B E L L A V I T A

Part 28

*Bella POV*
Weszłam do domu w którym o dziwo było ciemno myślałam ,że Gio znowu wyszedł jednak z salonu dobiegała cicha melodia.
Poszłam za dźwiękiem i przede mną ukazał się ślicznie przystrojony stół z kwiatami i świeczkami było ślicznie !

- Gio ? Gdzie jesteś ? - zapytałam
- Tutaj jestem - usłyszałam głos za plecami na co szybko się odwróciłam
- Co to jest ? - zapytałam z uśmiechem
- A taka mała niespodzianka dla ciebie - powiedział podchodząc do mnie powoli po czym odsunął mi krzesło na którym usiadłam
- Jest pięknie Gio ... - spojrzałam na stół
- Kolacja spodoba ci się jeszcze bardziej - uśmiechnął się po czym zniknął w kuchni. Po chwili wszedł do salonu z moją ulubioną potrawą na talerzach.
- Ale cudnie pachnie ... sam to robiłeś ? - uśmiechnęłam się
- Tak sam - zaśmiał się - A co nie wierzysz ?
- No oczywiście ,że wierzę jesteś bardzo zdolny - odwzajemniłam śmiech
- Smacznego Kochanie - puścił mi oczko i zaczął jeść
- Smacznego ...

Po zjedzonej kolacji i krótkich pogawędkach przy stole usiedliśmy razem na kanapie z lampką wina i dobrym filmem. Było cudownie tak jak sobie wymarzyłam jeszcze tylko czekać na narodziny naszego maleństwa i będzie idealnie. Kiedy film się skończył udałam się do łazienki gdzie wzięłam miłą i relaksującą kąpiel bąbelkową po czym przebrałam się w piżamę i usnęłam jak dziecko.

Hejka wszystkim
Rozdział jest krótki ale narazie nie mam zupełnie weny :/ postaram się to naprawić !