Part 26

1.6K 44 1
                                    

*Gio POV*
* 3 miesiące później*

Ostatnio w firmie mam strasznie dużo roboty. Spotkania, umowy i inne papiery przez to wszystko przez ostatni tydzień mało czasu spędzałem z Bellą ale nie jest sama Sofiè przesiaduje u nas godzinami a czasami nawet nocuję cieszę się ,że szatynka ma przyjaciółkę ale jest to też trochę uciążliwe. Właśnie kieruję się na trzecie spotkanie tego dnia i jedyne o czym marzę to mieć to za sobą i wrócić do domu do mojej narzeczonej i niestety jej przyjaciółki.

-Panie Amante ... - powiedziała czarnowłosa niska sekretarka na co skinąłem głową. Czy te kobiety naprawdę myślą ,że nie widzę jak się ślinią na mój widok ? - Pana klient już czeka

- Grazie - powiedziałem szybko i nawet nie patrząc na kobietę wszedłem do pomieszczenia i znowu zaczyna się ten cyrk mam już dość ...

*Bella POV*

Blondynka opowiada mi o kolejnym przystojnym facecie z tindera którego poznała aż wczoraj ale jest na 100% pewna ,że to ten jedyny ... mówiła tak samo tydzień temu ...

- Jest cudny Jejku - rozczulała się dziewczyna

- Sofiè rozumiem twoje zachwycenie ale czy ty chociaż wiesz jak on się nazywa ? Skąd jest ? Ile ma lat ? - zapytałam popijając sok pomarańczowy

- Bells nie jestem głupia więc nazywa się Liam i jest z Idaho tak jak ty w sumie no i ma 25 lat  inaczej mówiąc ... ideał

- Liam ... idaho ... 25 ... - powtórzyłam pod nosem na co blondynka zmarszczyła brwi - jak ma na nazwisko ? - zapytałam

- Harlow ... a co ?

- tak pytam ...

- Znasz go ? - zapytała

- Stary znajomy - westchnęłam przypominając sobie mojego chłopaka z czasów liceum ... zerwaliśmy ze sobą po skończeniu szkoły i zostaliśmy znajomymi ale nie utrzymywaliśmy kontaktu

- Ale jaja ! - zaśmiała się

- świat jest mały - zawtórowałam jej

- Ty a wiesz ,że Liam uznał ,że chce się ze mną spotkać ?!

- Już tak szybko ? - spojrzałam na nią krzywo

- Nie ma na co czekać Bells - trzepnęła mnie w ramię

*Gio POV*

Właśnie wyszedłem z samochodu pod moim apartamentowcem ...pamiętacie o naszym planie zmiany miejsca zamieszkania ? Więc zdecydowaliśmy się na tamten ale możemy się przeprowadzić dopiero za miesiąc bo mają jakieś problemy więc jeszcze trochę się pomęczymy no cóż

- Hej Kochanie ... Salve Sofiè - powiedziałem wchodząc do mieszkania

- Skąd wiedziałeś ,że tu jestem ? - zapytała blondynka

- A kiedy cię nie ma ? - powiedziałem na co brunetka się zaśmiała

- Jak było w pracy ? - zapytała moja ukochana wstając z kanapy aby obdarować mnie krótkim pocałunkiem

- hmmm - wymruczałem - chciałem dłużej ... było okej tylko strasznie dużo roboty - westchnąłem

- Dobra wiecie co to ja was zostawię bo tatuś świnka ma ochotę poświntuszyć z mamą świnką więc peppa odejdzie - powiedziała blondynka zabierając swoje rzeczy i wyszła

- NARESZCIE - powiedziałem czując wolność na co brunetka prychnęła śmiechem - chodź tu - podniosłem z dziewczynę za uda do góry i szybko udałem się w stronę naszej sypialni w której ostatnio panował nie mały bałagan. Położyłem ją ostrożnie na łóżku i zacząłem składać pocałunki na jej delikatnej szyi

- mmmm - mruknęła brunetka ciągnąc lekko moje przydługie włosy

Całowałem ramię dziewczyny z którego zsunęło się ramiączko jej koszulki. Przez ciążę piersi Belli stały się jeszcze jędrniejsze niż wcześniej przez co nawet nie nosiła stanika co w żadnym razie mi nie przeszkadzało a wręcz ułatwiało sprawę. Wsadziłem swoje duże dłonie pod koszulkę dziewczyny i sunąłem do góry aż w końcu usadowiłem je na jej piersiach lekko je masując na co brunetka cicho jęczała. Palcami drażniłem sutki dziewczyny co po chwili zastąpiły usta a jej koszulka leżała gdzieś na komodzie. Po krótkich pieszczotach piersi dziewczyny zszedłem niżej i pozbyłem się krótkich spodenek wraz z jej bielizną która była już mokra co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Rozłożyłem nogi dziewczyny i zacząłem całować wnętrze jej ud na co ta pomrukiwała głaszcząc mnie po głowie.

- Koniec tej zabawy Gio ... do roboty -warknęła wyginając się od ruchów mojego języka w niej na co cicho się zaśmiałem i pocałowałem jej usta

- Oczywiście kochanie - powiedziałem i wszedłem szybko w kobietę która po 10 minutach wiła się pode mną jak szalona i jęczała w niebogłosy

- G... io - sapała

- Hm ?

- Zaraz .... - jęknęła głośno

- Wiem Skarbie - powiedziałem całując jej brzuch

- A ! - krzyknęła doznając spełnienia dziewczyna. Wykonałem 2 pchnięcia po czym sam rozpływałem się w rozkoszy - Kocham cię wariacie - powiedziała siadając na mnie okrakiem i całując namiętnie

- Ja ciebie też - przygryzłem jej wargę

- Nigdy nie będzie mi lepiej

- Mam nadzieję - zaśmiałem się - A teraz idę wziąć prysznic - powiedziałem klepiąc goły pośladek dziewczyny na co pisnęła

Dawno nie pisałam ⭐️ ale staram się kiedy mam czas ...

B E L L A   V I T AOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz