znam za bardzo tego miejsca - powiedziała zakłopotana
- Znam świetną restaurację nie daleko stąd - zaproponowałem
- Jasne czemu nie możemy iść - uśmiechnęła się. Po 10 minutach dotarliśmy na miejsce. Otworzyłem drzwi dziewczynie i przepuściłem ją pierwszą po czym zauważyłem wolny stolik który zaraz zająłem uprzednio odsuwając krzesło Belli która mi podziękowała i usiadła po chwili podeszła do nas kelnerka i zapytała czego sobie życzymy przy okazji pożerając mnie wzrokiem na co tylko przewróciłem oczami.
- Ja poproszę danie numer 5 - powiedziałem i spojrzałem wyczekująco na Belle
- Gio ale tu jest trochę drogo - zauważyła patrząc na mnie
- Nie martw się ja płacę - puściłem jej oczko
- Nie Gio nie możesz no - powiedziała
- Mogę mów co chcesz - rozkazałem
- Poproszę numer 10 i szklankę wody - powiedziała nieśmiało po czym kelnerka odeszła.
- Dlaczego chcesz za mnie płacić ? - zapytała
- Ponieważ cię tu zaprosiłem - powiedziałem
- Ugh dobrze swoją drogą co ty dziś taki elegancki ? - zapytała
- Też jestem na przerwie w pracy - zaśmiałem się
- A czym się zajmujesz ?
- Jestem właścicielem firmy niedaleko stąd - uśmiechnąłem się
- Wow tego się nie spodziewałam po tym zabawnym mężczyźnie z wczoraj
- Hej nadal jestem zabawny - powiedziałem
- Tak tak wiem - zaśmiała się po naszej rozmowie przynieśli nasze jedzenie i zaczęliśmy jeść zauważyłem ,że brunetce bardzo smakowało co mnie cieszyło. Po zjedzonym posiłku zapłaciłem po czym wstaliśmy i ruszyliśmy do wyjścia.
- I jak może być ? - zapytałem
- Tak świetnie było - powiedziała z uśmiechem
- To teraz odprowadzę cię do kawiarni i muszę uciekać do pracy - powiedziałem na co dziewczyna lekko się zasmuciła - Ale spotkamy się jeszcze nie musisz się martwić - uśmiechnąłem się
- A co powiesz na to żeby odwiedzić mnie jutro jako ,że jest sobota i pogotować coś ? - zapytała z nadzieją
- Z wielką chęcią - powiedziałem stając przed kawiarnią
- W takim razie do zobaczenia - pocałowała mnie w policzek przytuliła i weszła co środka
- Ciao bella - uśmiechnąłem się i ruszyłem w stronę biurowca.
Dziś wstawie jeszcze pewnie ze 2 lub 3 rozdziały mam nadzieje ,że ktoś zacznie czytać 🥰
CZYTASZ
B E L L A V I T A
Romance23 letnia Bella Adley pochodząca ze stanu Idaho w Ameryce podejmuje decyzję o wyprowadzce na Południe Europy a dokładnie na Sycylię we Włoszech tam poznaje 27 letniego Włocha który od początku zaczyna się interesować młodą kobietą. Czy coś między ni...